kakakarolina
Fanka BB :)
po prostu musisz być konsekwentna i jak nie chcesz żeby ci siedziała na kolanach jak jesteś przy komputerze to nie możesz jej brać i tyle. (nigdy przenigdy inaczej nie zadziała
)
Dlaczego tak Ci przeszkadza walenie w te drzwi?? Ja stosuję zasadę że ograniczam tylko niebezpieczne zabawy - jezeli coś powoduje tylko bałagan - pozwalam. Zbyt duża ilość zakazów skutkuje odwrotnym zachowaniem
kolejna sprawa zabawy z dzieckiem - spróbuj być coraz mniej aktywna - co kilka dni oddal się od niej o kilka cm, po tygodniu usiądź dwa metry dalej, po dwóch zacznij czytać książkę, po 3 usiądź na kanapie a po 4 powiedz że idziesz zrobić herbatę do kuchni i wyjdź na kilka minut za dwa miesiące powinnas być wolna
) oczywiscie konsekwenscja jest kluczem do sukcesu i musisz jej jakoś wynagrodzić czas kiedy się oddalasz i intensywnie się z nią bawić np przez godzinkę a nie patrzeć w sufit. Już niedługo pójdziesz z małą na plac zabaw zostawiaj ją tam a sama siadaj na ławeczce kawałeczek dalej - to bedzie nowe środowisko niech od razu zrozumie, że tam panują inne zasady,
A co do wymuszania płaczem - to dzieci będą nas jeszcze testowały przez co najmniej 18 lat i nie jest to żaden bunt jednolatka ano dwulatka tylko syndrom potwierdzający inteligencję. Przeciez życie polega na kombinacji żeby było łatwiej żyć
)
U mnie jest ok zaobserwowałam że Maks płacze maks 1,5 minuty a po tym czasie zajmuję się sobą i mam święty spokój. Staram się unikać takich sytuacji płaczu na ulicy w sklepie wtedy stosuję zasadę odwracania uwagi. Na szczęście brzdące po 2 minutach zapominają o co im chodziło
W domu ryczy kilka razy dziennie
i bardzo go ten płacz oczyszcza
jest potem strasznie grzeczniutki ale nigdy nie dostaje tego o co płacze,
powodzenia
ps. Maks sam wychodzi sobie z pokoju i czymś tam się zajmuje albo pcha sobie coś po przedpokoju ale może jest to kwestia zaufania bo nigdy za nim nie biegałam a nawet zachęcałam go do takich samodzielnych wypadów. Zawsze po kilku minutach wraca![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dlaczego tak Ci przeszkadza walenie w te drzwi?? Ja stosuję zasadę że ograniczam tylko niebezpieczne zabawy - jezeli coś powoduje tylko bałagan - pozwalam. Zbyt duża ilość zakazów skutkuje odwrotnym zachowaniem
kolejna sprawa zabawy z dzieckiem - spróbuj być coraz mniej aktywna - co kilka dni oddal się od niej o kilka cm, po tygodniu usiądź dwa metry dalej, po dwóch zacznij czytać książkę, po 3 usiądź na kanapie a po 4 powiedz że idziesz zrobić herbatę do kuchni i wyjdź na kilka minut za dwa miesiące powinnas być wolna
A co do wymuszania płaczem - to dzieci będą nas jeszcze testowały przez co najmniej 18 lat i nie jest to żaden bunt jednolatka ano dwulatka tylko syndrom potwierdzający inteligencję. Przeciez życie polega na kombinacji żeby było łatwiej żyć
U mnie jest ok zaobserwowałam że Maks płacze maks 1,5 minuty a po tym czasie zajmuję się sobą i mam święty spokój. Staram się unikać takich sytuacji płaczu na ulicy w sklepie wtedy stosuję zasadę odwracania uwagi. Na szczęście brzdące po 2 minutach zapominają o co im chodziło
powodzenia
ps. Maks sam wychodzi sobie z pokoju i czymś tam się zajmuje albo pcha sobie coś po przedpokoju ale może jest to kwestia zaufania bo nigdy za nim nie biegałam a nawet zachęcałam go do takich samodzielnych wypadów. Zawsze po kilku minutach wraca