as nio tak jak piszesz kazde dziecko jest inne i kazde dziecko inaczej sie rozwija.a klauduska sliczniasta:-) nio zobaczymy jak to bedzie z moja mała Ala...pewnie bede miala dylematy co i kiedy wprowadzac w jej menu...do tej pory zylam w przekonaniu,ze ok 5,6 miesiecy dopiero mozna wprowadzac cos innego.no ale czlowiek cale zycie sie uczy.mam nadzieje,ze bede dobra mama.
anii trzymam nadal za was &&&& zeby bylo wszystko dobrze.mnie sie dzis snilo ze urodzilam juz mala i trzymalam ja w ramionach...juz nie moge sie doczekac.
kłaczek nio my jak mielismy stary komp to tez wiecznie trzeba bylo go resetowa,wgrywac system itd...pozniej kupilismy laptopa wszystko bylo oki,chodzil jak strzala do momentu oddania go do serwisu bo poszedł nam wyswietlacz i od tego momentu jak oddali komp sie muli.i czemu?????? nie wiadomo...
gatto nio ja teraz bedac w ciazy jem wszystko oprocz pikantnych rzeczy.ale rowniez czytałam ze poznien sporo rzeczy trzeba wyeliminowac z diety,bo dziecko moze miec kolki,wysypki itd...chyba poprostu bedziemy sie uczyc na błedach i obserwowac bacznie swoje dziecko.
mysiak ja tez ogladalam program o sloiczkach dla dzieci,ale jakis inny nie ten co ty i chyba z rok temu.masz racje poprostu jednym wielkim klamstwem jest to,ze sa zdrowe itd.pokazali co dodaja i wogole to az oko bieleje.moze i to jest wygodne,bo nie trzeba samemu robic,miksowac itd,ale w dobie robotow kuchennych,dostepnosci wielu warzyw i owocow mysle,ze warto samemu sie troche pomeczyc,bo chociaz wiemy co nasze dziecko je.