Kurczę no to teraz się jeszcze bardziej martwię. Ogólnie od trzech dni tylko plamiłam, ale po dzisiejszym badaniu już znowu krwawię. Pulsacyjnie boli mnie z prawej strony podbrzusza, więc może siedzi w prawym jajowodzie... Do czego mogłabyś opisać swój bol, wtedy, gdy zdecydowałaś pojechać do szpitala? Mi lekarz właśnie powiedział, że w razie silnego bólu mam od razu jechać. No ale silny ból to pojęcie względne...
Mnie aktualnie boli troszkę bardziej niż przy miesiączce, wiec nie ma tragedii, ale boję się, że przegapię ten moment, gdy powinnam jechać. Dodatkowo czasami czuję takie dziwne "napieranie" na pupę. Miałam tak pod sam koniec drugiej ciąży. Jeszcze lekarz mnie nastraszył, że jak jajowód pęknie i dojdzie do krwawienia do jamy brzusznej to mam jechać od razu, bo jestem drobna (42kg) i mogę się szybko wykrwawić... Teraz obchodzę się ze sobą jak z jajkiem, bo się po prostu boję, ale przy dwójce dzieci nie jest łatwo. Jednak z drugiej strony ufam swojemu lekarzowi i wiem, że gdyby była taka potrzeba to wysłał by mnie już na szpital, co prawda powiedział, że to by było najlepsze rozwiązanie, ale zaprzestał na tym, że mam jechać dopiero w razie silnego bólu.
To sobie narobiłam...