reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Aniołkowa mamo - to długo musisz czekać na te wyniki, leż jak najwięcej odpoczywaj trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
no pięknie już jest , ściany pomalowane , kafelki położone pozostaje tylko fugowanie i fajrant potem będzie wielkie sprzątanie to akurat na święta się ogarnie pomalutku.
 
reklama
DZIEWCZYNY
Przedwczoraj poronilam w szpitalu to był prawie 6 tc.
Nie płakałam i nie płaczę ale w środku czuję pustkę.
Zwolnienie mam do 29. Boję się powrotu do pracy.
Do tych spojrzeń, szeptów. Jak sobie z tym poradzić?:-(
 
Sailor_Moon - witaj, choć byłoby miło gdybyś nie musiała dołączać do Aniołkowych Mam, każda z nas znajduje sama sposób na siebie, jedno jest pewne, nie należy zamykać się przed partnerem, bo On też to przeżywa na swój sposób. A w pracy już wiedzieli? Wszystko zależy od tego czy Twoi koledzy/koleżanki mieli wcześniej styczność z tematem, jak nie to może być trudno, jeśli tak to zrozumieją. W dużej firmie pracujesz? Może masz jakąś przyjaciółkę, której można szepnąć słówko, że nie chcesz o tym rozmawiać, że chcesz żeby traktowali Cię normalnie, albo odwrotnie, że chciałabyś porozmawiać. Wszystko zależy co sama czujesz.
 
W naszej firmie pracuje ok 100 osób.
Wszyscy pewnie wiedzą bo ok 4tc byłam u gin z powodu plamień i dostałam zwolnienie z literą B.
Personalna ma długi język i cóż każdy wie chociaż ja nie chciałam na razie mówić w pracy.
Mam koleżanki w pracy one mnie rozumieją. Muszę się z tym jakoś pogodzić ale nie wiem jak.
 
Hej Dziewczyny...dostałam wczoraj list ze szpitala....mam wizyte na 29 marca z położnikiem...i teraz sie zastanawiam
czy to nie przypadkiem przez wyniki z cytologi ale prze tek nic nie chcieli mi powiedzieć....ale z drugiej strony jagby to bylo cos powaznego to by nie czekali az tydzień..... musze być dobrej myśli :)
 
Cześć dziewczyny,
ja również chciałabym do was dołączyć. Ciężko pisać na normalnych wątkach dopóki sie do końca z tym nie uporam. Staram sie patrzeć do przodu chodź smutek ogromny. Chcemy sie starać z mężem jak najszybciej, lekarz powiedział że po 3 miesiach, a przynajamniej minimum 6 tygodni. Z jednej strony sie boje żeby znowu sie cos nie stało z drugiej strony szkoda każdego miesiąca bo nie wiadomo ile czasu zajmą nam starania.
 
hej dziewczyny:-) nie wiem czy jeszcze tu zaglądacie,mimo to serdecznie was pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie starające się o fasolkę;-) ja także poroniłam dwa dni przed walentynkami :-( ale właśnie dostałam @ i po niej dalej starania.Nie martwcie się bo bardzo dużo kobiet porania nawet o tym nie wiedząc.Pozdrawiam
 
reklama
W naszej firmie pracuje ok 100 osób.
Wszyscy pewnie wiedzą bo ok 4tc byłam u gin z powodu plamień i dostałam zwolnienie z literą B.
Personalna ma długi język i cóż każdy wie chociaż ja nie chciałam na razie mówić w pracy.
Mam koleżanki w pracy one mnie rozumieją. Muszę się z tym jakoś pogodzić ale nie wiem jak.
Personalna nie ma prawa gadać, zawsze możesz poinformować szefów, że złamała zasady. A tak naprawdę to ludzie gadają do momentu aż nie wydarzy się coś "ciekawszego", czyli góra kilka dni. No i wiele z nas się bało iść do pracy, a potem nie było tak źle. Powodzenia. :tak:

Hej Dziewczyny...dostałam wczoraj list ze szpitala....mam wizyte na 29 marca z położnikiem...i teraz sie zastanawiam
czy to nie przypadkiem przez wyniki z cytologi ale prze tek nic nie chcieli mi powiedzieć....ale z drugiej strony jagby to bylo cos powaznego to by nie czekali az tydzień..... musze być dobrej myśli :)
I tak masz myśleć, gdyby było coś ważnego to by wzywali od razu, a tak pewnie dadzą coś profilaktycznie na wzmocnienie. :tak:

Cześć dziewczyny,
ja również chciałabym do was dołączyć. Ciężko pisać na normalnych wątkach dopóki sie do końca z tym nie uporam. Staram sie patrzeć do przodu chodź smutek ogromny. Chcemy sie starać z mężem jak najszybciej, lekarz powiedział że po 3 miesiach, a przynajamniej minimum 6 tygodni. Z jednej strony sie boje żeby znowu sie cos nie stało z drugiej strony szkoda każdego miesiąca bo nie wiadomo ile czasu zajmą nam starania.
Witaj, człowiek dopóki tego na własnej skórze nie poczuje, nie wie o co chodzi i jak to boli. W którym tygodniu straciłaś Dziewczynki? :-( Dla nich światełko
[*]
[*]
 
Do góry