reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

dziewczyny ratunku - moje badania:

erytrocyty 3.64
hemoglobina 10.4
hematokryt 31.4
płytki krwi 120
LYM% 12.7
NEU % 85.5

ALAT 34.10

płytki krwi w dół, a próby watrobowe w górę:(
 
reklama
Witam wszystkie

Wybaczcie,ze nie doczytam postow.Wpadam tylko na chwile,maz w kuchni gotuje ale ja i tak musze wszystko nadzorowac.Dziekuje bardzo za kciuki,napewno pomogly.Z dzidzia wszystko w porzadku,serduszko bije,az sie wzruszylam jak to zobaczylam.Ginek powiedzial,ze mam sie nie denerwowac i nie wsluchiwac tak mocno w swoj organizm(chcialoby sie powiedziec :latwo mowic).Jestem spokojniejsza i mam nadzieje,ze te Swieta rowniez dla Was bede takie.

Zycze spelnienia marzen,dla Nowych Aniolkowych Mam sily i wytrwalosci,dla wszystich w ciazy duzo optymizmu i wiary w nasze skarby a dla starajacych,oby Zmartwychwstaly obdarzyl Was laska i oby i Wam dane bylo cieszyc sie blogoslawionym stanem.

Dla wszystkich bez wyjatku WESOLEGO ALLELUJA!!!
 
Hona - cieszę się że napisałaś i że wszystko OK, miałyśmy chyba tego samego dnia wizytę i zastanawiałam się co u Ciebie. trzymaj się dzielnie i odpoczywaj dużo. a co nadzorowania męża w kuchni, to ja ostatnio stwierdziłam że to jest dużo bardziej męczące niż gdybym sama wstała i zrobiła. no ale cóż... nie mogłam.
co do tego wsłuchiwania się w organizm to sama stwierdziłam, że to może nie być najlepsze rozwiązanie, bo mnie np. w dniu wizyty i dzień przed w ogóle nie bolały piersi, co mnie trochę niepokoiło, a jednak na wizycie było OK, więc nie dajmy się zwariować :-)
 
kaska ja tez urodzilam synka w 24tc i wazyl 720g i 35cm miezyl a jezeli chodzi o badania jakie mialam zrobic przed kolejna ciaza to znajoma histopatolog ktora przegladala dokumenty z sekcji kazala mi zrobic prolaktyne progresteron sprawdzic przeciwciala rozyczki wzw cytomegalie toksoplazmoze kazala sie zastrzepic przeciwko grypie i w ostatnim dniu miesiaczki gin pobral wymaz z krwi okresowej w ktorej wyniklo ze mam paciorkowca i colli w podwyzszonym stadium i dal antybiotyk na 7 dni i zaraz po zakonczeniu zaszlam a potem standardowo co wizyte musialam robic badanie crp i w 22 chyba tygodniu zalozyl mi szew na szyjke i tak dotrwalismy do 37 tc i cc bo odeszly mi wody a mloda siedziala posladkowo i tyle mam nadzieje ze troche pomoglam
powodzenia i swiatelko dla aniolka (*)
 
Ilona- alat masz pewnie tylko trochę ponad normę, znam dziewczyny co miały naprawdę wysokie próby wątrobowe alat i aspat o wartościach nawet 800. a jaką masz fosfatazę zasadową i bilirubinę?
 
Hej dziewczynki
Wiecie,tak sie nad tym wszystkim zastanawialam i stwierdzilam,ze tamtego dnia,kiedy postanowilam Was na jakis czas opuscic,mialam dola,zle sie czulam,mialam wrazenie,ze cos zlego sie dzieje,objawy ciazy jakos mi "przeszly",strasznie sie balam,ze moja fasolinka moze znow mnie opuscic.W dodatku naczytalam sie o tym jak Lena urodzila synka,i o wszystkich nowych Aniolkowych Mamach,balam sie,ze ja zostane taka po raz drugi.Emocje wziely gore nad rozsadkiem.Siedzialam i ryczalam,nad losem nas wszystkich.

Potem pomyslalam sobie o tym jak ja zostalam tu cieplo przyjeta,jak mnie wspieralyscie,raczylyscie dobrym slowem.I stwierdzilam,ze nie moge sie teraz od Was odwrocic.Przyznaje,ciezko sie czyta o kolejnych tragediach,ale zniose to.Teraz wiele z Was ,tak jak ja przed 5 miesiacami potrzebuje dobrego slowa,otuchy i wiary w to ,ze kazda z nas moze zostac mama.Mam nadzieje,ze dotrwam do konca szczesliwie i ze bede mogla Was wspierac.:tak:
Dlatego w miare mozliwosci bede odwiedzala forum czesciej,bede Wam zawracac glowe,pisac o moich dolegliwosciach,troskach,problemach,ale bede rowniez Was wspierac,jezeli zajdzie taka potrzeba.To forum jest jak terapia grupowa,nikt lepiej nas nie zrozumie niz my same.Dziekuje Wam jeszcze raz za wszystko,jestescie kochane niezastapione i nigdzie nie bedzie mi tak dobrze jak tu,wiec pozwolcie prosze,ze zostane z Wami.:-)
 
Dziewczyny,ja jestem czasami wpadam,ale przyznaję ,że mało czytam.
Nie chcę się nakręcać sprawami forum,bo na ten moment Karolcia najważniejsza.
Jutro mamy już 34 tc. i to jest najważniejsze.
 
reklama
Kochana As my tutaj cały czas myślimy o Was i trzymamy kciuki:))) Zdrowych i Spokojnych Świąt :)) Takie dzielne jesteście:)) Wszystko będzie dobrze:)))
 
Do góry