reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kobietka pozostaje czekać na @ zrobić test za dwa dni,najlepiej z innej firmy,niektore się tak odbarwiają dziwnie.Sama nie raz się nadziałam,ale trzymam kciuki,żeby to było TO :tak:
Plenitude
przygotowania pełną para,super,taka uciecha jak się kupuje te gadżety dla bobaska,a jaka kolorystykę wybierasz dla małej?Chodzi o posciel łózeczka,wózek?
evzależy od ginekologa,od Ciebie rowniez,moj gin nie koniecznie nalegał,żeby dać l4,ja z kolei wolałam ,bo xle się czułam po całym dniu pracy i wolę spokoj i świadomość,że nie obciążam się i rbię wszystko żeby było dobrze,ale skoro Ty dobrze się czujesz to pewnie nie będzie przeciwwskazań ,żebyś chodziła do pracy
anilek77 no nieźle:) ale to leci,następna niedługo się rozpakuje :):tak:
Plenitude dzieki,u mnie leci powoli,choć jutro wizyta i stresuję się,bo to wizyta serduszkowa,mdłości raz mam raz nie,czasem podbrzusze pokłuje,ale to chyba norma.Zobaczymy jutro co to będzie...

Powiedzcie dziewczyny,co sadzicie o tym przesądzie,że kobieta w ciąży nie powinna była zostać chrzestną.Ja pierwszy raz usłyszałam to rok temu,gdy bedąc w 8 tyg zostałam poproszona o zostanie chrzestną,bratowa uprzedzila mnie że jest taki przesąd i czy się zgodzę,ja oczywiście się zgodzilam a mama moja też mnie zmroziła,że nie powinnam była się zgadzać itp.Tydzień później poroniłam.Teraz sytuacja wyglada tak,że jestem w ciąży i moja siostra będzie rodzić we wrzesniu,pewnie mnie też poprosi i wtedy co?mam odmowic,znowu się powtarza sytuacja i gdzieś tam zasiało się we mnie ziarno niepewności,czy nie dmuchac na zimne i odmowić.Mama znowu mnie przestrzega,że za dużo słyszała o tych zbiegach okoliczności,że zawsze jakieś nieszczęscie się zdarzyło...
 
reklama
Ja byłam chrzestną w listopadzie, czyli w ciąży. Ja wiedziałam, że jestem w ciąży i rodzice dziecka też wiedzieli. Ja dotrwałam w ciąży do dziś, chrześnię zdrowe. Nie wierzę w takie przesądy. Z resztą- jako chrześcijanie nie powinniśmy w takie rzeczy wierzyć. :tak:
 
anilek no więc właśnie tez tak mówiłam mamie,ale ona jednak namawia,zeby byc ostroznym.Tylko dlatego Bóg ma mnie czy drugie dziecko karać za to,ze zgodziłam się zostać chrzestną,tak cały czas tłumaczyłam ,ale jak się tak nasłuchałam to już sama nie wiem.
 
Magda ja wiem,że poprzednim razem też była moja dezycja,tylko te gledzenie że lepiej być już przezornym to może nastraszyć,nawet mój mąż mowi,że może lepiej uważać tym razem.Pożyjemy zobczymy
 
Nisiao ja nie wierzę w takie rzeczy. Tak jak w zabobony o płci, czy o nierobieniu wyprawki. Potem mąż zapierdziela po sklepach, żeby wszystko znaleźć, zamiast mieć wspólną radość z kompletowania. Co to za różnica, czy chrzestna w ciąży, czy nie? Normalna baba :) Ja się nigdy nie poddaję mimo ględzenia innych. To tylko i wyłacznie Twoja decyzja, niech sobie gada, puść mimo ucha jeśli chcesz się zgodzić.
 
agnieszkaala część teoretyczną mam w porządku, a w empirycznej mam dopisać więcej wniosków i dorysować schematy. "Bo to ładnie wygląda" no i więcej wniosków z pracy w zakończeniu ma być. Czyli jestem w stanie zrobić to w jeden dzień, tylko, że ona jest dziś, wczoraj byłam słaba i zaczęłam trochę ale mnie mała mnie tak ugniatała, że nie dałam rady siedzieć dłużej przy kompie. Mam zamiar jej to zawieść w sobotę, i nie wiem kiedy mi sprawdzi, bo by musiała do poniedziałku, bo w czwartek wyjeżdżam, a jeszcze muszę zrobić obiegówkę i złożyć pracę w dziekanacie. Termin złożenia pracy mamy do 15 czerwca, tyle że jedziemy na tydzień nad morze i wracamy 16 więc muszę złożyć ją w dziekanacie przed wyjazdem. No i jakby czasem nie przeszła przez plagiat to nie zdążę poprawić, bo mnie fizycznie nie będzie.

liluś87
ja bym się skonsultowała z lekarzem. Gardło Cię pewno drapie, bo katar ci spływa tyłem bezpośrednio do gardła, jeśli od kataru masz coś flegmy co odkrztuszasz to powinnaś dużo pić, bo rozrzedzi katar i wydzielinę co zbiera się w gardle.
Powodzenia na egzaminie.

Katherinne
ja Ci powiem tak, to wszystko zależy od podejścia, ja mam większość znajomych co najpierw studia, praca, może kiedyś koło 30-stki ślub i dziecko, albo takich co się związki im porozlatywały i są teraz sami. Jak ja wychodziłam za mąż i zaszłam w ciążę (no dobra, o ciążę się staraliśmy przed ślubem, jak się pojawiły dwie kreski to była interwencja teściów, żeby przyspieszyć ślub, więc braliśmy jak byłam w ciąży, rok przez zaplanowanym terminem), to wszyskie moje koleżanki mniej więcej w moim wieku mówiły mi, że nie wyobrażają sobie, żeby tak jak ja brać ślub i dziecko. A na studiach to na licencjacie, może dwie czy trzy brałyśmy ślub, a na magisterce to mamy może trzy panny w grupie(25 osobowej) i tak jedna trzecia osób ma już dziecko. Tylko, że ja chodzę na zaoczne, więc jest inaczej niż Ci co chodzą na dzienne, bo praktycznie wszyscy pracują i się sami utrzymują.
Ja chciałam zawsze szybko się usamodzielnić, wyprowadzić się i założyć własną rodzinę, ale mi się wydaje, że to dlatego, że jestem z niepełnej rodziny(ojciec zmarł jak miałam 1,5roku) i zawsze mi czegoś brakowało w domu. W każdym bądź razie jestem szczęśliwa, że tak sobie ułożyłam życie i dziecko było najlepszym co mi mogło się przytrafić.

nisiao tak jak jest przesąd, że do rodzeństwa bliźniaków powinny być różni chrześni. Siostrze tak namieszała teściowa, że w końcu dała różnych chrzestnych, ja jestem od Oskara, a miałam być od obydwu i Oliwia tak do złudzenia przypomina mnie i mnie "uwielbia", że siostra do dziś nie może przeboleć, że niepotrzebnie dała dwie pary chrzestnych.

Ja się wypowiem na temat pampersów jak to u mnie było. Najpierw kupywałam pampersy te zwykłe, a jak mały miał coś 7 miesięcy to chciałam zmienić na tańsze i kupiłam Dada. I jak dla mnie to są identyczne jak pampersy, tyle tylko, że mały po 10 pampersie Dada dostał uczulenia i mu całą pupę odparzyło. Więc z nich zrezygnowałam, ale w trakcie dalszych poszukiwać kupiłam w Lidlu softino i używamy ich do dziś, mają tylko jedną wadę, nie mają elastycznych boczków, poza tym nie odparzają i nie zdarzyło się, żeby pampersa przesikał. Teraz się właśnie zastanawiam i od początku będę próbować softino.

Butelkę miałam avent i teraz też będzie avent, laktator mam z medeli elektryczny i z babyono ręczny. Ten elektryczny mogę polecić. Ręczny też jest dobry ale ręce odpadają na dłuższą metę. Na pokarm warto kupić pojemniki z aventu, ale na allegro, bo w sklepach mają kosmiczne ceny. Ja z nich często korzystałam, bo mroziłam pokarm jak na studia jeździłam, żeby małemu było co dać jeść.

Jeszcze mogę polecić matę edukacyjną, mały ją uwielbiał i od małego często na niej przebywał.
 
bata- ja też o tym myślę, bo co jeśli owu była późno ,a na to by wskazywał brak @ i teraz ,albo będzie albo nie na dwoje babka wróżyła...poczekam kilka dni i jak coś zrobię test.
Co do zabobonów to ja staram się ostatnio takimi rzeczami nie przejmować, bo wcześniej wierzyłam w takie rzeczy i dopiero tu któraś z dziewczynek zwróciła uwagę ,że to jest grzech wierzyć w zabobony , więc przestawiłam myślenie, i tak jak np ja słyszałam ,że młodzi w dniu ślubu nie powinni brać dziecka między siebie ,a mój brat z żoną wzięli jak z domu wychodzili weselnego dziecko na ręce i trzymali tak pomiędzy sobą ,a teraz mają synka zdrowego fakt wcześniej 2 poronienia miała żona brata ,ale doczekali się pociechy.
Co do pampersów moja kuzynka kupuje dada to znaczy kupowała bo odpieluchowała już najmłodszego i była zadowolona z tych pampersów,a są one chyba tańsze niż oryginalne pampersy.

no ja pospałam znowu , ja nie wiem co ja mam z tym spaniem rano wstałam pokręciłam się i zasnęłam na siedząco , potem obiadek itd położyłam się na chwilkę i znowu spałam z godzinę M przyszedł ,a ja chrapałam w najlepsze :)
 
reklama
Juchu, masz rację. Ja w sumie o ślubie i dziecku marzyłam dużo wczesniej, ale prawda taka, że jak się mieszka z rodzicami i studiuje dziennie, więc jedynie można sobie coś tam trochę dorobić (często kosztem zdrowia, bo czasu nie ma, przynajmniej mój kierunek był jakiś wyjątkowo czasochłonny nawet pod względem ilości godzin, które się obowiązkowo siedziało na uczelni, na wszystkich zajęciach była lista obecności sprawdzana) a nie zarobić na utrzymanie - no cóż, wiadomo, że na zakładanie rodziny nie jest to w żadnej mierze dobry moment, niestety.
 
Do góry