reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Nie mam inhalatora. Pryskam im tylko w nisku woda morska w aerozolu i skrapiam ubranka olbas oil. Katar w ciagu dnia zanika, praktycznie jest tylko w nocy i po przebudzeniu. Nose Frida nawet nic nie wyciąga.
Póki co dostały sok z czarnego bzu. Będę je obserwowała

polecam neubilizator do inhalacji. Pomaga szyciej zwalczyc katar.

Napierajka - rozumiem cie doskonale. Wykonczyc sie mozna jak dzieci choruja. U nas choroby zaczely sie jak chlopcy skonczyli 10msc i od tego czasu choruja co miesiąc! Czyli 12 chorb/infekcji za nami. My zawsze z nimi chorujemy, caly dom chory. I kazda grypa, zapalenie gardla/ucha ciagnie sie 2-3 tygodnie. Ja mam konfortowa sytuację, ze jak dzieci choruja to i tak babcia jest z nimi, ja nie msuze brac wolnego. Ale w innej syt. gdybym musiala sie nimi opiekowac to bym juz z roboty wyleciala. Nikt by takeigo czestego neiprzychodzenia do pracy nie tolerowal. A i fizycznie jestemsy tym wykonczeni. Nie wspominając o $$ - kiedys w 1 miesiacu wydalam 400zl za syropiki, aerozole, masci i antybiotyki:wściekła/y:
 
reklama
Moi na szczęscie (odpukać) chorowali na razie tylko raz i kupiłam nebulizator. Faktycznie kaszel im po inhalacjach minął szybciej. Ja mam maseczkę dla dzieci, maseczkę dla dorosłych i smoczek. Ale moi nie chcieli go trzymac w buzi, więc podstawiałam im pod nos maseczkę i tak trzymałam ile się dało. Kupiłam najtańszy i najprostszy nebulizator z allegro i jestem zadowolona.
Dziewczyny chorujących Maluchów trzymajcie się i zdrowia dla dzieciaków!!! A podajecie dzieciom coś na odporność? Ja moim cały okres jesienno-zimowy podaję tran i cebion i chyba działa. Pediatra poleciała po zeszłorocznej infekcji.
 
Hoacynka, to tylko pozazdrościć odporności maluchów? To zasługa genów czy suplementów, o których pisalas?
Mój starszak jak byl sam w domu i nie chodził jeszcze do przedszkola to tez nie chorował. No a teraz to on jest głównym źródłem zakażenia :-)
Maluchom od dawna podaje probiotyk w kroplach i bobik dha (vit D i tran w kapsulkach)
 
Moi na szczęscie (odpukać) chorowali na razie tylko raz i kupiłam nebulizator. Faktycznie kaszel im po inhalacjach minął szybciej. Ja mam maseczkę dla dzieci, maseczkę dla dorosłych i smoczek. Ale moi nie chcieli go trzymac w buzi, więc podstawiałam im pod nos maseczkę i tak trzymałam ile się dało. Kupiłam najtańszy i najprostszy nebulizator z allegro i jestem zadowolona.
Dziewczyny chorujących Maluchów trzymajcie się i zdrowia dla dzieciaków!!! A podajecie dzieciom coś na odporność? Ja moim cały okres jesienno-zimowy podaję tran i cebion i chyba działa. Pediatra poleciała po zeszłorocznej infekcji.


jaki tran dajesz?
 
NAPIERAJKA, JJKA
A was jeszcze stąd nie wywalili :D

JJKA - Ciebie na grupie fb to już bez trudu znajdę,
Napierajka - jestes na grupie na fb czy tylko tu zostałaś ??

Chciałam dodać post o ciuchach ale sie zaczytałam :p wiec dodam jutro .

Pozdrawiam wszystkie mamusie :)
 
Ostatnia edycja:
Aga nie wiem z czego to wynika. Napewno w dużej mierze z faktu ze nikt mi do domu przedszkolnych zarazków nie przynosi. Ale ja tez staram sie dzieci uodparniac. Na dwor wychodzimy codziennie. Tylko jak caly dzień leje siedzimy w domu ale to się na szczęście rzadko zdarza. Jak jest bardzo nieprzyjemnie i zimno ubieram dzieciom kilka warstw, czapki, rękawiczki i idziemy. W sypialni jest zawsze wylaczony kaloryfer, temp raczej nie przekracza 18,19 st. Dzieki temu rano nikt z nas nie ma zatkanego nosa.
Jjka podaje tran Mollers baby, ale ten o smaku naturalnym, cytrynowego nie chcieli przełknąć.
Jjka i Napierajka to filary tego forum, nikt ich stad nie wyrzuci. Gdyby nie Wy dziewczyny juz by nie bylo po co tu wchodzić:))))
A jak znalezc ta Wasza grupę na fb?
 
Kupiłam inhalator, głośne jest to ustrojstwo a i tak szukalam najcichszego! Póki co wlewam tylko sol fizjologiczna, zobaczymy jak będzie. Iwo bez problemu załapał smoczka , Iga coś opornie. Podkładam jej maseczkę.
Oboje na antybiotyku, mam nadzieje, ze szybko przejdzie ta zaraza. Dwójka chorych dzieci to apokalipsa...
 
Aga nie wiem z czego to wynika. Napewno w dużej mierze z faktu ze nikt mi do domu przedszkolnych zarazków nie przynosi. Ale ja tez staram sie dzieci uodparniac. Na dwor wychodzimy codziennie. Tylko jak caly dzień leje siedzimy w domu ale to się na szczęście rzadko zdarza. Jak jest bardzo nieprzyjemnie i zimno ubieram dzieciom kilka warstw, czapki, rękawiczki i idziemy. W sypialni jest zawsze wylaczony kaloryfer, temp raczej nie przekracza 18,19 st. Dzieki temu rano nikt z nas nie ma zatkanego nosa.
Jjka podaje tran Mollers baby, ale ten o smaku naturalnym, cytrynowego nie chcieli przełknąć.
Jjka i Napierajka to filary tego forum, nikt ich stad nie wyrzuci. Gdyby nie Wy dziewczyny juz by nie bylo po co tu wchodzić:))))
A jak znalezc ta Wasza grupę na fb?

Haha, jak mili byc filarem:) Ja lubie to forum, bo tu jest tak kameralnie, na FB sie gubie, duzo postow, nie wiem kto jest kto:)

No widisz - my tez chodzimy na spacer codziennie, tylko deszcz nas moze powstrzymac choc tez nie zawsze, czy jest zimno czy nie wychodza chlopaki. W nocy temp do 20st w sypialni. nie przegrzewam ich a jednak...choroby za chorobami. Nie wiem dlaczego tak jest.\Mam kolezanke, ktora ma blizniaki o 1msc mlodze i one w ogole nie choruja. Ale ona z nimi wychodzi na spacer 1 na tydzien ,w weekend. nie chodzi na zadne place zabaw, te dzieci nie maja kontaktu z innymi dizeciakaki. No nie wiem, ja bym tak nie mogla dzieci chowac. ale spoko, kazdy ma inne podejscie.\Ostatnio na placu zabaw tez mialam taka syt., ze do moich chlopakow podobiegal chlopec w wieku 2lata 2msc i tak sie z nimi chcial bawic, ze szok. Jego mama mowi, ze on pierwszy raz ma do czynienia z dziecmi w jego wieku, ze on sie nie bawil jeszcze z takimi dziecmi i dlatego jets taki uradowany, ze on ma tylko starsza siostre w domu. Sobie mysle, kurde, to ten dzieciak przez 2 lata nie byl na placu zabaw, na osiedlu, u kolezanek mamy ktore maja dzieci? O co chodzi? w domu go trzyma calymi dniami? No tego nie rozumiem. Ale sa takcy rodzice co nie chodza na place zabaw z dziecmi, ograniczja kontakt z rowiesnikami bo sie chorob boja. tylko te dzieci w koncu pojda do szkoly i co?
 
reklama
Do góry