reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

ale sie rozpisalyscie:))
nie wyrabiam z czytaniem
gieniek witaj na forum:)

zabolek, a po co idziesz z pepuszkiem i sisiorkiem? nie za wczesnie?
 
reklama
Mati no ja też w lato urodziłam i tez wstawałam jak każda z nas,ale i tak wtedy było mi lżej jak teraz,bo takie maleńkie zwłaszcza wcześniaki to jedzą robią w pieluszkę i trochę płaczą,a teraz jest już znacznie bynajmniej mi trudniej.Nie mówię,że wszystkie mamy muszą mieć takie odczucia bo to zależy od temperamentu dzieci a moje mają oj mają temperamencik:szok: dobrze że Twoja Milencia jest grzeczniutka,mam nadzieję,że Miłosz też się poprawił :-);-)

Mati !!! muszę znów Cię opierniczyć.Pamietaj że nie wolno porównywać postępów dzieci bo każde jest inne.Jedne siadaja jak mają 6 mies, a inne jak mają 10 i tez jest dobrze.Zeby itd...spoko na wszystko przyjdzie czas.Czasem jest tak,że dziecku wyrośnie ząbek jak ma 3-4-5 mies ale na kolejny trzeba czekać długo a czasem także później zacznie ząbkować ale za to idą po kilka na raz.Czasem jest tak że dziecko szybko siada,ale za to długo trzeba czekać aż zacznie raczkować gdy inne dziecko późno zacznie siedzieć ale po chwili będzie raczkować albo chodzić.Największy błąd to porównywanie dzieci...Super,że nasze forumowe maluszki robią niektóre szybkie postępy,ale Twoje tez zaczną:tak:

Anuśka ale słodko opisałaś ten rozwój swoich dzieciaczków.Super,że maluchy mają się dobrze.Buźka dla Was :-)

Lola tak słyszałam o podejściu tamtejszych lekarzy.Ale ten typowo głupot Ci nagadał.Asymetrię i napięcie trzeba rehabilitować.My na tą przypadłość mamy rehabilitację 2x w tyg plus ćwiczenia w domu.
 
Ostatnia edycja:
Mati - a teraz sie wczytaj w mojego posta...
Moje za tydzien skoncza 10 m-cy, same nie siedza - tylko z poduchami posiedza, nie mowia zadnych sylab tylko nadal po swojemu (czasami wychodzi mama podczas placzu), o staniu nie ma mowy, fakt - Kevin ma 5 zebow ale Lucy jeszcze nie ma - widac delikatne kreseczki pod dziaslem. Mala sie turla po calym pokoju, on zas tylko z brzuszka na plecki i odwrotnie (a i tak rozbujal sie na poczatku grudnia dopiero) I wiesz co??? sa cudownymi, wesolymi (czasami placzacymi a jakze) dziecmi i nie mam zamiaru sie zamartwiac, bo inne juz siedza, chodza... Jak bylam na ostatnim bilansie dzieci mialy 8 m-cy (korygowane 7 m-cy) to sprawdzali, czy i jak dziecko sie podniesi z pozycji lezacej do siadu oczywiscie podciagajac za raczki. Powiedziano nam, ze naturalny siad dziecka bez wspomagania!!! jest w granicach 9-10 miesiaca. I po moich w 100 % sie sprawdza. W lezaczku zlapie za kierownice (zabawka z przodu) i juz siedzi od dawna, ale na macie nie usiedzi za nic... Lucy nie ma czasu na takie glupoty, szybko na plecki i oby sie wyturlac jak najdalej w "nieznane"
Takze kochana... nie martw sie tylko ciesz sie kazda chwila...
Ja tez sie lapalam na poczatku na tym, ze inne dzieci robia juz to lub tamto... i myslalam - moze ja cos robie nie tak?
A przeciez bawie sie z nimi na macie, urzadzamy rozne, przerozne cwiczenia - a co ciekawe - Kevin odkryl ze ma stopki do zabawy calkiem niedawno (chyba przed swietami) a wczesniej pomimo ze "wkladalam" mu do buzi nie okazal zadnego zainteresowania....
Ciesze sie i jestem dumna, ze "nasze" forumowe dzieci pieknie sie rozwijaja (kazde w swoim czasie) i naprawde cieszymy sie z kazdych osiagniec jak zarowno martwimy jak ktoremus cos dolega, ale musimy tez rozgraniczyc pewne sprawy...
Mati - glowa do gory - i do przodu a Miloszek z Milenka zaskocza Cie z dnia na dzien... :tak:
 
Mati- pięknie ci tu dziewczyny wszystko opisały i ja sue tez zgadzam z nimi :-)

lilly- powiem Ci, ze masakra z tymi angielskimi lekarzami. Dla nich wszystko jest normalne . Powiedz mi a jakie ćwiczenia robisz z coreczkami na to?
 
mati - dokladnie jak dziewczyny pisza, kazde dziecko ma swoj indywidualny rozwoj i nie ma co patrzec na inne. Zreszta z tego co pamietam to ty mialas ciezka ciaze i duzo wczesniejszy porod. Najwazniejsze ze dzieci zdrowe a rowiesnikow dogonia. Pewnego dnia wstaniesz a dzieciaki beda ganiac po pokoju. Glowa do gory.
Lola - co do lekarzy tutaj to sie zgodze ze dla nich wszytsko norma. Niby mialam dobra opieke w ciazy ale wszystko bylo w normie a ja wiem ze nogi moje nie byly. Zawsze sadzialam ze w PL jest jak jest ale opieka nad ciezarowkami lepsza niz tu.

Dziewczyny ja zasmarkana Filipek nos zatkany Mati juz zaczyna swistac kurcze wiedzialam ze predzej czy pozniej katarek i nas dopadnie ale mialam nadzieje ze pozniej. Co robic zeby na uszy nie poszlo???? Zeby tylko chlopaki sie do mamunci nie wdali bo ja to jakas masakra bylam katar szedl na uszy dostawalam temperatury a jak mialam temperature to nie chodzilam. No i czeste wymioty. Lekarz twierdzil ze mi to przejdzie a mama sie bala ze mnie nie wychowa. Przeszlo jak mialam jakies 6 lat.
 
Lola w różnych sprawach zdrowotnych mają tam takie podejście.Znajomi jak opowiadają to ręce moga opaść człowiekowi.Jeśli chodzi o rehabilitacje to my z metody vojty nie możemy korzystać ze względu na poszerzające się komory mózgowe więc mamy NDT/Bobath bardziej w formie masażu.U nas napięcie w nóżkach i rączkach.Konkretniej jak te ćwiczenia robię to chyba filmik musiałabym wysłać bo trudno wytłumaczyć.
 
Palu teraz ty sobie cos pomylilas bo nic o sisiorkach i pepki nie pisalam ;)

Mati jak widzisz kazde z naszych dzieci robi cos innego a zobacz ile ich w podobnym wieku. Nic sie nie martw ;)

Z tymi lekarzami w uk to jest jedna zasada chodzic truc i walczyc o swoje i miec szczescie trafic na dobrego. U mnie problemow nie ma. Kazda rzecz jaka mnie martwila byla sprawdzana i to przy chlopcach jak i juli.

A tu cos dla smiechu
http://dzieciowo.pl/2013/01/nocnik-multimedialny.html
 
Mati - co do postępów to ja się zgadzam z tym co pisza dziewcyny. Mój Kuba postępy robi bardzo powoli ale sukcesywnie wydaje się, że robi więcej niż Olek i tak bylo od samego początku, za to Olek potem z dnia na dzień zaczyna robic to co Kuba + nawet więcej, taki to juz typek partyzant:tak:, u Ciebie też na pewno tak będzie ze z dnai na dzień sie rozejda po chałupie. Moi też nie siedzą, a nie są wczesniakami, tzn siedza na kolanach i jak im sie biodra trzyma a tak to chwile posiedza i za chwile fajt na bok jak pijaki jakies ale ja sie tym nie przejmuję bo na wszystko przyjdzie czas i Tobie radze to samo!
 
dzieki dziewczyny
:-):-)
elunia no moj milosz od niedawna wklada nozki do buzi bo najwyrazniej jego paluszki mu smakuja a milenka powolutku kombinuje i casem tez jej sie udaje
lilly opieprzaj mnie masz racje ty to mi zawsze przetlumaczysz do tej durnej glowy madra z ciebie kobieta:-):-)
staram sie w domu tez z nimi troche cwiczyc ale przeciez nie musze wam pisac jak to jest przy dwojcie dzieci
moj milosz jak cos ma przed soba to tez potrafi zlapac i sie podniesc bo jest bardzo silny ale no wlasnie to nie tak dzieci zaczynaja siadac
jade dzis do patologi noworodka zobaczymy co tam neonatolog powie na te plytki krwi u milosza
ja moze zbyt bardzo jestem przeczulona na rozne sprawy ale to wczesne wczesniaki i niestety musze byc bardzo czujna
a njabardziej wkurzaja mnie te stare baby jak mowia ooo one jeszcze nie siedza? bo mojej sasiadki corka to ma 7 mies i juz stoi
dziewczyny ale ja mam w domu papuge moja milenka tak piszczy ze masakra

jeszcze raz wam bardzo dziekuje
milego dnia
 
Ostatnia edycja:
reklama
Chcecie sie posmiac i miec dobry humor to mata i czytajta jacy ludzie czyt ja sa super :)


Kur....wa mac
To dzien zaczat sie rewelacyjnie. Daje glowe ze nie znacie zdolniejszej czytaj durniejszej osoby ode mnie. Wstawiam pranie i jak co dien wrzucilam co trzeba,dalam proszek plyn i zamknelam pralke po czym wolam jule zeby wlaczyla to jak to ona mowi - musi mi pomagac. I stoje obok zmuwam i mysle wtf ? Patrze i jakzeby inaczej pralka " pierze" pobiera wode i cholera ta wode daje mi na kuchnie o inteligent zabol zamiast zamknac drzwiczki tylko je przymknal :/

Cholera czemu ten grat nie ma blokady ze przy otwartch drzwiczkach sie nie wlacza pranie
 
Do góry