reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Magda super, że taki obraz usg, a wewnątrz macicy jest pęcherzyk ciążowy który zawiera w sobie pęcherzyk żółtkowy. zarodek jest jeszcze za mały by był widoczny a pęcherzyk żółtkowy go odżywia zanim powstanie łożysko. niedługo zarodek podrośnie i będzie go widać :tak: bobas jest obok pęcherzyka żółtkowego ale jeszcze go nie widać ;-)
 
reklama
czarna, prija: no jak ja wam zazdraszczam, że będziecie szybciej po niż ja. Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!:shocked2: czarna: już kciukam za wizytę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

mysiak: moja cukrzyca to chyba też se jaja robi, bo co bym nie zjadła- póki co- to nie przekraczam normy. Więc ta glukoza do picia, to chyba jakaś fałszywa mi wyszła, ale przynajmniej trochę bardziej uważam na słodycze, choć niekoniecznie muszę. ;-) Ale lody se dziś zjem- nie ma to tamto. :tak::-)

magda: śliczny obrazek!!!! Oby tak dalej!
loi: faktycznie fajna ta twoja gin! oby takich więcej! A jak się czujesz?
katherinne: grzeczna dziewczynka!:tak:
 
Ostatnia edycja:
Magda, bardzo się cieszę! Piękny pęcherzyk :) :)
Anilek, czuje sie kiepsko psychicznie, bo znow sluz podbarwiony polecial.
Lekarz zrobił mi usg, maluszek spał i potwierdzili mi, ze kosmowka wchodzi do szyjki.
Wiec jestem przerazona! Boje sie, co moze z tego wyniknac?!
lekarz powiedział, ze na to w zasadzie nic się nie poradzi, leki mam, po prostu musze sie oszczedzac i przeczekac. Ze jak za miesiac macica urosnie, to się to wszystko pidniesie.
Koszmarnie sie boje!

Kiedy sie lozysko wytwarza?
 
Agnieszkaala, no mam dziś 12 dc, wczoraj test owu całkowicie negatywny,pewnie będzie tak jak zwykle ok 17 dc. Zobaczymy czy podziałamy, na razie jakoś mnie mąż wkurza więc nie wiem czy będą jakieś starania :baffled:

Dziewczynki "czerwcówki", jak czytam Wasze opisy to taka mnie ogarnia nostalgia - ja miałam rodzić 19 czerwca, czyli podobnie jak Prija, jak Anilek... mam nadzieję, że po czerwcu mi się poprawi, nie będę miała myśli w stylu "mój brzuch byłby już całkiem spory, już szykowałabym wyprawkę". Ale cieszę się, że u Was wszystko dobrze, że już jesteście "grubiutkie":-p

Ja też powinnam parę kilo zrzucić jeśli chcę jakoś wyglądać na plaży. No chyba, że zaciążę to mogę tyć :happy2:

Loi mam nadzieję, że będzie dobrze, że jutro wyjdziesz i będziesz sobie leżeć w domku. Trzymam &&&&&&&&&&&
 
Hej dziewczyny.Ja juz po wizycie,u małej ok,waży 1580g,przepływy,pępowina,cała reszta super.Lekarz powiedział,że jestem jego ulubiona pacjentką:szok: i co wizyte bada i sprawdza dosłownie wszystko:tak:Szyjka nadal długa,juz nie mega twarda,ale zamknięta i trzyma się super jak na ten tydzień,czyli moje twardnienia póki co jej nie zagrażają.Miałam też Ktg takie tylko skurczowe,jakiś jeden mały się pojawił,ale to tez ponoć na tym etapie norma...Brzuch kazałam sobie macac z 3 razy,ale jak na złość ani razu porządnie nie stwardniał:no: Zaczęłam tez temat cesarki-lekarz mówi,ze mnie rozumie,że jak faktycznie będę już na nią zdecydowana to będę ją miała,bynajmniej i tak dłużej niż 38tc nie będzie mnie trzymał w dwupaku.Wie ile przeszłam,jak się boję i ile kosztowała mnie ta ciąża,więc nie chce,żebym bała się,że podczas porodu sn będą jakieś komplikacje i coś może zagrażać dziecku. Na twardnienia nadal mam łykać Aspargin i no spe,jak się pogorszą to da mi fenoterol. Jery zawsze po wizycie emocje mi schodzą i padam na pysk:-( Kochane miłego wieczorku,jak odsapnę to doczytam co u Was.
 
katherine, powodzenia ze zrzucaniem wagi :-) ja miałam wenę jakiś miesiąc temu, nawet 2,5 kg w 2 tyg. spadło. Ale już mi przeszło:-( myślałam, że ładna pogoda doda mi energii a tu jakoś odwrotnie. A co najdziwniejsze właśnie piję pepsi (generalnie zdarza mi się to kilka razy do roku). Zero motywacji, ZERO...:baffled::-( ALE ZA CIEBIE JAK NAJBARDZIEJ &&&&&&&&&&&&&&&&

emka, gratuluję udanej wizyty:happy2: czyli co do cesarki masz wybór?
A w ogóle orientujecie się, czy jeśli nie ma poważnych przesłanek ku temu to robią cesarki na życzenie:confused:

loi, nie znam się na tym, ale ogromne &&&&&&&&&&&&&&&&&&&& trzymam, żeby szybko się wszystko unormowało :tak::happy2:

magda, ładne zdjęcie:-) na pewno będzie jednym z wielu, wielu innych:tak:
 
OneMoreTime niby słyszy się,ze istanieją cesarki na życzenie,ale to bzdura raczej.Chyba,że ma się jakieś dobre wejścia i znajomości,taka prawda. Z drugiej strony ponoc poważnie traktuje się kobiety,które panicznie boją się sn,mają mega psychologiczną blokadę,czy nawet jakieś problemy psychiczne czy fobie na tym punkcie-wtedy chyba jakiś świstek od psychologa pomaga.Lekarze boją się takich rozemocjonowanych pacjentek,bo nigdy nie wiadomo co taka osoba może wywinąć w trakcie porodu,może sama dziecku zagrozić,a nawet sobie.Też słyszałam o przypadkach ciężkich porodów kleszczowych,bo dziewczyny wysiadały i fizycznie i psychicznie przy wielogodzinnym wyczerpującym porodzie,a jak przychodził konkretny czas parć to poddawały się tonąc w łzach,jakiś spazmach i zatrzymywały całą akcję.Kolejna sprawa to personel-mało jest tragedii przez nich?Olewają,nie dopilnują,zareagują zbyt późno...Oczywiście nie ma co mieć najczarniejszych wizji,bo przeważają mega pozytywne porody,takie które kobiety z uśmiechem na twarzy wspominają,krótkie,łatwe...Tylko wymarzyć sobie taki:)
 
reklama
Ostatnia edycja:
Do góry