reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ale zastanawia mnie, czy to podejscie do wieku, malzenstwa i dzieci to kwestia regionalna, czy jak? Ja tez z Warszawy. I pochodzimy z mezem z roznych srodowisk, a jednak w tej kwestii bardzo podobne obserwacje.
 
reklama
szarawy bym powiedziała , taka ledwo widoczna i dopiero jak się dobrze człowiek przyjrzy to jakby coś tam było, ale ja myślę ,że powtórzę test za kilka dni lub jutro rano jeśli @ nie przyjdzie może wtedy się okaże czy faktycznie coś jest na rzeczy czy nie , nie chcę się nakręcać i stresować za bardzo dlatego uznaję ,że ten test jest negatywny.
 
Cześć Kochane dla nowych aniołkowych mamuś (*)
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania &&&&&
Ja tak z innej beczki... Może któraś z Was się skusi:tak:
Mam do sprzedania ubranko do chrztu dla dziewczynki rozmiar 62
Zdjęcia nie są rewelacyjnej jakosci bo robione tel
Zobacz załącznik 561483Zobacz załącznik 561484Zobacz załącznik 561485Zobacz załącznik 561486Zobacz załącznik 561487Zobacz załącznik 561488Zobacz załącznik 561489Zobacz załącznik 561490Zobacz załącznik 561491
 
majra strasznie mi przykro z powodu twojego taty
kobietko dzięki za link,fajnie wygladają te ćwiczenia,moze wreszcie zacznę.... Co do fajek,to rozumiem jak musi ci być ciężko,ja co prawda nigdy nie paliłam,ale wiem z obserwacji w najbliższym otoczeniu jak trudno jest odmówić sobie dymka.Trzymam mociarno kciuki,zeby jednak ci się udało wytrwać w postanowieniu.Powodzenia kochana.A może jakiś wypad na rower?Albo zacznij skubać słonecznik.Byle oderwać myśli od tego świństwa...
loi fajnie,ze jesteś,niefajnie, że masz takie problemy:-(I to akurat teraz,gdy potrzebny ci spokój i wsparcie.Dokładnie tak jak napisała emka -delikatny wstrząs nie zaszkodzi,a jeśli chodzi o pieniądze to są jeszcze alimenty dla żony ;-),nie żebym cię namawiała od razu na rozstanie,podkreślam tylko,że jest taka alternatywa.Co do pamiętania o urodzinach itd to ja cię rozumiem doskonale,mój m zazwyczaj chce mi kupować jakieś drogie prezenty,a ja mu ciągle powtarzam,ze ja nie oczekuję nie wiadomo co,bo tu chodzi o pamięć,niech urwie kwiatka na rowie i mi da,ale niech pamięta;-)
angel zamiast się denerwować ciesz się,ze zmieniłaś tego konowała i znasz już konkrety.Mam nadzieję,że szybko wszystko wspólnie ujarzmicie i już niedługo zaskoczysz nas II
katka wspólczuję
prija &&&&&&&&&&&&&&
 
anty - no lekko nie jest, dziś kolejny kryzys miałam już szłam do sklepu ,ale wróciłam się do domku , nie chcę znowu się poddać nie tak łatwo tym razem , może jakieś spacery czy coś ,ale powiem Ci ,że jak minę jakiegoś palacza co pali to potwornie mnie ciągnie ,a w domu do tej 15:30 nie ma żadnych fajek , potem wraca mama ,ale pali jak ja tego nie widzę stara się przy mnie właściwie nie palić , ale ja zdaję sobie sprawę z tego ,że w końcu trafię do towarzystwa palaczy i będę musiała dać radę , np 6 czerwca jadę do cioci i tam 3 osoby palące ,a ja muszę jechać bo mam wyjazd do Łodzi z siostrzeńcem na wycieczkę ,chyba pojadę 5 czerwca i przenocuję tam i będę musiała wytrzymać to będzie prawdziwa próba dla mnie.Dziękuję Ci za wsparcie:*
 
bata cieszę się że fizycznie ok, za to psychicznie to sama dobrze wiem jak jest trudno odzyskać równowagę, zwłaszcza że to był dla ciebie już kolejny cios, ale dobrze że myślisz pozytywnie, mam nadzieję że jeszcze zajdziesz w ciążę a mąż się z tego ucieszy, tylko do wszystkiego trzeba czasu... :-) dzisiaj dzielnie piszę moją pracę i jestem już na 71 stronicy, ale czuję że u mnie będzie tych stornic około 100 więc jeszcze trochę, obronę przewiduję w pierwszym tyg lipca, najpóźniej 10 lipca, chyba że znowu się coś wydarzy, ale mam nadzieję że uda mi się ten plan zrealizować, promotor raczej nie jest uciążliwym człowiekiem i jak mu tydzień przed obroną dam pracę to się wyrobi, pewnie nie każe za wiele poprawiać tylko drukować, ale jeszcze trzeba zrobić ten plagiat, tego też się trochę boję, a ty też nie bądź taka surowa ;-) tak w ogóle to czym się zajmujesz na uczelni, pamiętam tylko że nie ekonomią a nie wiem czy pisałaś czym :zawstydzona/y:

katherinne twoje spostrzeżenia o zakładaniu rodziny i posiadaniu dzieci są całkiem słuszne, wystarczy spojrzeć w oficjalne statystyki, chociaż są wyjątki i sporo dziewczyn też młodo wychodzi za mąż, ale żyjemy w kraju gdzie jest 36 mln ludzi i jednak większość osób w młodym wieku obecnie skupia się na pracy a nie na rodzinie, co oczywiście jest smutne i stawia pod znakiem zapytania naszą demograficzną przyszłość... ale w pewnym sensie też się temu tak nie dziwię bo ja np będąc studentką i mając chłopaka który też studiuje to w jaki sposób bylibyśmy w stanie usamodzielnić się, wziąć ślub i mieć dzieci, nie mając pracy albo pracując dorywczo aby było na pokój i jedzenie, niestety taka rzeczywistość dla wielu osób jest wystarczającym hamulcem więc czekają aż skończą studia i się usamodzielnią, my na ślub zarobiliśmy za granicą a i mój M jest starszy i pracuje więc możemy sobie pozwolić na powiększanie rodziny... za to dziwię się bardzo kobietą które mają prace ich mężowie też pracę mają i całkiem nie źle finansowo sobie radzą a mimo wszystko decydują się na jedno dziecko, potem mówią że tak im wygodnie i teraz to już nie chciałyby się bawić w pieluchy... hmm coś takiego usłyszałam od dwóch koleżanek pracujących w jednym z urzędów w pzn, wypłata ok 4 -5 tys zł ona, ile mąż nie wiem, mieszkanie własne chociaż na kredyt i jedno dziecko, no ale każdy przypadek jest inny... no bo jak ktoś chce to będzie miał 5 dzieci i niczego im nie zabraknie a jak nie to jedno dziecko albo wcale i jeszcze narzekanie że nie stać aby dziecko wysłać na kolonię (oczywiście za granicę) ;-)

kobietka może jednak zrób test jutro z porannego moczu a w razie wątpliwości to tylko beta prawdę ci powie... ale mam nadzieję że cokolwiek się stanie to będzie ok

kwiatuszek ale śliczna ta sukienusia :-) chciałabym, ale kiedy ja będę chrzcić córeczkę, nie wiadomo, może pierwszy będzie chłopiec... ale na pewno ktoś się znajdzie :tak:
 
Ostatnia edycja:
Edytko - tak chyba zrobię...
a teraz uciekam bo niedługo mama wróci ,a ja pichcę , może potem wpadnę, a jeśli nie to życzę miłego popołudnia wszystkim kobietką:*
 
Kobietko, jak szarawa to nie ma powodow do obaw. Ja tez takie mialam w cyklu, w ktorym dzidzi nie bylo. Testowa kreska jest rozowa bez dwoch zdan. ta szarawa wlasnie wybarwilaby sie na rozowo, jakby dzidzia byla.
 
reklama
Katherinne- moja mamuśka wróciła z pracy i obejrzała ten test i doszłyśmy do wniosku obie ,że jest negatywny to teraz czekam na @ cierpliwie.
Najadłam się ,że ho ho:)
 
Do góry