reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Malgonia możesz się strać od razu po odstawieniu tabletek anty:-) Ja tak zaszłam w moją pierwszą i jedyną udaną ciążę;-) Sama byłam w szoku ze tak szybko!!

Madziu nie rób już bety, to dodatkowy niepotrzebny stres, tak jak mówisz co ma być to będzie - w tym momencie czekaj na USG i ono już powinno pokazać wszystko. Ja też uważam że nie ma póki co przesądzać o niczym, wiem że czujesz sie teraz jak na karuzeli i totalnie bezradna no ale nie ma wyjścia. Ja wierzę że będzie OK!!!;-)

U mnie kolejna załamka....Po pierwsze - przytyłam masakrycznie w ciągu ostatnich paru miesiecy po poronieniu (chyba zajadałam stres), na fitness nie chodze bo nie mam z kim zostawić córki a jak już był mąż w domu to ja akurat byłam po szczepieniu. Po drugie nasz plan kupna mieszkania poszedł póki co się .....wiecie co :wściekła/y: bo moje wymarzone mieszkanko i drugie alternatywne już kupione....Mój pech tegoroczny nie daje o sobie zapomnieć niestety. Mało tego - tak jak wcześniej marzyłam o tym żeby maż przyjechał akurat na dni płodne i owu tak teraz akurat tak przyjeżdża idealnie że musimy uważać. Akurat jak nie mogę:no: Dobija mnie to strasznie.....
 
reklama
Pleni dziękuję za info:)Jesteś niezastąpiona :) Co do przepuszczania...Dzisiaj pół h stałam w kolejce do labo,mój brzuch widzieli i faceci i babki i nic...Po pół h przychodzi jakiś dziadzio i pyta:czy ja mogę tylko na sekundę wejść i zostawić coś? A ja na to: przykro mi,ja też moją sprawę załatwię w kilka sekund,ale niestety czekam w kolejce i nawet mój brzuch na nikogo nie działa:-D Takie czasy,a później ludzie się dziwią,że w tramwaju starszym miejsca się nie ustępuję...
 
Pleni, Ty grubasie :-D jeszcze masz 4 tyg do mnie, nadgonisz ;-) jak Mała się inaczej ułoży, to mam 93, a ryś straszy, że będę mieć 150 :-D


Enya, jej, wakacje by Ci się przydały... Wiesz, może to wszystko dzieje się po coś, nie wiem po co, ale może jest w tym jakiś cel?... Trzymam kciuki, żeby to pasmo się w końcu odmieniło :tak:
 
Laseczki ja mam już 105 w pasie... :zawstydzona/y::no: Ale na wadze 4,8kg tylko. W żadnej ciąży tak mało nie przytyłam- co mnie bardzo cieszy.:-) Miałam po prostu dużo na samym początku, więc cóż- teraz 105 w pasie! ;-)Ważne, żeby mały prawidłowo rósł- ja nie muszę! ;-):-D:-D:-D

emka: no mierzę po 2 godz., bo tak mi moja gin kazała... Wkurza mnie to, bo np. zjem obiad i za godzinkę mam chęć na kawkę. I co? Czekać jeszcze godzinę? Bez mleka nie lubię. :no: Albo to: minęły prawie2 godz. od posiłku, jestem głodna, więc szykuję kolejne jedzonko. Jak szykuję, to próbuję- i znów pomiar bez sensu... W święta mierzyłam po 1 godz. To by mi lepiej odpowiadało... Wiem, że na czczo nie powinien przekraczać 100, 1 godz. po jedzeniu 140, a dwie 120. Też tak wiesz? Mi póki co ani razu nie skoczył ponad normę... :tak: Do czasu? ;-)


Co do przepuszczania w kolejce... W żadnej ciąży nikt mnie nigdy nie przepuścił w kolejce, a więc pleni: powinnaś docenić tych miłych ludzi, GRUBASIE!!!!;-):-D:tak:

A powiedzcie mi jeszcze: boli mnie ta moja piczka dziś jak cholera i podbrzusze też czuję. Czuję gdzie jajniki i nie wiem co to może być?:confused: W nocy bolało mnie to moje gniazdko przy każdym przekręcaniu się na drugi bok i wstawaniu do kibelka. Masakra. Co to jest???
 
Ostatnia edycja:
anilek mi na szkoleniu powiedziano,że mierzenie 2 h po posiłku to stara szkoła i już się tak długo nie czeka.Mierz sobie po 1,5h i już. Mnie tez wkurza to czekanie do następnego posiłku,a niby nie możemy czuć dużego głodu...tylko ciekawe co ma nas sycić?Te wiórowate żarcie dietetyczne?Ja długo śpie,więc zanim zjem pierwsze śniadanie to już odliczam czas,żeby wypić kawke i zjeść trochę grzeszków na drugie. Musisz sobie jeszcze poczytać opinie o glukometrze jaki masz,jest kilka takich,które mega przekłamują wyniki i dziewczyny się wkurzają (z jednego palca np.160,a z drugiego kilka sekund później 112).Jak byłam na szkoleniu to widziałam jakie sprzęty dostały kobitki z poradni i się przeraziłam,bo ani jednego dobrego zdania o nich nie wyczytałam,w najtańszej aptece kosztowały chyba z 12zł.Dlatego ja załatwiłam sobie One Touch Select.Co do bólu piczki to nie wiem co to może być,może coś się rozciąga,albo dziecko akurat tam uciska.
 
Jak nie urok, to s.. doslownie :/ o 6 rano przegonilo mnie! Woda poleciala ze mnie i przed chwila znow, nifurokzazyd dostalam 1.
No i na papierze nitki krwi znow zobaczylam po tym :/ :/ :( koszmar
 
Jak nie urok, to s.. doslownie :/ o 6 rano przegonilo mnie! Woda poleciala ze mnie i przed chwila znow, nifurokzazyd dostalam 1.
No i na papierze nitki krwi znow zobaczylam po tym :/ :/ :( koszmar
 
reklama
Loi: dobrze, że jesteś pod opieką lekarzy. Zawsze można zapytać w razie wątpliwości. A co Ci w ogóle powiedzieli?

Pleni: ja to po prostu z zazdrości napisałam do Ciebie Grubasku. :tak:Bo ja, mimo,że przytyłam niecałe 5kg tylko, to na wadze już 8 z przodu mam, więc wiesz- taka kuleczka ze mnie. ;-)Kalkulator śledzę, ale ja wynalazłam taki: Noworodek.pl - portal przyjazny matce. W trosce o Ciebie i Twoje dziecko. i idę wg niego- nawet udaje mi się tyć mniej niż on mi pozwala przy moim BMI. Co do przepuszczania w kolejce, albo ustąpienia miejsca. Uczę moje dzieci, żeby ustępowały miejsca starszym i widzę jak się zbierają w sobie by się odważyć powiedzieć obcej osobie, żeby usiadła. I kiedy ona nie siada, to mam wrażenie, że dziecko myśli sobie, że cały jego wysiłek psychiczny poszedł na marne, że nie warto się starać, bo i tak osoba nie skorzysta. Ale z dorosłymi jest inaczej. Oni się chyba nie stresują, że mają kogoś przepuścić. ;-)

Emka: no właśnie, dla mnie po godzinie też byłoby lepiej, ale gin mi kazała tak, no to muszę tak. Za tydzień w środę mam wizytę, to jej pokażę wyniki i jak będzie dobrze (czyli jak do tej pory), to może mi daruje te kłucia? Chociaż nie są takie straszne. Myślałam, że to gorsze będzie.;-)

Kłaczek, mysiak: gdzie Wy?
 
Ostatnia edycja:
Do góry