EwelinaK, to w sumie mniej wiecej to co znam masz... W "moim" systemie, jest 5 posilkow, generalnie odpadaja zupelnie wieprzowina, zolty ser, biale pieczywo, cukier i slodycze, tluste mleko, smietana, banany itd., w duzym ograniczeniu ciemne pieczywo, chude mleko, ziemniaki, kasze, makarony, ryz itp. "kluchy" i owoce, nacisk na warzywa, chude miesko, ryby... Czyli gdybym chciala tak solidnie sie przylozyc, to jesli rano wypijam kawe pol/pol z mlekiem, a filizanka ma 400ml, to sniadanie niniejszym zaliczone. Tylko ze ja nie wypije kawy bez cukru/slodzika - lekarka slodzik mi zostawila kiedys, ale w ciazy jednak uzywam cukru i te lyzeczke na "kibelek" musze miec. Dawalam 2, ale "zeszlam". Odstep 3h miedzy posilkami. Drugie sniadanie to jakis owoc - co tam akurat mam, byle nie banan. Obiad rozbijamy na 2 posilki - zupka najlepiej z warzyw, moze byc na jakims kurzym fragmencie, oczywiscie nie "podbijana", to jeden posilek, drugi to na przyklad jakies warzywa na parze do ktorych mozna dorzucic miesko z grilla, rybke na parze lub z grilla, upieczone albo jakos tak. No i kolacja - tu powinna zaszalec salata we wszelkich wariantach, z dodatkiem warzywek. Na takim czyms jechalam przez krotki czas w Polsce, spadalo mi po 4 kg w miesiacu i lekarka byla bardzo zadowolona, mowila ze to bardzo dobry wynik - nie za szybko i nie za wolno. Tyle ze pani doktor zwinela sie z przychodni, skonczyl mi sie miecz Damoklesa w postaci comiesiecznych kontroli, potem wyjechalam i chcac wrocic do systemu, musialabym gotowac sobie osobno. No i jeden problemik byl... Czesto robilam rybke na parze i jesli sie nie uwinelam szybko z konsumpcja, bywalo ze koty byly przy talerzu pierwsze. Kotlety moga lezec, ale rybce na parze gady nie daruja.
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)