Mam tylko wyrzutu ze zignorowalam ten wyciek wod. Powinnam wtedy odrazu rano jechac na pogotowie...
myslalam ze jak bede lezec i odpoczywac to bedzie ok... zmowilam rozaniec i lezalam... Spokojna...
Tak
Spokojnie zabilam moje dziecko....
Martynaa81ja mogę wypowiedzieć się co do wycieku wód ponieważ przez to straciłam dzieci.i powiem tak przede wszystkim nie zabiłaś dziecka!!!to nei twoja wina.nie miałaś na to wpływu. mi wody zaczęły wyciekać bez przyczyny,bez bólu.tak po prostu.pojechałam odrazu do szpitala...czekałam tam bardzo długo aż mnie przyjmą.zmierzyli ciśnienie i tyle.prawie dwie godziny aż lekarka pojawiła się.nie chcę opisywać swojej historii, bo już na tym forum jest to wiele razy,podejrzewam ,ze np w poznajmy się) w kazdym razie powiedziano mi ,że poronie w nocy.dali dużo ligniny bo miałam krwawić.następnego dnia przeniosłam się do innego szpitala w którym przeleżałam jeszcze dwa tyg.robili wszystko co w ich mocy ale na wstępie powiedziano mi ,ze szans nie mamyale wytrzymałam jeszcze dwa tygodliczałąm każdy dzięń i wierzyłąm ,ze uda się!.i niestety po dwóch tyg, nocy zatryzmywania skurczów nic nei dało się zrobić głowka zeszła bardzo nisko poród postępował.
więc neistety wód nei da się zatrzymać.zdarza się to bardzo rzadko że można jeszcze pare tygodni przeleżeć.nei obwiniaj się bo neistety to nie było zalezne od Ciebie.głowa do góry!
enya przykro mi,ale neistety więszość z nas robiła test i zobacyzła tam jedną kreskę.zdarza się.i trzeba walcyzć dalej,cieszyć się seksem.nie nastawiać za bardzo.a zobacyzsz,że szybciej te dwie upragnione pojawią się.jak do mnie kol w ciąży przyszla ryczalam.ale ona rozumiala.trzymam kciuki zebys ujrzala dwie krechy i przezyla tą wizytę a skoro nie masz okresu to zawsze jest jeszcze szansa moze za szybko ten test zrobiłaś
Ostatnia edycja: