prija0 nio czytałam wasze posty,widzialam,ze mialas plamienie...dobrze,ze na wizycie wszystko wyszlo ok...
kasia24 spokojnie,spokojnie...co ma byc to bedzie jak mowi moj maz,ale zrobia ci usg i bedzie widac tetno napewno.wiem jak sie boisz,bo mnie jak w pon robili to nie bylo,kobita mnie nastraszyła,ze mam sobie nadzieii nie robic itd,a wczoraj jak byla na obchodzie i powiedzialam,ze jest serduszko,tetno to rybke strzeliła...

jakby nie wiem jaka to byla patologiczna ciaza i trzeba bylo sie dziwic...przeciez to byl 5 tyg...

a ona by juz chciala całe dziecko zobaczyc chyba ehh...bedzie dobrze.nie ma innej opcji.juz jestes tak daleko.ten twoj suwak mknie z niewiarygodna predkoscia...
aniunia co do twojej tesciowej to ehh...


szkoda gadac...ale jesli nie masz ochoty na jakas posiadowke to lepiej zostan w domu.zawsze mozesz powiedziec,ze jestes chora i nie chcialas zarazic dziecka.pojdziesz na sile i bedziesz siedziec jak mruk,denerwowac sie a poziej wszyscy cie obgadaja,ze cos ci bylo,bo taka bylas-znam z doswiadczenia
lena mimo,ze jestem we wczesnej ciazy to moim jedynym,pierwszym objawem byly piersi.wieksze,ciezkie i bolace.i czasem mam dni,ze nie bola mnie wcale,albo mniej i tez sie boje,ale wiesz...uwierzyłam w swoje dzieciatko.pokazało mi serduszko,maleńkie ale walczace,bijace i wiem,ze to byl znak zeby wierzyc.wiec czy masz objawy raz wieksze czy nie to sie nie martw...poczekaj do usg.
wiolka_1982 co do bakterii to ja przed ciaza kilka miesiecy wiem,ze mialam,bo mialam robiony mocz,ale lekow wtedy zadnych nie dostałam

i pytanie czy teraz tez mam...pewnie tak,bo ja od dziecka mam problem z bakteriami w moczu i nie wiem czemu...o higiene bardzo dbałam zawsze i dbam teraz bardziej wiec nie wiem...pewnie moja nowa ginka skieruje mnie na badania.
ilona1990 trzymam &&& zeby sesja poszła dobrze.przygode mialas z tym kompem.ja bym umarła z nerw...a co do komputera,psucia sie to pewnie niedlugo znikne z forum na jakis tydzien( ale poinformuje was),bo nam sie na ekranie laptopa z boku jakies przezroczyste kreski pokazały i czytałam,ze zwiazane jest to z pikselami,a skoro lapek jesio na gwarancji to trzeba go zaniesc.a ja spałam troszke sobie,bo mnie tak jakos zmogło

cieszymy sie z mezem,bo bedzie mogł dorobic jako pomoc mechanika,był wlasnie sie dowiedziec...bedzie musial dojezdzac,ale co to jest 10km moze z 8km...niestety mnie szef powiedzial,ze mnie nie zarejestruje,bo ta dziewczyna co wam pisałam widnieje mu w ewidencji i jak ja jesio wyskocze ze zwolnieniem to moze miec komisje...ale powiedzial,ze pogada ze znajomymi co maja firmy zeby ktos mnie zarejestreowal u siebie...mam mu dac kilka dni...zobaczymy