reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja tez lubie czerwona szminke, ale moj nie lubi, wiec tylko czasem maziam :) A w ogole to ostatnio sie malo maluje....jakos nie chce mi sie :(
 
reklama
Ja się rzadko maluję jak gdzieś muszę wyjść lub pojechać też mam czerwoną szminkę ,a tak to chodzę jak mnie Bozia stworzyła i straszę hehe :-D
ja już się obrobiłam jeszcze tylko wieczorkiem klatkę schodową umyć i pozamiatane.
Angel- tak jak któraś napisała do tego trzeba dojrzeć obie musimy to zrobić dla nas i naszych przyszłych dzieci ot co ja będę Cię wspierała , wiesz ja chciałam suwaczek wstawić po dłuższym czasie ,ale Gatto powiedziała ,że będzie mnie motywował dodatkowo i tak oto jest ,ale czy wytrwam nie wiem bo ja tak jak Ty istny nałogowiec jestem.
 
Przepis już jest :-)
Co do tej szminki, to ja wcale nie powiedziałam że mi pasuje... A swoją drogą nie wiem co Ci faceci mają że tak im one przeszkadzają, że niby takie wyzywające wtedy jesteśmy czy co???
 
kobietko zmien te myslenie, dasz rade , ja tez bylam takim nalogowcem jak wy a teraz zaluje ze tyle lat palilam
kobietki u mnie jest tak zimno ,pada deszcz , a jeszcze tydzien temu gadali ze ma byc 23 stopnie

a ktoras pisala o tek kurze na ddtvn dzisiaj tez widzialam , normalnie jaja jk berety

bett bo im sie podoba tylko sa zazdrosni:tak:
 
Anulka- postaram się zmienić tok myślenia:tak:u nas słoneczko świeci i jest całkiem ciepło.
No to jutro laba ,a w niedzielę pielgrzymka po rodzince trzeba coś dzieciakom kupić jak tylko M odsapnie po obiadku jedziemy na zakupy:)
 
nio dziewczynki ja juz w domku po zakupkach na rynku z mama.kupiła mi na zajaca koszule nocna taka wieksza przyda sie do szpitala-fajna z krowa hehehe i 2 staniki,bo przeciez bimbałki tak urosły,ze w stare sie nie mieszcza:sorry: ludzi tyle,ze sie łokciami trzeba bylo rozpychac i toreb pilnowac.kupiłam sobie jesio ładne kwiatuszki sztuczne-słoneczniki do wazonu ładnie wygladaja i naszlo mnie na kalafiora juz poł opedzlowałam:-) teraz ruszyc sie nie moge za to czuje bombelka jak sie rusza:-) maz z pracy wrocil,obiad zjadł i padl i spi...zero pozytku z tego chlopa:confused2:,ale juz mu zapowiedzialam zeby sily zebral bo jak wstanie to musi poodkurzac i pozmywac,bo ja swoja czesc lekkich prac wykonałam( powycierałam kurze):-D co do swiat to my tez w gosci idziemy.jutro jestesmy sobie razem,ale w nd idziemy na rezurekcje na 6 rano-nie wiem jak wstane:eek: pozniej do tesciow na sniadanko wielkanocne,a na obiad do mojej mamy.a w pon to pewnie standardowo do dziadkow.

angel ty sie kochana nie krepuj ze my zgrane itd tylko pisz smialo,badz z nami to sie tez wkrecisz...kazda z nas kiedys tu zaczynała.gatto po twoich postach wnioskuje,ze energia az cie rozpiera:tak: kłaczku nie mam pytan o twojego synka...jedyny w swoim rodzaju:-) fajnie,ze dobrze sie chowa.chociaz nie stresujecie sie,a i dziecko widac ze zdrowe,dorodne i az milo patrzec.oby tak dalej.

ja tez ogladałam o tych kurach dzisiaj...widzicie jednak nie takie głupie stworzenia.tylko ludzie tak je " ochrzcili".
 
Anulka16 - zazdrośni w sensie że też by się chcieli na czerwono wymalować? hmm... w sumie może coś w tym jest bo jak byliśmy na wyjeździe i były animacje to mój był pierwszy żeby go przebierali za kobietę i mazali szminką po twarzy...
a wracając do tej kury, to z tym losowaniem kart to mnie zaskoczyła...
kurcze niby post jest a ja się właśnie nażarłam jak ś***a :zawstydzona/y:
 
Bett- ja poszczę dokładnie tak jak ty, zjadłam właśnie kawał ryby smażonej i cały talerz zasmażanej kapusty czerwonej ( niedobra jak ch***ra, ale gotowałam żeby mieć wywar do barwienia jajek)
 
Cześć szalone;) Co ja tu widzę...same nałogowe palaczki;( Nie ma co stękać tylko chwycić się porządnie za dupcię i rzucić to cholerstwo!!! Jeśli ja dałam radę-a kopciłam półtora paczki dziennie...to co to dla Was;) Raz rzuciłam aż na 3 lata,ale z głupoty zaczęłam ponownie. Teraz nie palę od prawie roku. Kupiłam dwa plastry niquitin te najsilniejsze. Wstałam rano,w pełnej zadumie zapaliłam ostatnią fajkę...i bach-plaster na ramię!! I nie zakładałam codziennie nowego,jeden i ten sam potrafiłam nawet 5 dni nosić i nic mi nie było,a co psychice to miało pomóc to pomogło:)a po kilku dniach z plastrem nie miałam już tak mocnego nawyku trzymania fajki w ręce,więc było łatwiej. A póxniej jakoś sobie wmówiłam,że nienawidzę palaczy,że mi śmierdzą...Z czasem wyszło mi z głowy,że paliłam,zupełna amnezja;)
A poza tym to cieszyłam się,że minął mi ten koszmarny i obrzydliwy kaszel,charczałam rano jak jakiś kuźwa żul,aż mi było wstyd przed sąsiadami heheh
 
reklama
witajcie!

za oknem piekne słońce, jestem już w domu po pracy i zabieram się za ostatnie przygotowania do świąt...

niech będą dla was wyjątkowe. spędźcie je w doskonałym nastroju i towarzystwie. niech spełnią się Wam marzenia - nawet te najskrytsze, życzę Wam radosnych uśmiechów, szalonych jajek i mokrego dyngusa... wesołego ALLELUJA!

A.
 
Do góry