reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

ja biorę femibion natal 2 i tam jest też 0,4 kwasu foliowego, poszukałam składu natal 1 i jest tyle samo. na pewno są wyższe dawki kwasu foliowego i kobiety je biorą bo z różnych powodów są takie wskazania i biorą taki na receptę od lekarza żeby nie łykać kilkudziesięciu tabletek niższej dawki.

katka mam nadzieję, że pozbędziesz się tego badziewia, zastanawiam się tylko czy to nie jest zakażenie szpitalne skoro trudne do wyleczenia.. amnio? po 15 tygodniu czyli myślę, że pod koniec lutego zabieg amnio.

emka kciuki z całej siły za ginkowizytancję i badania, ja też źle wspominam styczeń, zarówno poprzedni jak i miniony, rozumiem Twoje obawy. &&&&

angel
dzięki kochana, czekam na wyniki badań z wielką nadzieją, ze jednak będzie ok.

majra dziękuję za Twoje wyniki, ryzyko masz niziutkie, cieszę się bardzo i gratuluję, moja beta jest około 4 razy wyższa a białko pappa o połowę niższe..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie

Pierwszy raz zaglądam na ten wątek... Wcześniej nie byłam gotowa...

Otóż jestem teraz w końcu 8 tygodnia mojej trzeciej ciąży :-) Pierwszą donosiłam bez żadnych problemów, urodziłam 3 dni po terminie, w sierpniu 2010 roku. Mam teraz piękną i cudowną córeczkę Gabrysię :-D W sierpniu zeszłego roku stwierdziliśmy z TŻ, że najwyższa pora na drugą dzidzię no i OM miałam 18 sierpnia (w urodzinki mojej córci). Byliśmy w szoku, że tak szybko udało mi się zajść w ciążę! Beta pięknie rosła, umówiłam się do gina na pierwszą wizytę w 8 tc, ale niestety ponad tydzień wcześniej zaczęłam plamić. Potem plamienie przerodziło się w lekkie krwawienie, wizyta na izbie przyjęć, skąd odprawiono nas z kwitkiem, bo wdg usg dziecko było młodsze. Nikt nie zainteresował się krwawieniem... Zrobiłam kolejną betę, po 24 godz następną i rosła, więc pojechaliśmy na SOR do innego szpitala. Tam miły lekarz mnie wysłuchał, zbadał, wzruszył ramionami (nawet usg nie zrobił) i odesłał do domu z nakazem oszczędnego trybu życia :-( To była sobota. Całą niedzielę leżałam, brałam no-spę i luteinę, którą podrzuciła mi koleżanka. W pon pojechałam do mojego gina. Na usg serduszko dziecka biło, aczkolwiek rzeczywiście było młodsze o ok 7 dni niż wskazywała na to data OM. Gin nie widział skąd to krwawienie może być, dał zwolnienie z pracy, duphaston 2x1 i no-spę. Kontrola za 2 tyg. Około 2 dni po zaczęciu przyjmowania dupka przestałam krwawić. Jednak na wizycie kontrolnej serduszko już nie biło, a pomiar wielkości dziecka wskazywał na zatrzymanie rozwoju kilka dni po poprzedniej wizycie. Byłam załamana, choć nie zaskoczona, bo już wcześniej czułam, że tak się ta ciąża zakończy. No i potem odstawiłam dupka i tydzień czekaliśmy na samoistne poronienie. Nie nastąpiło, ja nie chciałam zabiegu, więc gin zgodził się na farmakologiczne wywołanie. 29 października było po wszystkim...
Gin kazał zaczekać z kolejnymi starankami do 4 cyklu po poronieniu. I taki był zamiar... Jednak doczekałam się tylko jednej miesiączki (26 listopada) i potem cisza. 2 stycznia zrobiłam test i 2 kreski :-p Od razu dostałam dupka 3x1 i no-spę, 1 wizyta 8 stycznia (gdzie było widać tylko malutki pęcherzyk- dzidzia młodsza o 2 tygodnie niż to wynika z OM) jak również nieco krwi w dnie macicy (jednak bez kontaktu z pęcherzykiem, więc gin uważa, że to pozostałość po miesiączce). Po 2 tyg kontrola- serduszko bije, wszystko ok, krew w dnie macicy dalej jest, więc gin ostrzega, że mogę poplamiać.
Kolejna wizyta czeka mnie 14 lutego. Będzie to 10 tc wdg usg... Mam ogromną nadzieję, że tym razem będzie ok, że znów usłyszę bijące serdusio... Ale ponieważ raz przeszłam stratę, to teraz mam troszkę obaw mimo wszystko. Jak sobie radzicie? Jak nie zwariować ciągle myśląc o tym czy dzieciątko żyje? Niby mam mdłości, wrażliwość na zapachy i bolące piersi, ale w poprzedniej ciąży wszystkie te objawy zniknęły dopiero po faktycznym poronieniu :-( więc nie jest to dla mnie żaden wskaźnik... Zamówiłam nawet już detektor tętna płodu, taki jak mają w gabinetach na fale usg, ale podejrzewam, że nawet jak przyjdzie w przyszłym tyg to i tak nic nie usłyszę, bo pewnie jeszcze za wcześnie :dry:

Bardzo Was proszę kobitki o wsparcie bo nie chcę się filmować... ani zwariować, a pomału dostaję kręćka :eek:
 
Neta, to obu nam zycze, zeby sie w tym cyklu udalo. Dla mnie to wprawdzie pierwsza miesiaczka po lyzeczkowaniu, ale jestem w 1000000% pewna, ze to juz bedzie wlasciwy cykl na rozpoczecie staran.

A propos kwasu foliowego, gdzies czytalam rozmowe z pewnym profesorem ginekologii, ktory opowiadal o znaczeniu kwasu w ciazy i przyznal sie, ze wszystkim swoim pacjentkom przepisuje dawke 5mg na wszelki wypadek, nie tylko ze wskazan medycznych (np.wczesniej wystepujace wady cewy nerwowej w rodzinie), bowiem nie zaszkodzi, a przy okazji ma dzialanie zmniejszajace ryzyko poronienia. Nie wiem, na czym to polega, ale moze pogadam na ten temat z moja ginekolog jak zajde w ciaze.
 
pleni , u mnie jest tak wolne b-hcg 21,85 lU/l odpowiada 0,53 MoM , Papp-a 2,642 lU/l odpowiada 0,693 MoM
wiek 36 l

anilek , u nas chyba wreszcie wiadomo , chociaż dziewczynom się nie widzi ( one podobnie jak u ciebie Maciek , Kuba, Dawid) ja wybrałam Jonasz , a T nie wiedział co wybrać i przystał na moją propozycje :)
gdyby jednak była niespodzianka po porodzie to dyżurne jest Klara:-p
 
Bonusowa witaj, po stracie każda z nas ma takie obawy, ale trzeba zawsze wierzyć, że się teraz uda!!! Wierzę, że w Walentynki również zobaczysz bijące serduszko i będzie biło już zawsze!! z tymi detektorami to różnie bywa, na tym etapie ciąży to chyba jeszcze nic nie usłyszysz, ale też się zastanawiam nad kupnem tego urządzonka, ale boje się zwariować właśnie :-p

katka żyje, żyje, ale jakoś co otworze kompa to tylko kukne i zamykam, nie mam weny pisać :) ale jak narazie u mnie wszystko w porządeczku. Przykro mi, że u was tak pod górkę :( aż się serce kroi.. ale trzymam bardzo mocno kciuki, że za niedługo będziesz się cieszyć maleńkim serduszkiem :)

Pleni a brałaś wcześniej fembion 1? ja się jutro właśnie muszę gina zapytać czy zamienić już jedynkę na dwójkę :)

a ja jutro idę na jakieś wymazy z cewki moczowej bleee niezbyt to przyjemne i zaglądne do gina podglądnąć dzidziusia, bo do 18stego nie wytrzymieee :) więc trzymajcie kciuki o 15stej za serduszko :) wczoraj powiedzieliśmy o ciąży kilku znajomym, baaardzo się ucieszyli, więc mam nadzieje, że jak tyle osób trzyma kciuki to będzie lux :)
 
z tymi detektorami to różnie bywa, na tym etapie ciąży to chyba jeszcze nic nie usłyszysz, ale też się zastanawiam nad kupnem tego urządzonka, ale boje się zwariować właśnie

Wiesz co, w pierwszej ciąży miałam takie ustrojstwo, ale nie na fale usg tylko działało na zasadzie stetoskopu, tylko dokładniejsze. No i pisali w instrukcji, że od 14tc, ale mi się udało serducho usłyszeć dopiero w chyba 18tc. Natomiast te działające jak usg ponoć wykrywają serduszko dużo wcześniej- na moim napisane było w aukcji, że po 12tc :-) Ja liczę, że coś mi się uda usłyszeć w przyszłym tyg, ale zapewne się przeliczę :-p
 
Katka trzymaj kciuki trzymaj:) bardzo się przydadzą, dziękuje:) Kurcze bardzo mi przykro, że tak u Ciebie pod góre. Myślałam o Tobie, jak Ci to leczenie idzie. Mam nadzieje, że jednak lekarz wkońcu wymyśli skuteczną terapie antybiotykową. A może skonsultuj się z innym lekarzem,może jakiś inny sposób leczenia wymyśli? Trzymaj się Kochana i zaglądaj częściej.
Neta ja mam 23 dc. Jeszcze dzisiaj i w piatek poprawiliśmy i czekamy. 15 mam miec okres, we wtorek zobaczymy czy gin zobaczy czy była owulka. A czekamy. Bardzo mi przykro, że u Ciebie @ przylazła. ja coś czuje, że w przyszlym cyklu będe z Tobą się starać. Jakoś mam zle przeczucie.
Angel Kochana u mnie ok. U Nas cykle są pod znakiem staranek,ale jak narazie bezkutecznie. a co u Ciebie?
Bonusowa trzymam kciuki, żeby ta ciąża była bezproblemowa i nudna. Ja niewiem co Ci doradzić. Strach wydaje się w naszej sytuacji nieodzowny,ale może jakiś relaks, odganianie złych myśli? Wizyta w walentynki więc piękna data:)trzymam kciuki żeby było ok. a dla Aniołka zapałam światełko. a co do stetoskppu to powiem Ci, że sama myślałam o takim urządzeniu,ale boje się, że jakbym nie usłyszała serduszka to bym bardziej panikowała.
 
Ostatnia edycja:
bonusowa witaj, życzę spokojnej ciąży :-) A dla Aniołka (*)

Pleni ja mam Femibion Natal Classic i tam jest 800 mcg kwasu foliowego a w Natal 1 faktycznie jest 400 mcg, dlatego napisałam, że w Femibionie jest trochę więcej. Czyli obie mamy rację :-) Ale faktycznie jak ktoś musi brać te większe dawki to i tak raczej w grę wchodzi preparat na receptę.

Agnieszkaala mam nadzieję, że nie będziesz już musiała się starać,będzie prezent na Walentynki piękny &&&&&&&&

Mnie brzuch boli, zła chodzę, łykam NoSpę... Już zamówiłam w internetowej aptece Androvit, wiesiołek i Castagnus.
 
reklama
izka nie brałam wcześniej jedynki, tylko kwas foliowy plus duphaston i acard. femibion dwójka jest od 13 tygodnia i tak zaczęłam brać, nie jadam zbyt dużo mięsa nie chciałabym żeby moja dieta była uboga w jakieś składniki. nie pytałam żadnych lekarzy, sama sobie kupiłam i biorę. kciuki za następną wizytę &&&&.

czarna ja mam odpowiednio 120 i 3. przelicznika na MoM nie mam jeszcze, jak będę wiedzieć coś więcej to dam znać, dzięki za info.

bonusowa światełko dla Twojego Aniołka
[*]. jak sobie radzimy? wspieramy się na forum, niestety życie pokazuje, że wszystko w dowolnej chwili może się skomplikować i niestety nie ma na to rady, żadna z nas nie zna dnia ani godziny, zdecydowana większość z nas bardzo boi się wizyt u lekarza, a jak już okaże się, że na coś lekarz nosem kręci to dopiero zaczyna się kierat, tysiące myśli i obaw, strach, nieprzespane noce itd.. jedne nie mogą zajść, inne donosić, jeszcze inne czekają na wizytę serduszkową, a kolejne czekają ze strachem na wizyty na późniejszych etapach ciąży bo zdajemy sobie sprawę, że w każdej chwili może pójść coś nie tak. trzymamy za siebie nawzajem kciuki, i życzymy jak najlepiej. takie wsparcie pomaga bo to rozmowa z kimś kto może Cię zrozumieć, obecne tu kobiety wiedzą, że ciąża to trudny czas, jak straciło się ciążę to nic już nie jest takie jak wcześniej. oby wizyta była udana i ciąża normalnie się rozwijała &&&&.

neta dokładnie tak jak piszesz, nie brałam po uwagę classic.
 
Ostatnia edycja:
Do góry