reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brak ciazy przy pozytywnym tescie. Czy to mozliwe?

Dokładnie tak zrób. Tez byłam w sytuacji ze do ginekologa szlam z maleństwami.. takie życie :-(
Współczuje bardzo ze nie masz nikogo kto by mógł pomoc.. ale pamiętaj ze jak coś się będzie działo reaguj o nie czekaj..
Jak ciąża pozamaciczna to może skończyć się krwotokiem i wykrwawieniem..
trzymam kciuki za dobre rozwiązanie ✊
Dziękuję za wsparcie. No ja właśnie wszędzie z dziećmi, już nie pamiętam, kiedy ja gdzieś sama byłam, ale idzie się przyzwyczaić. Dlatego nie wyobrażam sobie kolejnego. Nie w okresie, gdy męża nigdy nie ma, a jak jest w PL to też jakby go nie było, bo pracuje w dwóch miejscach na zmianę. No, ale niestety, kredyty tak poszły w górę, że podejrzewam, że tak będzie wyglądało jeszcze przez kilka lat
 
reklama
Właśnie tak myślałam, żeby zrobić kolejną bete. Pójdę w poniedziałek. A do ginekologa chodzę zawsze do tego samego od 16 roku życia prywatnie. Przyjmuje tylko w środy i czwartki, jest dojezdny. Jedyny, któremu ufam i myślę, że skoro powiedział, żebym czekała do środy to tak powinnam zrobić, w razie co mogę do niego zawsze zadzwonić, bo od swoich pacjentek nawet w nocy odbiera jak się coś dzieje.
Mam nadzieję, że się wszystko dobrze skończy.
A jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi to jest dramat, nie mam na miejscu żadnej zaufanej osoby, jesteśmy rok po przeprowadzce. Ale jak będę musiała jechać na szpital to coś wymyślę, innego wyjścia nie będzie.

Narazie staram się o tym za bardzo nie myśleć, chociaż ciągle z tylu głowy mi siedzi, że może to będzie poronienie i ja jestem temu winna? Dźwignie po schodach zakupów, a w drugiej ręce nosidełko z niemowlakiem, plecak starszej na plecach i poleciało... już chyba wolę, żeby to była ciąża pozamaciczna niż żebym miała wyrzuty sumienia, że to wyszlo przez moje niedbalstwo o siebie
To z tym dźwiganiem to mit. Nie jesteś w stanie zrobić nic, żeby tak wczesną ciążę utrzymać, jeżeli ma dojść do poronienia. A jak ciąża prawidłowa to na tak wczesnym etapie też nie jesteś w stanie zaszkodzić. Jak ma się utrzymać to się utrzyma.
 
To z tym dźwiganiem to mit. Nie jesteś w stanie zrobić nic, żeby tak wczesną ciążę utrzymać, jeżeli ma dojść do poronienia. A jak ciąża prawidłowa to na tak wczesnym etapie też nie jesteś w stanie zaszkodzić. Jak ma się utrzymać to się utrzyma.
Może i racja, zobaczymy co z tego wyjdzie
 
Właśnie tak myślałam, żeby zrobić kolejną bete. Pójdę w poniedziałek. A do ginekologa chodzę zawsze do tego samego od 16 roku życia prywatnie. Przyjmuje tylko w środy i czwartki, jest dojezdny. Jedyny, któremu ufam i myślę, że skoro powiedział, żebym czekała do środy to tak powinnam zrobić, w razie co mogę do niego zawsze zadzwonić, bo od swoich pacjentek nawet w nocy odbiera jak się coś dzieje.
Mam nadzieję, że się wszystko dobrze skończy.
A jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi to jest dramat, nie mam na miejscu żadnej zaufanej osoby, jesteśmy rok po przeprowadzce. Ale jak będę musiała jechać na szpital to coś wymyślę, innego wyjścia nie będzie.

Narazie staram się o tym za bardzo nie myśleć, chociaż ciągle z tylu głowy mi siedzi, że może to będzie poronienie i ja jestem temu winna? Dźwignie po schodach zakupów, a w drugiej ręce nosidełko z niemowlakiem, plecak starszej na plecach i poleciało... już chyba wolę, żeby to była ciąża pozamaciczna niż żebym miała wyrzuty sumienia, że to wyszlo przez moje niedbalstwo o siebie
kochana przede wszystkim nie obwiniaj się o coś na co nie masz wpływu. Po za tym masz dzieci, musisz robić to i owo, nie mamy innej opcji. Tez jestem sama, nie mam nikogo * no mam ale każdy zajęty swoim nosem, odzywają się tylko jak coś potrzeba :-( a jak ja potrzebuje to już nikogo nie ma. Przykre to, ale taka prawda.

Hmm nie wiesz czy to było poronienie, krwawienie może było spowodowane czymś innym. Trzymam za Ciebie kciuki, aby ta historia miała szczęśliwy happy end 😘
 
I jak tam beta zrobiona? Jak się czujesz?
Niestety nie zrobiłam. Córce idą ząbki i mi goraczkowała, więc nie dałam rady iść nawet. Teraz jest ok, więc rano zawiozę starszą do szkoły i idę od razu na badanie. To pewnie w środę rano będą wyniki, wizytę mam o 12, więc wszystko już się w środę wyjaśni. W końcu! Nie krwawilam już. Jedynie w poniedziałek trochę plamiłam. Od czasu do czasu pobolewa mnie podbrzusze i prawy jajnik, tak pulsacyjnie. Ogólnie nie czuje objawów ciazy tak jak przy dwóch pierwszych. Martwię się co z tego wyjdzie, już bym chciała mieć tą wizytę u ginekologa za sobą, bo teraz to ja mogę tylko gdybać... eh. Na pewno dam znać co z tego wynikło. Teraz już nawet sama nie wiem, co chcę usłyszeć od lekarza.
 
Niestety nie zrobiłam. Córce idą ząbki i mi goraczkowała, więc nie dałam rady iść nawet. Teraz jest ok, więc rano zawiozę starszą do szkoły i idę od razu na badanie. To pewnie w środę rano będą wyniki, wizytę mam o 12, więc wszystko już się w środę wyjaśni. W końcu! Nie krwawilam już. Jedynie w poniedziałek trochę plamiłam. Od czasu do czasu pobolewa mnie podbrzusze i prawy jajnik, tak pulsacyjnie. Ogólnie nie czuje objawów ciazy tak jak przy dwóch pierwszych. Martwię się co z tego wyjdzie, już bym chciała mieć tą wizytę u ginekologa za sobą, bo teraz to ja mogę tylko gdybać... eh. Na pewno dam znać co z tego wynikło. Teraz już nawet sama nie wiem, co chcę usłyszeć od lekarza.
bądź dobrej myśli, trzymam kciuki 😘
 
Jest wynik trzeciej bety hcg. Spadło. Wynik 384. Wczoraj miałam silne bolą brzucha i plamiłam dosyć sporo. Dzisiaj o 12 mam wizytę u ginekologa, jednak już wiem, że z ciąży nic nie będzie. Szczerze mówiąc to teraz trochę mi przykro, już dotarła do mnie ta myśl, że może będę miała trzecie dziecko
 
reklama
Jestem już po wizycie. Ogólnie mam torbiele na jajnikach- lewy ponad 4cm, prawy troche mniejszy i krwawiący. Ciąży nigdzie nie widać, krwawienie ciemną krwią. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej będzie to ciąża pozamaciczna, ale możliwe też, że była to biochemiczna i dlatego jej nie widac, bo już poleciało. W piątek mam zrobić morfologię, crp i hcg i od razu wysłać mu wyniki, aktualnie jestem umówiona na przyszłą środę, chyba, że będę miała silny ból brzucha, który nie minie pomimo czopków przeciwbólowych (wypisal mi) to wtedy mam od razu jechać na sor. Tak naprawdę ciężko bylo mu postawić ostateczną diagnozę, bo po prostu nic nie widać..

Także wiem tyle, że z ciąży nic nie będzie, ale co ze mną to już nie wiadomo.

Zastanawia mnie teraz tylko czy nie powinno być tak, że ciaza pozamaciczna powinna być widoczna na usg? Bo lekarz nic nie widział
 
Ostatnia edycja:
Do góry