Od 2 tygodni bliźnięta są już ze mną, więc przenoszę się na wątek niemowlaczkowy.
Proszę doświadczone mamusie o radę.
Moje szkraby urodziły się z wagą 2390 i 2790, ze szpitala wyszliśmy w piątek, położna odwiedziła nas w sobotę i we wtorek. Dzieciaki były ważone za każdym razem i niestety wyszło, że nie przybierają dobrze na wadze (Iga miała nawet spadek o 10g, Iwo przybrał 20g). Karmię piersią ok. 8-10 razy dziennie. Staram się trzymać schematu co 3h i synchronizować maluchy. Jednoczesne karmienie na poduszce mi nie wychodzi, maluchy mi się zsuwają, nie trzymają główki, więc karmię je oddzielnie. Po 5-6 minutach ssania zasypiają i nijak nie mogę ich dobudzić.
Położna zadecydowała o dokarmianiu maluchów 2xdziennie MM oraz ściąganiu pokarmu i karmieniu butelką moim mlekiem. Małe i tak zasypiają mimo butli, max. wypijają po 50ml, zdarzają się dnie, że po 20ml. Czy wasze maleństwa też tak piły? Martwię się, że to mało.
Nie konsultowałam tego z położną ani pediatrą, ale czy można dosypywać do ok. 50ml mojego mleka pół miarki MM w celu podtuczenia maluchów?
Z MM wybrałam Bebiko 1. Nie wiem, czy ma to wiązek, ale od kilku dni bliźnięta, zwłaszcza Iga, są marudne, wybudzają się szybko ze snu, maja problemy z puszczeniem bąków. Czy to wina Bebiko? Jestem na diecie lekkostrawnej, nabiał jem w małych ilościach, zresztą wcześniej tez jadłam i nic się nie działo. Z kupą nie ma problemów, tylko te spinania i gazy.