reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Brak ciazy przy pozytywnym tescie. Czy to mozliwe?

Jestem już po wizycie. Ogólnie mam torbiele na jajnikach- lewy ponad 4cm, prawy troche mniejszy i krwawiący. Ciąży nigdzie nie widać, krwawienie ciemną krwią. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej będzie to ciąża pozamaciczna, ale możliwe też, że była to biochemiczna i dlatego jej nie widac, bo już poleciało. W piątek mam zrobić morfologię, crp i hcg i od razu wysłać mu wyniki, aktualnie jestem umówiona na przyszłą środę, chyba, że będę miała silny ból brzucha, który nie minie pomimo czopków przeciwbólowych (wypisal mi) to wtedy mam od razu jechać na sor. Tak naprawdę ciężko bylo mu postawić ostateczną diagnozę, bo po prostu nic nie widać..

Także wiem tyle, że z ciąży nic nie będzie, ale co ze mną to już nie wiadomo.

Zastanawia mnie teraz tylko czy nie powinno być tak, że ciaza pozamaciczna powinna być widoczna na usg? Bo lekarz nic nie widział
Nie chce cię martwić ale u mnie było podobnie tylko że u mnie myśleli że bóle brzucha i krwawienie jest spowodowane właśnie torbielą na jajniku. A tu się okazało już w szpitalu jak pojechałam z ogromnym bólem na sor przy operacji że to pozamaciczna. U mnie nie pękł jajowód i udało się usunąć ciążę bez utraty jajowodu. Oglądało mnie na USG przed tym 3 lekarzy i żaden nie widział ciąży pozamacicznej... Bety mi nie robili bo byłam po miesiączce i nie podejrzewali ciąży.
 
reklama
Nie chce cię martwić ale u mnie było podobnie tylko że u mnie myśleli że bóle brzucha i krwawienie jest spowodowane właśnie torbielą na jajniku. A tu się okazało już w szpitalu jak pojechałam z ogromnym bólem na sor przy operacji że to pozamaciczna. U mnie nie pękł jajowód i udało się usunąć ciążę bez utraty jajowodu. Oglądało mnie na USG przed tym 3 lekarzy i żaden nie widział ciąży pozamacicznej... Bety mi nie robili bo byłam po miesiączce i nie podejrzewali ciąży.
Kurczę no to teraz się jeszcze bardziej martwię. Ogólnie od trzech dni tylko plamiłam, ale po dzisiejszym badaniu już znowu krwawię. Pulsacyjnie boli mnie z prawej strony podbrzusza, więc może siedzi w prawym jajowodzie... Do czego mogłabyś opisać swój bol, wtedy, gdy zdecydowałaś pojechać do szpitala? Mi lekarz właśnie powiedział, że w razie silnego bólu mam od razu jechać. No ale silny ból to pojęcie względne...
Mnie aktualnie boli troszkę bardziej niż przy miesiączce, wiec nie ma tragedii, ale boję się, że przegapię ten moment, gdy powinnam jechać. Dodatkowo czasami czuję takie dziwne "napieranie" na pupę. Miałam tak pod sam koniec drugiej ciąży. Jeszcze lekarz mnie nastraszył, że jak jajowód pęknie i dojdzie do krwawienia do jamy brzusznej to mam jechać od razu, bo jestem drobna (42kg) i mogę się szybko wykrwawić... Teraz obchodzę się ze sobą jak z jajkiem, bo się po prostu boję, ale przy dwójce dzieci nie jest łatwo. Jednak z drugiej strony ufam swojemu lekarzowi i wiem, że gdyby była taka potrzeba to wysłał by mnie już na szpital, co prawda powiedział, że to by było najlepsze rozwiązanie, ale zaprzestał na tym, że mam jechać dopiero w razie silnego bólu.
To sobie narobiłam...
 
A właśnie, tak poza tematem. Robiąc mi usg dopochwowe powiedział mi że mam bardzo dużo żylaków. Jednak byłam tak przejęta "ciążą", że dokładniej nie dopytałam o co chodzi, gdzie one są itd. Nawet nie wiedziałam, że żylaki mogą być gdzieś tam w macicy 😕 Wiecie coś na ten temat?
 
Kurczę no to teraz się jeszcze bardziej martwię. Ogólnie od trzech dni tylko plamiłam, ale po dzisiejszym badaniu już znowu krwawię. Pulsacyjnie boli mnie z prawej strony podbrzusza, więc może siedzi w prawym jajowodzie... Do czego mogłabyś opisać swój bol, wtedy, gdy zdecydowałaś pojechać do szpitala? Mi lekarz właśnie powiedział, że w razie silnego bólu mam od razu jechać. No ale silny ból to pojęcie względne...
Mnie aktualnie boli troszkę bardziej niż przy miesiączce, wiec nie ma tragedii, ale boję się, że przegapię ten moment, gdy powinnam jechać. Dodatkowo czasami czuję takie dziwne "napieranie" na pupę. Miałam tak pod sam koniec drugiej ciąży. Jeszcze lekarz mnie nastraszył, że jak jajowód pęknie i dojdzie do krwawienia do jamy brzusznej to mam jechać od razu, bo jestem drobna (42kg) i mogę się szybko wykrwawić... Teraz obchodzę się ze sobą jak z jajkiem, bo się po prostu boję, ale przy dwójce dzieci nie jest łatwo. Jednak z drugiej strony ufam swojemu lekarzowi i wiem, że gdyby była taka potrzeba to wysłał by mnie już na szpital, co prawda powiedział, że to by było najlepsze rozwiązanie, ale zaprzestał na tym, że mam jechać dopiero w razie silnego bólu.
To sobie narobiłam...
U mnie to było odczucie jakbym miała wsadzona piłkę w prawą stronę plus ból taki że każde schylenie szybszy ruch przekręcenie się na łóżku powodowało ból. Jak mąż mnie wiózł na sor to każdy wybój na ulicy powodował ból z prawej strony. Ale mi nie pękł jajowód więc podejrzewam że to jeszcze nie jest max jaki mógłby być..
 
I jak się czujesz dzisiaj ?
ciągle krwawie, no i faktycznie dopóki leżę czy tam siedzę to jest okej. Ale wystarczy, że zacznę chodzić, schylac się, zejdę po schodach, albo przy siadaniu to już mnie boli z prawej strony... jak wiozlam córkę do szkoły to też całą drogę przy wybojach mnie bolało jak u Ciebie
 
Jestem już po wizycie. Ogólnie mam torbiele na jajnikach- lewy ponad 4cm, prawy troche mniejszy i krwawiący. Ciąży nigdzie nie widać, krwawienie ciemną krwią. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej będzie to ciąża pozamaciczna, ale możliwe też, że była to biochemiczna i dlatego jej nie widac, bo już poleciało. W piątek mam zrobić morfologię, crp i hcg i od razu wysłać mu wyniki, aktualnie jestem umówiona na przyszłą środę, chyba, że będę miała silny ból brzucha, który nie minie pomimo czopków przeciwbólowych (wypisal mi) to wtedy mam od razu jechać na sor. Tak naprawdę ciężko bylo mu postawić ostateczną diagnozę, bo po prostu nic nie widać..

Także wiem tyle, że z ciąży nic nie będzie, ale co ze mną to już nie wiadomo.

Zastanawia mnie teraz tylko czy nie powinno być tak, że ciaza pozamaciczna powinna być widoczna na usg? Bo lekarz nic nie widział
U mnie cp zobacyzli na IP, gdy betę miałam jakoś 1080, czy coś podobnego. ALe nie byli pewni, dopiero jak włączyli dopplera, to wtedy już mieli pewność.

Także widoczność zależy od wielkości pęcherzyka i od sprzętu.
 
ciągle krwawie, no i faktycznie dopóki leżę czy tam siedzę to jest okej. Ale wystarczy, że zacznę chodzić, schylac się, zejdę po schodach, albo przy siadaniu to już mnie boli z prawej strony... jak wiozlam córkę do szkoły to też całą drogę przy wybojach mnie bolało jak u Ciebie
Wiem, ze masz ciężko z dziećmi, ale nie mozesz dzisiaj , teraz podjechać na IP, skoro córka jedna w skzole?
 
ciągle krwawie, no i faktycznie dopóki leżę czy tam siedzę to jest okej. Ale wystarczy, że zacznę chodzić, schylac się, zejdę po schodach, albo przy siadaniu to już mnie boli z prawej strony... jak wiozlam córkę do szkoły to też całą drogę przy wybojach mnie bolało jak u Ciebie

A kiedy uda ci sie miec kogos do opieki dla dzieci ?
 
reklama
ciągle krwawie, no i faktycznie dopóki leżę czy tam siedzę to jest okej. Ale wystarczy, że zacznę chodzić, schylac się, zejdę po schodach, albo przy siadaniu to już mnie boli z prawej strony... jak wiozlam córkę do szkoły to też całą drogę przy wybojach mnie bolało jak u Ciebie
Ja na Twoim miejscu poszukała bym opieki do dzieci i pojechała na IP bo może jeszcze uda się ogarnąć to lekami lub czymś mniej inwazyjnym niż operacja ... Bo jak nie daj Boże pęknie to już tylko operacja zostanie...
 
Do góry