reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kobietka 22 jezeli chodzi o nastwienie psychiczne to jest ono najwazniejsze ja sama bylam po usunieciu ciazy w depresji pol roku, a wczesniej moj moaz po smierci coreczki jeszcze w trakcie jak zyla i wiedzielismy ze nie ma szans na przezycie mial to samo co ty dzieki bogu ze po smierci synka ani po tym usunieciu nic mu nie wrocilo ale nadal sie niby :-( leczy.

kinia2xv wiem ze mam sobie nie wmawiac bo nie przechodze tego pierwszy raz co prawda pierwsza i ostatnia ciaz mnie zaskoczyla ale jak stralam sie o synka to wiedzialam od pocztku ze jestem jeszcze dwa dni przed miesiaczka robilam test i wyszedl pozytywny ale to czulam no i z ostatnia ciaza jakos tak przeczuwalam pozniej sie zaganialam i w kocu przegapilam moment spoznienia i teraz mam nadzieje ze przeczucie mnie myli chociaz nie wiem czy do konca chce zeby mnie mylio. zbyt wiele jest za zbyt wiele przeciw jeszcze nie czuje zebym stanela na nogi.

aga_cina jezeli chodzi o leczenie farmakologiczne to jedynie moge przyjmowac dawke kwasu foliowego 15 mg na dobe do dwoch razy. czyli nie jedna 0,4 mg jak to jest normalnie ale to nie ma gwarancji ze bedzie oki bo moze moj organizm miec kaprys ze nie bedzie akurat go wchlanial nie mam pewnosci ze sie nie powtorzy. z pierwsza ciaza z coreczka bylo inaczej mialam cytomegalie w ciazy wiec to nie wina genow madziulka zyla 4 miesiace w szpitalu w kraklowie ale i tak wiedzielismy ze ta walka ozycie sie nie uda ale walczyla dzielnie. synek urodzil sie ok 30/31 tyg i zyl 15 godzin niewydolnosc pluc. jaka przyczyna do konca nie wiemy. a tu wada genetyczna bezczaszkowie w 15 tyg rozwiazanie ciazy.
 
reklama
Ilona, tak Cie nastresowali ciaza pozamaciczna, a tu chyba wyglada, ze wszystko okej :-)
Magic - jak to mowi moja doktor w szpitalu :-) trzymamy z Pszczolka kciuki za dalszy rowoj

moja Pszczola dalej meczy mamusie mdlosciammi, ale ma na to pozwolenie ;-)

As, Ty masz labradora, prawda? Mojej kolezanki sunia, ma 9 tygodni, drapie sie strasznie. Odrobaczona, zaszczepiona, odpchlona. Moja siostra studiowala weterynarie no i podejzewa, ze ma alergie na 90%. Kolezanka dostala karme u weta i od kiedy zmienila, psina zaczela sie drapac.
Podejzewasz cos jeszcze? No i malych psow nie powinno sie kapac, prawda?
Mam Golden Retrievera ,ale podobne do Labradora.Też myśliwskie ,to na pewno.:-D:-D
Tak to na pewno alergia .Tylko trzeba dojść na jaki składnik i czy na pewno z karmy.
Może to szampon dla szczeniąt?
Może karma?
Może proszek w jakim było prane posłanie?
W pierwszym rzędzie stawia się na karmę jednak.
Ja bym kupiła karmę z rybą dla szczeniąt i zobaczyła czy nie uczula.
Ryba jest najmniej alergizująca.
Zależy też co suka jadła jak z matką była.
Z karmy na karmę przechodzi się etapami,więc to też mogło mieć znaczenie.
Ja tego problemu nie mam ,bo Nil na BARFie jest ,a suka na karmie ,ale takiej bardzo wysoko gatunkowej ,więc problemu nie mamy żadnego.:tak::tak:
 
Bella jak dobrze, ze wam się nic nie stało, ehhh aż strach mysleć co by było.....mieliście cholernie dużo szczęścia.

Ilonko ja za Ciebie mocno kciuki trzymam, śniłaś mi się w nocy, robiłaś bete i bardzo sie cieszyłaś:tak:

Akunia dla Aniołków (*)(*)

As Twój syn jest swietny, hehe usmiałam się z zębowej wróżki:-D:tak::-D
gorzej będzie jak zaczną wszystkie zęby wypadać, zębowa wrózka sie nie wypłaci:-)
czasami chciałabym wrócić do dziecięcych lat, mimo że moje dzieciństwo nie było rózami usłane....oj tak fajnie było być dzieckiem....

a ja zaczynam sie nakręcać:-( miałam tego nie robić, obiecałam sobie, i tak długo był u mnie spokój, ale juz 3 dzień boli mnie podbrzusze, a dziś rano o 5 obudziły mnie tak choćby skurcze, bolało badziej niz na @ duzo bardziej, no i pomyslałam sobie że może to ciąża, ale ja wiem, że i tak nic z tego....proszę o kopniaki na otrzeźwienie:zawstydzona/y:
 
witam sie i ja
witam wszystkie nowe aniolkowe mamusie i zapalam dla aniolkow (*)(*)
Bella o matko dobrze ze wam nic sie nie stalo
ilonko beta super oby tak dalej i bedzie dobrze
As kubus jest niesamowity cudownego nasz tego synka:-)
Akunia bedzie dobrze trzymam kciukasy zeby tak bylo
aga_cina klaczku as i reszta zaciazonych ucalujcie brzuszki od e-cioci;-)
dla starajacych &&&&&&&&&&&&&&&& kolejny cykl bedzie wasz
bibi dzielna jestes a my wszystkie dumne z ciebie:tak:
lady witaj milo cie znowu widziec
reszcie przesylam buziolki
a co u was poroniona,anulla,izw,trawa i u reszty ktora nas podczytuje dajcie znac jak tam

a my w poniedzialek wizyta u gina i musze odwiedzic sasiadke bo nie daje rady psychicznie jednak nic z tego nie bedzie z malowodzia zrobilo sie bez wodzie i rozwiazuja ja w poniedzialek przez cc mala nie ma szans bo to bedzie jej 22tc musze ja przekonac zeby zrobila pochowek (jej mama mnie o to prosila) a ja nie bardzo mam ochote sie w to angazowac bo to jednak boli tam ja tez bylam rozwiazana i tam odszedl moj synus wszystko mi znowu stanie przed oczami
zobacze co mi powie moj gin bo on to jest taki moj terapeuta i zawsze mi dobrze doradzi
no dobra juz nie marudze milego dzionka moje drogie:-)
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny... kłaczku ja z tych nerwów i przerażenia w ogóle nie pomyslałam o tym, aby zakręcić dopływ gazu, wtedy by tego nie było. No al enikt nie pomyślał, dopiero strażacy. Trzeźwo myśleli...Trudno... Na razie bedziemy jeść zupki chińskie :-D
Jak czytam co się teraz dzieje to ąz strach mnie ogarnia. ni zdawałam soebi sprawy, że aż tyle kobietr ma problemy z ciazą, najpierw zeby zajść, potem utrzymać, i zeby szczęsliwei urodzić, zdrowe dziecko...
Kiedyś tego nie było. a teraz....??? Nawet nie chce mi się o tym mysleć, bo łzy same napływaja do oczu...
 
Bella - mylisz się myśląc, że kiedyś tego nie było. Kiedyś medycyna nie była tak rozwinięta i o wielu wczesnych ciążach nie wiedziano. Podczas poronienia często kobiety myślały, że okres się spóźnił. Nie było testów, nie było usg. Jak rozmawiałam z moją mamą o moich problemach, to wyrecytowała jednym tchem kilka swoich koleżanek, które poroniły lub urodziły martwe dzieci.
dawniej prasa nie rozpisywała się o tych problemach, tak jak dzisiaj, nie było internetu. Nie poruszano tych tematów.
 
Bibiana ja bym Ci dala z checia kopniaki na szczescie ;-) nawet nie wiesz jak bardzo Ci zycze ciazy.

As, dziekuje bardzo za rady :-) szampon ma odstawic, siostra mowila, ze lepiej sama woda umyc i nie moczyc za bardzo psa. Wszystko zaczelo sie od zmiany karmy, mam nadzieje, ze to pomoze. Jak ja nienawidze jak mnie cos swedzi i tak mi szkoda tej psinki, a ona lapki lize i gryzie. Bidulka.

Kasia, brzuszek jedeynie moge delikatnie poglaskac, bo z calowaniem na razie problem ;-) chyba ze tatusia Pszczolkowego poprosze.

Bella, jak dobrze, ze kuchenka nie gazowa... Nawet nie moge sobie wyobrazic jak sie wystraszylyscie...

Akunia, to straszne co przezylas. Ja przezylam tylko raz cos takiego i nie wiem jak bym sobie dala rade kolejny... Szkoda, ze nie da sie lekami zapobiec. Ale walczcie o swoje szczescie. Nie poddawajcie sie. Tak mi bratowa powiedziala, a ona ma trombofilie, poronila kilka razy, ale poronienia nie ma jak nawet porownywac do smierci dziecka.

kasia, ale masz zadanie... I nic kompletnie nie da sie zrobic z ta ciaza? Wod nie da sie uzupelnic jakos?! Matko kochana, co musi czuc ta kobieta. Moim zdaniem nie powinnas sie denerwowac i nie angazowac sie w to, bo Agatce zaszkodzisz. To jest jej decyzja, chociaz wiem, ze ciezka. Ciaza na tym etapie jest dosyc wysoka, ale... ja tez chyba nie organizowalabym pogrzebu... Wiem jak bardzo kosztuje mnie wizyta na cmentarzu. Zaluje, ze nie zabralam symbolicznej urny do domu, chociaz na cmentarzu jest tylko tabliczka... juz pisze bez ladu i skladu...
 
reklama
witajcie dziewczyny

nigdy nie zaglądałam do tego wątku i miałam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby a jednak :( właśnie straciłam moje długo wyczekiwane Dzieciątko w 6 tc :(

staraliśmy się o dziecko 2,5 roku - miałam różne badania, w tym laparoskopię, mąż też się badał

w końcu 11 września zobaczyliśmy 2 kreseczki, było już kilka dni po terminie @ więc zmartwiło mnie to, że druga kreska słaba, zbadałam betę i okazało się, że niziutka :( potem nawet spadła, później trochę wzrosła. Pomimo brania od początku duphastonu zaczęłam krwawić i w poniedziałek trafiłam do szpitala, niestety diagnoza puste jajo płodowe :( dostałam tabletki na wywołanie poronienia ale niestety nie poszło tak jak trzeba i wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania... dzisiaj już jestem w domu...

wiem, że są różne informacje na temat, kiedy można zacząć się starać o kolejne maleństwo, ja w sumie sama nie wiem czy mam ochotę teraz się starać, po tym wszystkim, ale z drugiej strony wiem, że podobno na początku są większe szanse na zajście, a my mamy takie duże problemy z zajściem w ciążę :( poradźcie...
 
Do góry