reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brzuszki forumowiczek

ehhh... a ja chyba se tym seksem tylko falszywy alarm wywolalam, po seksie dostalam skurczy najpierw co kilka minut pozniej co kilkanascie i tak do 5tej nad ranem (od 24tej) sie meczylam.... a teraz skurcze lzejsze mam tak co pol godziny??.... nieregularnie z reszta.... i cos se czasami posikuje, ale po jutrze mam wizyte w szpitalu wiec albo wytrzymam, albo pojade wczesniej....
 
reklama
wybaczylabym jednorazowy wyskok, ale dluzsze zdradzanie??.... i to po poltora roku malzenstwa??.... A co ci mowi serce?? sluchaj go - ono wie najlepiej jak postapic.... Trzymaj Sie Kochana :***@!!!![/QUOTE]

dziekuje kochana za te slowa...woogle to dziekuje wam wszystkie dziewczyny

Opisze jak to bylo...

TA Pani zadzwonila i mi to powiedzila Mysle ze ja to wzielo za serce ze ejstemw ciazy...bo moj maz nie powiedzila jej ze jestem w ciazy:angry: a pozniej jak sie uspokilam to zapytalm go czy mnie zdradza..i do kiedy....i Naprwde sie przyznam za 1 raz!! powiedzila TAk od 3 miesiecy...:wściekła/y::wściekła/y: wtedy go spakowalam i powiedzilam wynos sie...i poszedl..do rodzicow...a ja do swoich nastepnego dnia....

narazie Z nim nie agdalam od tego czasu czyli od tygodnia....

Pisze mi eski dzowni- ja nie odpisuje ani nie odberam tela...bo niecche musze to poukaldac Wiem ze ejstem w ciazy wiem ze nosze Jego dziecko w sobie...i wiem ze dla dobra dziecka lepiej by bylo zebysmy byli razem ale nie wiem czy JA tak porafie...Nie wiem.....

Wiecie Ja sie zasnawilam jak On tak mogl mial mnie nie jestem za piekna ale zawsze byla oddana jemu razem przezylismy smierc naszego Aniolka razem wszytsko do Dawna....a teraz to Leglo w Gruzach...eheh(az rycze to piszac):(:(
 
:((( az mi smutno jak cie czytam, normalnie nie wiem chcialabym moc pocieszyc ale nigdy nie umialam :( zycze powodzenia Tobie i twojej kruszynce
 
Sochi kurcze kochana az mi lezki polecioaly... daj utule cie....

ja jak przylapalam mojego P.na flirciku smsowym z inna to tez zalamka masakryczna, spytalam sie mojej mamy co mam robic i uslyszalam cos takiego: "nigdy nie bedzie idealnie, sa rzeczy wazne i wazniejsze te wazne mozna wybaczyc na rzecz wazniejszych, ale wszytko zalezy od ciebie...."
Trzymaj sie Kochana, calym sercem jestesmy z toba wszystkie tutaj :*
 
dziekuje dziewczynki za pocieszenie;)

witajcie Lejdiski...

u mnie bylam dzis w Zusie...maskara...wrrr nie lubie urzedow...

i bylam na badanich u Gina...widzilam mala...rany jak ona slodka...oojjjj :szok::-)
wazy juz ponad 1600g

Jutro umuwilam sie na spotkanie z Mym mezem...(smiesznie to teraz brzmi) na 16.00 wiec sie dowiem co on teraz mysli zrobi...Troszke sie bojee...ale dam rady
 
Sochi Bardzo mi przykro, że przechodzisz takie chwile... Mocno Cię tulam i trzymam kciuki za Ciebie i Letycję :***

Zrobisz co uważasz za słuszne, ale powiem Ci że wcale dla Twojej córeczki nie będzie lepiej jeżeli będziesz z mężczyzną który Cię rani...

Moim rodzice byli ze sobą ponad 20lat, a od 12 nie byli ze sobą szczęśliwi, mój ojciec zaczął zdradzać moja mamę i ogólnie miał ją gdzieś... Ale oczywiście nie wzieli rozwodu bo dzieci!!! A My Ja i dwie moje siostry mogłyśmy tylko płakać bo miałysmy nieszczęśliwy dom... Od kiedy mój ojciec się wyprowadził moja mama zaczeła swobodnie oddychać, swobodnie żyć... A kiedy bili "razem" cały dom był nieszczęśliwy bo nie było w nim miłości...

Jeżeli wybaczysz swojemu małożonkowi to życzę Wam szczęścia i innego losu niż mieli moi rodzice, Jeżeli go zostawisz to na pewno dasz sobie radę, dostaniesz alimenty, możesz liczyć na swoją rodzinę i będziesz miała dla kogo żyć w końcu miłość Twojego życia wkrótce przyjdzie na świat :-)
 
Sochi nie daj sobą manipulować! :( On teraz może Cię przepraszać, zapewniać, że się zmieni... jednak nigdy nie wiadomo co zrobi, zdradził raz to może zrobić to i drugi... okropna sytuacja, nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, strasznie współczuję :* :( ale pamiętaj, że masz dla kogo żyć, że pod sercem nosisz największe szczęście jakie może spotkać kobietę :) nie zapominaj o tym :*
 
hej dziewczyny

dzieki za Poceszenie...

Wiec Spotkalismy sie o 16...na poczatku bylo dretwo....pozniej byla klotnia na Maxa:angry: na wzajem sie przekrzykiwalismy biedni ludzie w kawarni...eheh a Pozniej poszlismy sie przejsc...i tak jakos emocje opadly....to doszlimy do pewnego porzumienia...ze postramy sie dla Leycji byc razem wsensie ze postrac sie...zeby bylo oki miedzy nami...Powiedzila mu ze mu nie Ufam i ze to zaufanie musi zdobyc u mnie...A narazie ponad wszystko jest Mala....a co do miesykania narazie mieszkam yU Rodzicow...a on ma sie starac O nas...to moze wrcoe do wspolnego mieszkania..

Co do mego samopoczucia...to nie jest zle...chdz czasem mysle ze JUZ rodze..ale to takie nerwowe..Mielgo DniA:)
 
reklama
Sochi mam nadzieję, że wybrałaś najlepsze wyjście dla Siebie i dla Letycji... Trzymam kciuki i wierzę, że uda Ci się być szczęśliwą z Nim czy bez Niego... Najważniejsza jesteś Ty i Twoje dziecko nic poza tym się nie liczy, nic poza tym nie ma znaczenia.....

Uważaj Nas siebie i nie stresuj się już bo Nasze małe skarby stresu nie lubią :-)
 
Do góry