reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Brzuszki forumowiczek

hehe w skrótach
położna-rzeźniczka,mogła by pracować w mięsnym i ciachać kurczaki siekierą :tak: :-D

anestezjolog-super gościu :-)

w pełni:
wody zaczęły mi odchodzić 6.11 o 17:30 na początku myślałam,że się posikałam hehe o 18 byłam w szpitalu i już miałam 1,5 cm rozwarcia.Rozwieranie szyjki zatrzymało mi się na 3cm i tak było przez 2 godziny gdzieś,a potem ruszyło pełna parą,coraz więcej i coraz dłuższe skurcze :-)
Do zniesienia były nawet,te gorsze zaczęły się o 24 a od 2 do 6 mało co pamiętam bo tak mi leciał czas,że nawet nie wiedziałam która godzina,dopiero na sali operacyjnej zorientowałam się że jest już po 6 :) a tak to zastanawiałam się co zrobić i co pogryźć z bólu :-) teraz mnie to śmieszy,ale wtedy nie było tak zabawnie :sorry:
O 22 dostałam w końcu 2 czopki,ale jak się okazało nie przeciewbólowe a na przyśpieszenie czegoś tam,miało to działać na szyjke a nie na ból heh oszukała mnie :szok:
Położna to niezła...:happy: były dwie,ale P.rzeźnik odwiedzała mnie częściej,chyba mnie polubiła a raczej badanie tylko i wyłącznie na skurczu a to sprawiało,że ból był silniejszy,że nawet dobrze nóg jej nie umiałam rozłożyć,ale te odloty to już miałam może gdzieś o 4-5 nad ranem ;-)
Potem nadeszła pora parcia :-) były bóle parte więc przyszła kochana położna,ułożyła mi nogi w dziwny sposób wepchała 2 paluchy mi do...i kazała przeć z tym dodatkowym bólem jakim były jej paluchy w mojej szyjce ;-) ale coś nie szło jak powinno,czułam że synek mi się cofa w górę a ona "przyj" a ja przy każdym parciu czułam,że mi się cofa,a to też bolało...aż się wkurzyłam,było mi wszystko obojętne i powiedziałam jej,ze nie będę parła jej paluchami w sobie:cool2: i je wyciągła i poszła se i mnie zostawiła :szok::eek: w szoku byłam razem z moim miśkiem,bo był ze mną cały czas.
Ale położna wróciła gdy darłam się i myślała,że jej pozwole znowu łapska wepchać :wściekła/y: i wracała tylko jak miałam bardzo silne skurcze,po moich kilku odmowach powiedziała,że dzwoni po lekaża.
Słyszałam jak mówi przez telefon,że ma problem z pacjentką :-D i po chwili przyszła lekarka i mnie przebadała,ona wezwała kolejnego który mnie również przebadał i powiedział,że musze mieć cesarke bo nie urodzę sama i dobrze że nie parłam.Wskazania do cc to :wysokie proste stanie główki...nie wiem co to znaczy.Ale co najfajnieszjsze położna gdzieś polazła-....nawet nie umiała stwierdzić po wielokrotnym badaniu tego co 2 lekarzy stwierdziło po jednym i przez nią się męczyłam...
Na sali operacyjnej luz,anestezjolog żartowniś i jakoś tak przyjemnie było,najzabawaniej było przed momentem podania znieczulenia w kręgosłub,bo kilka razy mówiłam "stop" hehe bo zbliżał się skurcz :-D i wszyscy czekali.
A potem to już cięcie i wyciąganie maluszka i oczywiście wszyscy musieli zerknąć,bo Kubuś taki dużyyyyy :-D i się poryczałam razem z nim,jak tylko go usłyszałam :-)
Chwila wspaniała i zapomniałam o wszystkim,już nawet nie pamiętam jak bolało :-)

Nawet rana po cięciu mnie nie bolała gdy się zajmowałam synkiem,teraz już wiem że to prawda jak inne kobiety mówią,że jest to ból o którym się zapomina
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tu mam zdjecie mojego brzuszka w połowie października i teraz z dzisiaj.
dzidzia rosnie:):) Prawie 3 miesiąc pozdrawiam

Malwina poważnie? 20-10-2009 o 20:46 napisałaś:

KingaMZ Mój wynik betty to 3,7 mlU/ml.
chyba jest w normie niewiem nie znam sie na tym

co oznacza,że w ciąży nie byłaś:) wytłumacz mi w takim razie jak możesz być w 3 miesiącu?:D:D:D:D (pomijam już "twoje" zdjęcie z USG:) przypomnij mi kochana jakiej wielkości był maluch w 7 tygodniu??:):p )

P.S przepraszam dziewczyny,że tak się wepchnęłam w wątek:) ale zwyczajnie nie mogę znieść jak ktoś takie bzdury wypisuje:) a co do Waszych brzuszków to cud, miód i malina!!:*

tu dla zainteresowanych : https://www.babyboom.pl/forum/mlodz...-miec-dziecko-21424/index405.html#post4350622

pozdrawiam Cię Malwinko gorąco!!!:* BUZIACZKI:*
 
Ostatnia edycja:
Miałam dodać i dodaje. Zdjęcie moje i brzuszka dokładnie to 24 tydzień :)
zdjcie008e.jpg
 
zapomniałam dodać
Salemika współczuje złych wspomnien z poloznej rzeźnika. Ale ciesze sie ze dałaś rade.. ;)

Uff mam nadzieje że ja nie trafie na taką,bo moj temperament nie pozwoli tego tak zostawić i jeszcze szkoda żeby komus cos sie stało hehe :)
jestesaniolkiem tak naprawde na tym zdjęciu się w sumie tak wydaje, bo aż tak dużego to ja nie mam. Każdy mi mowi ze mam baardzo mały wszystkie moje koleżanki ,znajome w 4 miesiacu wieksze mają ode mnie brzuchy np koleżanka co 3 tygodnie jest miedzy nami różnicy ma jeszcze większy ode mnie.
albo to one mają baaardzo duże te brzuchy a ja mam normalny.
W końcu ja mam 6 miesiąc...
 
zapomniałam dodać
Salemika współczuje złych wspomnien z poloznej rzeźnika. Ale ciesze sie ze dałaś rade.. ;)

Uff mam nadzieje że ja nie trafie na taką,bo moj temperament nie pozwoli tego tak zostawić i jeszcze szkoda żeby komus cos sie stało hehe :)
jestesaniolkiem tak naprawde na tym zdjęciu się w sumie tak wydaje, bo aż tak dużego to ja nie mam. Każdy mi mowi ze mam baardzo mały wszystkie moje koleżanki ,znajome w 4 miesiacu wieksze mają ode mnie brzuchy np koleżanka co 3 tygodnie jest miedzy nami różnicy ma jeszcze większy ode mnie.
albo to one mają baaardzo duże te brzuchy a ja mam normalny.
W końcu ja mam 6 miesiąc...
a ja jestem w 5mc i mam o wiele mniejszy ;)...
 
reklama
Hehe :) Jak patrze na Twoje zdjęcie te co wstawiłaś. To powiem Ci ze ja mam taki brzusio jak Ty :) Tylko mowie, te moje zdjecie tak wyszło ;) Ale ogólnie chciałabym dużo wiekszy brzusio i poprosze koleżankę czy by mi nie zrobiła jakiejś sesyjki :)
Chcialabym miec taką prof sesje zdjęciową ale w mojej "dużej wsi" to jakos nie wiem gdzie sie zgłosic
 
Do góry