Jestem po wizycie u lekarza, zobaczyłam i ciałko żółtkowe i zarodek i posłuchałam serduszka jest mega radość, ale też wiem, że nie można się cieszyć zbyt wcześnie. Lekarz nawet do mojego męża powiedział, że trzeba mnie trochę zwolnić, bo za szybko chcę wszystko wiedzieć dużo mi nie powiedział, pewnie dlatego, żeby też zbyt wcześnie nie karmić nadzieją, chociaż powiedział, że z nadzieją nas zostawia ale też nie będzie mi kazał czekać kolejnych dwóch tygodni, tylko pod koniec tego się do niego odezwać. Szczerze mówiąc, to dziś rano jechałam do tego szpitala z myślą, że usłyszę te gorsze wieści, mąż mnie tylko uspokajał i mówił, że zobaczę, że wszystko będzie dobrze. Mam teraz tylko nadzieję, że to dobrze będzie z nami już do końca 9 miesiąca