reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

:-)
HAllo

Już się melduję:0
Jestem i jakoś sobie egzystuję. Nadal mam problemy ze spokojnym snem ale ostatnia noc przespana cała więc trochę się poskładałam. (nocne koszmary mogą zatruć życie ale najwidoczniej tą metodą mój organizm radzi sobie z tym co się stało)
Idę jutro odebrać wyniki badań i może się czegoś dowiem.
cfcgirl trzymam kciuki za działania:) Ja najchętniej zaczęłabym już ale tak szybko to się pewnie nie uda.
pozdrawiam wszystkie fasolki cieplutko:tak: no i oczywiście mamy też:)

ps. muszę troszkę nadrobić lekturkę na bb bo mam zaległości :szok:
miłego:) wieczorku.pa
 
reklama
Dzięki dziewczyny za miłe słowa, jest mi bardzo ciężko moje koleżanki szczęśliwe w ciąży u mnie takie nieszczęście, pocieszam sie że następnym razem sie uda. Ale sama nie wiem jak to będzie. Z pierwszą ciążą córka już ma 6 lat nie miałam żadnych plamień a teraz pierwsze już w 4 tygodniu a następne to już poronienie bo ciąża obumarła w 7 tygodniu. Boję się wyniku histopatologicznego co tam wyjdzie, wy miałyście coś takiego robione? Lekarze mówili że za 3 miesiące mam sproóbować i napewno będzie dobrze ale ja już się boję.
 
Jak tam twoje badania Ptaszyna widze że ze swoim koszmarem jesteśmy mniej więcej w tym samym czasie, ja odbieram wyniki za tydzień . Starać bym się najlepiej też już zaczęła. Długo miałaś plamienia po zabiegu?
 
Cze Kobietki,

ena- ja mialam robione histo-pato. Robia to glownie po to, by ewentualnie stwierdzic jakies odchylenia od normy np. komorki rakowe, zasniad itp. Brzmi to strasznie ale zazwyczaj wszystko jest OK. Zazwyczaj poronienie spowodowane jest zlym podzialem komorek w zarodku.(tysiac czynnikow ma na to wplyw). Daj znac jak dostaniesz wyniki. Trzymaj sie cieplo

Ania- ja juz nie wiem co sie dzieje z moim cialem.:-( Od niedzieli mam bole brzucha (calego), skurcze macicy i bol piersi (troszke i tak dziwnie) a od 2 dni doszly takie nudnosci, ze jem tylko chleb z czekolada! Moglabym pomyslec, ze to fasolka, ale nie mialam sluzu plodnego no i wczoraj temperatura spadla do 35,7!!!! Mozna sie wykonczyc. Owulacje powinnam miec 17 czyli dzis, a test pokazuje 2 kreski, ale ta druga nie jest mocna :wściekła/y::no: Nie wiem o co chodzi??? Moze jakies chorobsko mi sie rozwija?:no: :sick::angry: Zawsze tak jet jak cos zaplanuje...
Mam nadzieje, ze ty sie dobrze czujesz?:-)pozdrawiam

przesylam buziaki dla Was wszystkich moje drogie :-):-D
 
Hej dziewczynki. Ale mam dziś okropny dzień. Spałam 10 godzin, nad ranem jeszcze godzinkę z Filipkiem, a i tak padam na ryj (jak mówi mój brat). Właśnie pościągałam firanki w kuchni i miałam myć okno ale tak mi się nie chce, że szok. Chatę trzeba doprowadzić do ładu po tym remoncie, a mnie dopadło nicniechcenie. :-(
Iks_s dobrze, że pojechałaś do tego szpitala i jeszcze lepiej, że od razu napisałaś posta, że wszystko jest OK. Troszeczkę mnie przestraszyłaś i już miałam dzwonić. :-) Może sobie odpuść te szkolenie Ikuś? Idź na zwolnienie, olej ich wszystkich i odpoczywaj? Co o tym myślisz?
muffy to mnie zaskoczyłaś. A jeżeli chodzi o lęk to on chyba nigdy nie minie. Ja drugi raz zaszłam w ciążę 2 lata po poronieniu i shizowałam potwornie. Teraz chciałabym kolejnego dzidziusia ale boję się, że znowu będzie się coś działo. I co wtedy z moim Filipkiem?
AMK, Antila i aniu no jest odrobinkę lepiej w tym moim domku (nie będę chwalić bo przechwalę). Fakt, że kosztuje mnie to dużo wysiłku, muszę ciągle uważać na to co mówię, na ton głosu, a czasami chciałabym go normalnie pok.......iać, tupnąć nogą i postawić na swoim. No ale cóż, sztuka kompromisu i chodząca łagodność. Chyba głównym problemem było to, że oboje chcemy rządzić, tylko że ja zdaję sobie z tego sprawę i staram się hamować, a on nie. A wystarczy odrobina dobrej woli aby wszystko poukładać....
jm co tam u Ciebie? Jak samopoczucie? Poproszę o mały uśmieszek specjalnie dla mnie!:-)
 
Witam Dziewczynki,

ena- ja też miałam wykonane to badanie, ale nie pokazało ono ani przyczyny mojego poronienia, ani też na szczęście i niczego złego nie wykryło. Stwierdzili po prostu, że byłam w ciąży i tyle. Tak więc nie obiecuj sobie, że dowiesz się z niego wiele, bo raczej nic nie wykaże. Niestety w większości przypadków tak się dzieje i jesteśmy niemal bezsilne. Ja po poronieniu zrobiłam wiele badań i w żadnym nic nie wyszło. Z tych podstawowych ominęłam jedynie te na przeciwciała fosfolipidowe. Trochę żałuję, ale na szczęście teraz jest dobrze. Byłam też u kilku różnych lekarzy (w tym nawet takie sławy medyczne jak dr Jerzak, która zajmuje się problematycznymi ciążami i szczególnie ginekologią immunologiczną) i żaden mi nie pomógł, bo uważają, że przyczyny szuka się po trzecim poronieniu.
Na szczęście masz zdrową córcię, możesz ją teraz przytulić, troszkę odpocząć i na pewno znowu się uda. Już niedługo wszystko wróci do normy i znowu będziesz szczęśliwą Mamą.
Ja po zabiegu krwawiłam tylko kilka dni i nawet nie mocno. Dokładnie po 28 dniach dostałam pierwszą @. Dziewięć tygodni po tej tragedii byłam już w ciąży z moją Krusią. Strach o nią nie minie chyba już do końca.

muffy - może Dzidzia się rozwija? Test nawet przy choróbsku nie pokaże przecież dwóch kresek, no chyba, że masz problemy z tarczycą, to wtedy czasem może się mylić. Tak gdzieś wyczytałam. Musi być dobrze. Czekamy na najlepsze wieści.

cfcgirl - szkoda, że się nie udało od razu, ale jeżeli pamiętasz, to ja też chciałam mojego dziecka już w pierwszym cyklu i wtedy też nic z tego. Pisałam Wam wówczas, jak mi źle z tym i smutno i myślałam, że zostanę tylko na tym forum, bo takie mam szczęście. A jednak już w kolejnych miesiącach... dalszą historię znasz. Trzymam mocno kciuki.

fogia - dzięki Kochana, tak się cieszę, że się poznałyśmy i że u Ciebie już jest dużo lepiej. Myślę o Was cały czas i wyobrażam sobie, że moje Dzieciątko też będzie takie fajniutkie i śliczne jak Filipek.
Niestety u mnie to plamienie utrzymuje się, ale nie jest bardzo mocne i nie boli mnie brzuch. Profilaktycznie łykam no-spę, 4Xduphaston i oszczędzam się jak mogę.
Co do szkolenia, to znowu podjęli decyzję za mnie. Po prostu wykreśili mnie z niego i pojedzie ta nowa dziewczyna. Trudno, trochę mi smutno, ale tłumaczę sobie, że pewnie dla mnie będzie tak lepiej, choć to ja wolałabym o tym decydować.
Chyba pójdę dalej na zwolnienie, bo jakoś nie mam siły tam teraz wracać. Pozdrawiam cieplutko. Buziaczki.

Pozdrowionka dla wszystkich.
 
Ika a w którym jesteś tygodniu od początku masz te plamienia? Dzięki za pocieszenia, jestem bardzo załamana najgorsze wakacje w moim życiu mam nadzieję że w przyszłe zaświeci nam słońce ina plaże wyjdziemy z wózeczkami, tak bym chciała. Chociaż dbamy o siebie to takie problemy ?
 
Hej hej
Ena: Miałam tydzień, wszystko było ok. Badania histo zazwyczaj nic nie wykazują poza tym że była ciąża (zwłaszcza na początkowym etapie. U mnie było to samo.
odebrałam wyniki i póki co wiem że żadnej chlamydi cytomegali i innych chorób nie miałam więc to nie przyczyna. Hormony troszkę poszalały więc czeka mnie leczenie.
Żeby było lepiej to miłe panie z recepcji moje badania oddały ginowi którego mam ochotę poćwiartować bo mówił mi że wszystko jest super mimo że ja miałam wątpliwości i jak poszłam 2 dni póżniej do innego gina to się okazało że miałam dobre przeczucia. Myślałam że im coś zrobię, no i toteż powiedziały żebym przyszła jutro. Powiedziałam że jak zaniosły gościowi na biurko to niech teraz tam pójdą i mu zabiorą bo to moje badania a jemu nic do tego. Posłuchały:) ale Pan gin wyszedł jakiś zdenerwowany, na każdym kroku trzeba walczyć o swoje:wściekła/y:.
fogia :) czuję ten klimat, my remontujemy dom i mam tak od grudnia z małymi przerwami. wymiana po kolei wszystkich instalacji i pył, gruz pył i pył itp. itp. sprzątanie na okrągło. Ja wynegocjowałam z mężem mycie okien bo tego nie znoszę:) resztę grzecznie sprzątam.

Ena co nas nie zabije to nas wzmocni. trzymaj się, daj sobie czas, bo chcesz czy nie jest potrzebny by to jakoś przejść.
Sama widzisz, koszmary jakieś , choć wczoraj było ok. Poza tym dziewczyny tutaj zarażają fasolkami:) więc prędej czy póxniej też cię dopadnie:)
Pozdrawiam wszystkie weekendowo
 
Cześć dziewczyny!:happy2:
Czuję się już dużo lepiej, ale jeszcze nie do końca jestem zdrowa.:dull: Kwestia kilku dni... mam nadzieję.

Antila - współczuję tej boreliozy, paskudna sprawa:hmm:... Koszty leczenia są rzeczywiście nie małe... aż się zastanawiam, na co płacimy te nasze składki:realmad:.
Życzę Tobie zatem dużo zdrówka i liczę na to, że dasz niebawem znać, jak się czujesz!:-D
post_ptaszyna - witaj z powrotem!:wink: Długo Ciebie nie było!
ena - ja nie miałam robionych wyników histopatologicznych. Poronienie było samoistne i nie trzeba było dalszych zabiegów. Byłam pod stałą kontrolą mojego gin.
muffy - jedyna "choroba", która na naszym forum panuje to ciąża! Nie sądzę, by było to coś innego!:-p Tak bardzo się cieszę!:happy: Ja też miałam na teście dwie kreski, z tym że ta druga była słabiutka, ale jest!!! Trzymam kciuki!:yes:
fogia - jak samopoczucie?:confused: Też tak czasami mam, że nic mi się nie chcę... jeszcze zdążysz posprzątać.:wink:
Ika_s - co tam Ewelinko u Ciebie?:confused::happy:

Buziaczki dla Was wszystkich!
 
reklama
Hej Niewiasty!
ja tylko na chwilkę...chciałam Was wszystkie pozdrowić,życzyć dużo zdrowia i wszystkiego co najlepsze...
fogia - :-):-):-):-):-):-)
Udanego tygodnia (oby szybko się skończył);-)
Buziaki
 
Do góry