reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

hej,
Anii Kochana gratuluje:) córeczki śliczne. Trzymam kciuki, żeby Hania nie zaraziła się od Lilki.
Anilek super więsci:) Leż Kochana jak najwięcej i odpoczywaj.
Karola z Alą niestety nic nie lepiej. Najgorsza jest noc, ma wtedy ataki kaszlu, daje leki i po godzinie to samo. Wczoraj wysprzataliśmt generalnie salon i Ali pokój łącznie z trzepaniem dywanów, łóżka, pranie pluszaków i firanek może to coś pomoże.
 
reklama
anii gratulacje wielkie :)
Anilek77 również gratuluję,dobrze że wszystko dobrze.Zaciskam kciuki,oby tak dalej .Dbaj o siebie :tak:o Was :)


Wiecie,pewnie znowu mam kryzys,ale mam wrażenie że z każdej strony bombardują nas pytania i wyczekiwanie,kiedy u nas pojawi się dziecko :( najbliżze osoby,bez krępacji nawiązująi wchodzą z butami w nasze życie intymne,budząc w nas poczucia,że pewnie jest coś nie tak,że jeszcze nic się nie udało...
Przybita jestem,pewna osoba już po raz trzeci informuje mnie o ciąży mojej znajomej,choć o tym dawno wiem.ciągle jestmówione czy widziałam dziecko tej dziewczyny albo to i tamto.Strasznie mi przykro .Pewnie wyolbrzymiam,ale mam wrażenie,że to jest po to mowione,żeby nas oświecić że my bysmy mogli też już mieć dziecko.Sugeracje,że to nie koniecznie może być we mnie,,problem'' tylko u męża?Takie wtrącanie się i dawanie rad jakby to chodziło o instrukcję obsługi zmywarki. postanowiliśmy dać sobie czas,bez badań męża.Będzie nas coś niepokoić to wtedy go wyślę na badania.Może źle robię....teraz jestem strasznie przytłoczona :( grudzień zbliża się szybko i w mikołajki będę myśleć tylko otym,że pewnie byłby nasz szkrab na świecie :(
Mój mąż pracuje w firmie gdzie ma dużo do czynienia z chemikaliami min ołów,plastik i inne świństwa.Może to jest problem,że tak się stało i mamy rzeczywiście problem.Czy to może spowodować że stanie się całkowicie bezpłodny pracując w takim miejscu i wdychając te świństwa ?
 
Ostatnia edycja:
anii GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! mowilam,ze doszły mnie krzyki z porodówki:-D bardzo fajnie,ze siostra byla przy tobie.napewno wiele to dalo.waga sie nie przejmuj.kazde dziecko w szpitalu traci na poczatq,bo odchodzi smolka,pot itp...sliczny maluch i Lila jaka dumna siostra.mam nadazieje,ze nie zarazi małej...anilek77 uda sie napewno:tak:.prija a moze to jelita???w ciazy wszystko sie przesuwa,zmienia...anty2...wczoraj była sytuacja,ze chciał zejsc grzebac cos przy aucie...powiedzialam mu zeby troche posiedział w domu,z dzieckiem,pobawil sie z nia itp,a nie tylko szukal sobie miejsca obok niej,a nie przy niej...usłyszalam tylko " tak najlepiej to siedziec pod kluczem..."...powiedzialam mu,ze jesli tak bardzo mu zalezy to niech sobie idzie mam to w nosie,ale przez to,ze mala sie nie zajmuje ona kiedys mu sie odwdzieczy...nic nie powiedzial...zostal...pozniej reszte wieczoru sie nia zajmował.nosil ja,siedzial z nia,bawil sie,usypiał...:szok:...bett matko twoj suwaczek zaraz cie przeskoczy,a ty nadal w dwupaku:szok::szok:.nisiao po pierwsze nie przejmuj gadaniem sie innych,bo zgłupiejesz...co kogo to obchodzi.powiedz,ze nie zyczysz sobie takich super rad,komentarzy i innych pouczajacych,zbednych gadek...ze i na was przyjdzie czas...nikomu nic do tego...co do pracy meza to moze to miec jakis wplyw...nie wykluczone...

kochane,a my wczoraj mielismy apogeum jesli chodzi o kolke...mała cierpiala od 17 do 19...nic nie pomagało,plakala strasznie...codzienie lapie ja w godzinach 17-19 i dzis maz jedzie przelozyc chrzciny na wczesniejsza godzine,bo mamy na 18.30...:eek: oczywiscie nie pomyslal o malej kolkach,a po co ma sie dziecko meczyc...do tego jeszcze Alutka zaczyna probowac przekrecac sie na bok.kombinuje przy tym strasznie,a jak jej nie idzie to nerwy:-D.no i odkryła,ze moze ssac kciuka:-D
 
anii gratulacje, śliczne masz córki

Nisiao takie gadanie rzeczywiście może dobić, a jakbyś im powiedziała wprost jak jest może by zrozumieli i Ty byś lepiej się czuła , oczywiście bez tłumaczeń, wiem że łatwo mi mówić ale chyba na jakiekolwiek badania trochę za wcześnie , problem raczej w głowie, trochę luzu, trzymam mocno kciuki, uda się Wam zobaczysz, przytulam mocno

Bett jak się masz kobitko

Karola biedna Twoja Alusia, a widzisz jak facet chce to potrafi i umie się zając dzieckiem. Mam do Ciebie pytanko, jak miałaś problem z zaparciami to jakie odczuwałaś wtedy bóle, możesz mi je opisać, bo mnie tak dziwnie kłuje, ale jestem prawie przekonana że to nie ciążowo tylko jelitowo albo cosik innego związenego z trawieniem.


A gdzie się podziała IZW


Jutro rano mam wizytę więc proszę o kciuki:tak:

pozdrawiam
 
Anii, brawo!!
Prija, jak juz napisala mysiak - magnez sobie lykaj. W ciazy czesto miewalam bolesne jak cholera skurcze lydek, a z Karolem bralam magnez i moze ze 2 razy sie zdarzylo, jak durna mamusia pare dni zapomniala o pigulkach.
Nisiao, naucz sie scinac krotko takie glupie teksty. Jesli ktos Ci kolejny raz mowi o tej samej ciazy, spytaj czy nie cierpi na zaniki pamieci bo sie powtarza - slowo daje ja bym spytala. Ludziom dopytujacym kiedy u Was pojawi sie dziecko, odpowiadamy (wersja grzeczna) w swoim czasie, (wersja nie grzeczna) g.. ci do tego. Kurde nie znosze takiego czegos. Ostatnio nasz sasiad, poniekad przejajcarz, spytal czy planujemy jeszcze dzieci bo Karol taki sam jest. Powiedzialam otwarcie, ze staramy sie, ale tak jak przed Karolem stracilam 2 ciaze, tak juz po urodzeniu malego poronilam, wiec jak sie uda to bedzie. Faceta jakby piorun strzelil - dotarlo ze wlazl na niefajny teren. Moze otwartosc, taka prosto z mostu jest tez metoda na przymkniecie ludziom ust? Odpowiedz typu "Wiesz co? Gdyby moje dziecko nie umarlo nim sie narodzilo, teraz mialoby..." Normalny czlowiek wiecej sie nie odezwie na ten temat.
Karola, pieluszka na brzuszek i suszarka do wlosow? Wspolczuje Ci jak cholera, mam to szczescie ze nie wiem co to kolki u dzieci, ale bratanica miala straszne i nie pomagalo nic. Ona zaczynala plakac kolo poludnia i juz do nocy... Pol roku to trwalo i przeszlo z dnia na dzien, a wczesniej co sie ojezdzili po lekarzach to ich. I nic.
Oj, lenka, z tym jak chce to potrafi... Rajmund na poczatku po prostu bal sie kruchosci drobiazdzka, mial problem zeby choc na rece wziac bez rozka. Kiedy wyladowalam w szpitalu musial ugotowac grysik, uspic... Zwlaszcza uspic - maly ma swoje pomysly i trzeba wiedziec np., ze jak wyciaga szwajke to trzeba zlapac stope i calowac duzy palec, a najlepiej jest trzymac za raczke i glaskac dlon. I dal rade. Dopiero jak nie mial wyjscia. Do tej pory ma problem przewinac malego jak zrobi kupe - mowi ze jak maly byl maly to ta kupa jakos mniej walila.:-D

Jutro mam ten caly scan - bedzie zabawnie bo jade z malym. Wszystko pikus, ale ta eskorta mnie lekko deprymuje.
 
mysiaczku ja na 9,30:-)

nisiao tak na szybko napiszę co uważam bo zaraz śmigam do lekarza. olej to co mówią, ale odpowiadaj, że jesteście pod kontrolą lekarza i jego rady Wam wystarczą, postaraj się nie dzielić szczegółami ze wszystkimi bo to powoduje, że wchodzą z butami a tak naprawdę dobrze się bawią naigrywając się z Was, to nie fair. postaraj się ucinać wszelkie próby rozmów na ten temat, nikt nie ma prawa do decyzji o posiadaniu dzieci poza samymi rodzicami, cała reszta niech zajmie się swoim życiem, a jak i w nim nie mają co robić to altruistycznie mogą zająć się wolontariatem i won od Was.. odnośnie badań, musicie jak najszybciej zrobić seminogram, nie pocieszę Cię tutaj, ale odwlekanie tego to zła decyzja. często powodem jest sam mężczyzna - nie chce się przebadać, a często ma zaniżone parametry nasienia, plemników jest za mało, mają nieprawidłową budowę lub się nie ruszają, to egoistyczne podejście bo jak u Ciebie wyjdzie problem np. z owu to będziesz brała leki, a na parametry nasienia też można brać, poza tym stosuje się też inseminację. poza tym charakter pracy Twojego męża rzeczywiście może być powodem Waszych niepowodzeń a wdychanie tych świństw może być powodem stałej niepłodności lub w skrajnych przypadkach bezpłodności. musisz porozmawiać z mężem, teraz seminogram to jedno z pierwszych badań które wykonuje się u pary leczącej niepłodność. u nas to badanie było pierwsze. nie ma co się wstydzić, gorsze jest badanie prostaty per rectum.
 
anii- piękne dziewczyny, gratki wielkie!!!!!!!

nisiao- a olej te całą plejadę ludzi, przecież my chcemy mieć dzieci dla siebie a nie po to żeby zadowolić innych, i innym nic do tego, zgadzam się z dziewczynami na chamskie pytania trzeba dosadnie odpowiadać :wściekła/y: stałam w kolejce do kasy w biedronie, za mną dwa mohery rozmawiały, jeden moher właśnie czeka na wnusia i rzuca tekstem 'no najwyższy czas przecież oni są już dwa lata po ślubie' i jeszcze babsko popychało mnie wózkiem, a miałam ochotę się odwrócić i normalnie babie pizdnąć, tym bardziej że komentowała, że ona to by chciała nazwać dziecko Kornelia, ale rodzice się nie chcą zgodzić, i nie wiadomo jeszcze co będzie, ale ona tak zrobi żeby była Kornelia- :sorry2: troche chaotycznie to opisałam, ale takie babole to wkurzają mnie bardzo

plenitude- wolontariat- dobre :-D
 
reklama
lenko no wlasnie mialam takie klucia tak jakby pod zebrami najczesciej z prawej strony,ale czasem tez z lewej.niekiedy tak silne,ze nie moglam oddcyhac i jak pamietasz nawet pojechalam do szpitala,bo sie martwilam.a mialas wycinany wyrostek? mnie gin mowil,ze jeslita jak i kazdy inny organ "zmienia" swoje polozenie na rzecz rozrastajacej sie macicy i czasem mozemy myslic bole...na zaparcia polecam syrop LAKTULOZA.kosztuje grosze i jest bezpieczny.ja nawet mojej małej go podawalam jak miala zaparcia.duzo pij.klaczku u nas nic nie pomaga.suszarka owszem dobra do uspokajania malej czasami,ale nie na kolke.nic nie pomaga.maz nawet wczoraj pojechal do apteki po ostatnia deske ratunku jaka sa takie aplikatory ktore wklada sie do odbytu i maja na celu odgazowanie malucha-38zl zaplacil za 10szt...nie pomoglo...nio to jak jedziesz z małym to moze byc ciekawie...:tak:.plenitude &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&.majra ojjjjjjjjjjjjjjj jak mnie wku....takie baby:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: 2 lata po slubie...no niesamowite...a jak one sie gździly jak mialy po 19 lat i zachodzily w ciaze tak,ze cala wies dzieciorow to dobrze bylo...znam takie gadki niestety z autopsji...:wściekła/y:...
 
Do góry