reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Cześć dziewczyny. Widzę że forum pomału umiera mam nadzieję że jeszcze jesteście. Dawno tu nie pisałam u nas po 4 miesiącach kołki ustąpiły wczoraj chłopcy skończyli 5 miesięcy i powiem szczerze że jest niewiele lepiej. Noce kiepskie dwa razy się karmimy około 12 i 4 oprócz tego chłopcy bardzo się wierca i wybudzają więc wstaje do nich kilkakrotnie. Jak spedzaliscie czas z Waszymi dziećmi w tym wieku? Bo moje zuhy są bardzo absorbujace wszystkim się szybko nudzą i nie poleza same nawet 5 minut tylko ciągle marudza ... Wieczory to już wokół koszmar nic im się nie podoba i o wszystko płaczą... Mało też śpią w dzien maja 3 drzemki po ok 30 min i jedna dłuższą 1-1.5. Jak to było u Was.? Czy jest szansa że z czasem się to zmieni? Już nie mogę słuchać tego ciągłego marudzenia. Pomału rozszerzam też dietę ale jakoś opornie to idzie. Narazie mamy za sobą marchewkę, ziemniaka i jabłko dziś podaję dynie a później ruszam z zupka bo niedługo czeka nas prowokacja glutenu. Chłopcy nadal jedzą 7 posiłków po ok 130ml w tym na wieczór zagęszczenie Babilonem nutrition że względu że jesteśmy na Nutramigenie. Nadal nie trzymają głowek ale coraz częściej przewracają się na bok. Pozdrawiam wszystkie dzielne mamy☺
 
reklama
Nemeziss -moi mają 2 lata i 8msc i jak tak czytam twoj post to w 90% moge się jeszce pod nim podpisać:) Oczywiscie mam dodatkowe atrakcje bo moi juz potrafią napyskować, uciekać, rozbierac sie kiedy ja chce ich ubrac albo ubierac sie jak chce ich rozebrac, oczywiscie sa tez samodzielni - ostanio szotka wymazali pol kibla bo chceli po sobie "posprzatac".
Pbudki nadal 2-3x w nocy - nie wiem dlaczego. Chyba cos im sie sni czy jak. Nie jedza nie pija w nocy ale sie wierca, wybudzają, jeczą, wolaja mama mama mama.
W dzien ciagle sie dra - jeden chce byc madrzejszy od drugiego, krzycza do siebie a nie mowia, ciagle chca sie ze mna bawic. Wspolne zabwy blizniakow? Phhh, nie wiem moze raz na tydzien im sie zdarzy na 15min pobawic razem a tak to ciagle ja musze z nimi latac, biegac udawac policjanta, strazaka, ratownika,
wieczorne marudzenie -a no, bo a to sa przemeczeni a to chca jeszcze sie bawic, a to sie boja glowy myc, a to ze niby za goraca woda, a to ze jeden leje wode na drugiego i jest obraza, a to sie o miejsce w wannie tluką

W jednym mam tylko gorzej od ciebie - moi juz nie spia w dzien! 3x drzemki po 3min i jedna 1,5h to duzo ci spia. Moi na 6msc to spali 2x 30min i raz 2h -w umie podobnie do twoich. Ale ja juz nawet minuty nie mam wypoczynku w ciagu dnia:)

Chyba cie nie pocieszylam:( ale mimo tych trudnosci to i tak jest latwiej niz na poczatku. Moze dlatego , ze chodze do pracy i caly dzien nie slucham tych marudzen i jekow a jak wracam p 8h to jestem steskniona i lubie sie z nimi tak bawic. Niestety wszystkie obowiazki domowe musze ogarniac po 22 jak chlopaki spia bo przy nich nic nie daje sie zrobic.
 
No ja to póki co nie mogę narzekać. Młodzi mimo wszytko śpią dużo, prawda że robią coraz dłuższe przerwy ale ja uwielbiam u nich to ze robią się coraz bardziej kontaktowe coraz częściej gaworza i się uśmiechają. Kładę ich na mate, na fotelik i leżą. Staram się nie nosić za dużo bo nie mogę sobie pozwolić na "rozpieszczanie" mając jeszcze 2 dzieci. Kolki - dziś wieczorem z mężem przy piwku dziekowalismy za to ze żadne z naszej czwórki nie miało kolek :)
 
A dziś to w ogóle święto - cała czwórca spala juz o 20.20 ufff cisza i spokój - uwielbiam swoje dzieci ale uwielbiam tez ten spokój gdy śpią :p
 
Jjka rzeczywiście nie pocieszyć mnie ale słyszałam że trzy latki są już fajne może akurat u Ciebie tak będzie bo zbliżasz się do tej magicznej liczby. Heh ja się liczę z tym że mi moich genów i mojego męża to mieszanka wybuchowa i nudzić się nie bedziemy☺ dziś też ciężka noc ale bywało lepiej tylko jedli i spali więc może niedługo się odmieni☺ zawsze się pocieszać że nic nie trwa wiecznie myślisz o może o kolejnym dziecku czy poprzestajesz na bliźniaka .? Bo mnie kusi sprawdzić za jakiś czas jak to jest mieć jedno dIecko
Ewka musimy więcej pisać żeby podtrzymać forum a wkrótce dołącza nawet mamusie moje jak były w wieku Twoich to też potrafiły się same sobą zająć leżały i obserwowaly otoczenie ale zmieniło się to wraz z nabywanie nowych umiejętności teraz potrzebują bardzo dużo uwagi i niestety cierpliwości. ja też się starannie nosić ale niestety przez
 
Uciekło mi posta... Ja się staram nie nosić ale niestety przy kolkach nabralismy duże niedobrych nawyków np. Kołysanie do snu i chłopaki nie potrafią sami zasypiac i usypiam ich w bujaczekach...
 
Nemezisss - moi są sladcy i kochani. Wlasnie dlatego mowie, ze to juz jest fajny wiek. Nie sa bardzo nadpobudliwi ruchowo, sluchaja się, nie psocą. jedyny ich mankament to, ze sa rozdarciuchy i kazdy chce byc naj... bardzo ze soba rywalizują. Moze to domena chlopcow... nie wiem. Generalnie to uwazam, ze jestem tak samo wymeczona jak kazda mama 2 dzieci.

Tez bym chciala sie przykonac jak to jest miec tylko jedno dziecko do opieki. Ale tak juz nigdy nie bedzie. Przeciez nawet gdybym teraz urodzila jedno dziecko to mam jeszcze 2 starszakow, ktorzy ciagle mnie potrzebuja. Skoro sa o siebie zazdrosni to na pewno byli by tez zazdrosni o maluszka. Poza tym wzgledy finanowe nam juz nie pozwalaja na kolejne dziecko. Ale w glebi serca to bym jeszcze chciala jedno, najchetniej dziewczynke:)

Ewka - tez pewnie z cala 4 nie jest ci latwo i roboty jest co niemiara.
 
Teraz opieka nad dziećmi nas męczy ale kiedyś jak zasiądzie przy wspólnym stole i będziemy mieli z kim porozmawiać i '' pozyc'' ich życiem jak nasze stanie się już rutyna i będzie nudne to będziemy się cieszyć z naszego poświęcenia. Mimo tych wszystkich ciężkich chwil jest też dużo radości i myślę że mimo wszystko żadna z nas nie zamieniłyby się życiem z kimś innym
Ja się dziś wkurzyłam na syf w domu bo się tłumacze brakiem czasu i sprzątam tylko powierzchownie powluczylam ze sobą dzieci po mieszkaniu i udało mi się posprzątać łazienkę, kuchnie i wyprać firanki. jutro myje okna bo niedługo świata nie będę mogła ogladac pora wziąć się w garść.
Jjka masz rację zawsze będą jeszcze starszaki ale ja chyba za jakiś czas spróbuję się w strzelić z cureczka może się uda tylko najpierw muszę się wybudować bo ciasno się nam robi. Ja mam tyle dobrze ze nie musze się martwić o stronę finansowa i spokojnie mogę sobie pozwolić na jeszcze jedno dziecko. Poza tym młoda jeszcze jestem bo mam 26 lat więc wszystko przede mna
 
reklama
Nemezisss - to faktycznie mlodziutka jestes. JA mam 36 i naprawde czuje sie staro i jestem taka zmeczona, ze nie wiem czy bym podolala fizycznie i psychicznie jeszcze raz to przechodzic. A ty faktycznie, za pare latek moze sie zdecydujesz.

A forum to wy rozbujajcie:) Mamy starszakow mają mniej czasu:)
 
Do góry