aniunia czyli jaki z tego morał??? ze trzeba nasze przeczucia interpretowac odwrotnie.bo wiele dziewczyn tutaj tak ma,ze maja przeczucie na konkretna płec a jest odwrotnie
moja mama np od samego poczatq wiedziala,ze bede miec coreczke,babcia meza tez,bo niby z brzucha z kształtu to wywioskowała
,moj maz tez tak obstawiał i jego kuzynka co jest 4 tyg dalej niz ja tez tak twierdzila.czyli sporo osob tylko nie ja i moja siostra
.
do ti,ale te siatki to sie przykleja czy przybija???? bo jesli jakos przybija to ja juz na okno balkonowe nie załoze,bo nie wyjde i moj piesio tez nie...
plenitude jestem z ciebie dumna.tak trzymac.nie poddawac sie...
martyyyna dziekuje dobrze wszystko u mnie.a jak ty sie czujesz??? juz troszke lepiej???
anty2 nio kochana widze,ze idziesz powoli do przodu
.powiem ci,ze mnie tez latwiej jest pisac niz mowic...dobrze,ze sie odezwalas do meza...strach jest i bedzie...i emocje rowniez.nie stłumisz tego w sobie.nawet jak on wroci i poplaczecie sobie razem to napewno wam ulzy...w smsach mozna rowniez wiele wyjasnic,zastanowic sie co napisac,co odpisac...mysle,ze dla niego to wiele znaczy,ze sie wreszcie odezwalas.moze do tej pory czuł sie odtracony przez ciebie i w dodatq ta strata jemu tez nie jest łatwo...napewno sie obwinia o rozne sprawy...macie o czym rozmawiac,a jesli sie kochacie to przezwyciezycie wszystko.Bog wiedzial co robi stawiajac na waszej drodze taka a nie inna przeszkode...nawet w takiej postaci.to tak jakby dla was sprawdzian.czy go zdacie zalezy od was.
gatto hehe to z tej historii sa 2 morały: ten co ty napisas i taki zeby sobie odpuscic,nie myslec,a przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie
anisiaj dobrze,ze samo sie zaczeło, a nie musisz jechac do szpitala...ja mialam 2 poronienia tez na tym etapie 5,6 tc i w jednym przypadku mialam zabieg w drugim juz nie.takze im mniej ingerencji w ciało tym lepiej.trzymaj sie kochana.
zjolka to ty szczuplaczek jak ja jestes:-) no teraz to z waga jestem juz dalej,bo zaczełam troche przybierac i juz z jakies 58kg waze,ale kazdy sie smieje,ze i tak nie widac zebym miala duzo przytyc,bo jak np stoje tylem to wogole nie widac,ze w ciazy jestem
kochane a ja mam do was pytanie moze ktoras mi pomoze: zawsze z rana jak sikam to pozniej mam takie uczucie w podbrzuszu jak na @...takie mam delikatne jakby bolesci,ale bardziej takie sprawiajace dyskomfort,takie rozlewajace sie...bez zadnych skurczy oczywiscie...ale przktycznie codziennie rano jak sie wysikam,ale nie po całej nocy,bo wstaje co 2h na sisi,tylko tak pozniej jakos juz przechodzi.mialam sie zapytac gina,ale oczywiscie zapomnialam...nie wiecie skad to moze byc????