Mama termin mam na 23 czrwca. Ale ciac mnie pewnie beda ze dwa tygodnie wczesniej.
Madison - fajnego masz synka, super ze ma takie cieple podejscie do siostrzyczek. U nas raczej zazdrosc zwycieza i Leon raczej leje maluchy i zabiera im zabawki. Ma czasem przeblyski i postepuje bardziej szlachetnie, ale to zdecydowanie rzadziej.
A u nas maraton chorob ostatnio. Najpierw zapalenie oskrzeli u Ani i zapalenie ucha u Adasia. Potem rotawirus powalal wszystkich po kolei. Teraz Ania, najpewniej po kuracji antybiotykowej, dostala pelno aft w buzi iznowu jest cierpiąca.
Niedawno byla dyskusja o powrocie do pracy. Ja moge potwierdzic zenajtrudniej jest sie zorganizowac rano. Teraz z uwagi na moj stan to juz w ogole masakra. Ruszam sie jak mucha w smole. Ale tak czy inaczej rano jest troche roboty przy dzieciach. A trudno cokolwiek przyspieszyc bo przeciez nie bede ich poganiac. Juz nawet sie nie wsciekam, jak w ostatniej chwili ktores kupe zrobi i trzeba jeszcze przewinac. Ale ja jeszcze do ogarniecia mam starszaka i dwa psy i dwa koty wiec roboty wiecej
Madison - fajnego masz synka, super ze ma takie cieple podejscie do siostrzyczek. U nas raczej zazdrosc zwycieza i Leon raczej leje maluchy i zabiera im zabawki. Ma czasem przeblyski i postepuje bardziej szlachetnie, ale to zdecydowanie rzadziej.
A u nas maraton chorob ostatnio. Najpierw zapalenie oskrzeli u Ani i zapalenie ucha u Adasia. Potem rotawirus powalal wszystkich po kolei. Teraz Ania, najpewniej po kuracji antybiotykowej, dostala pelno aft w buzi iznowu jest cierpiąca.
Niedawno byla dyskusja o powrocie do pracy. Ja moge potwierdzic zenajtrudniej jest sie zorganizowac rano. Teraz z uwagi na moj stan to juz w ogole masakra. Ruszam sie jak mucha w smole. Ale tak czy inaczej rano jest troche roboty przy dzieciach. A trudno cokolwiek przyspieszyc bo przeciez nie bede ich poganiac. Juz nawet sie nie wsciekam, jak w ostatniej chwili ktores kupe zrobi i trzeba jeszcze przewinac. Ale ja jeszcze do ogarniecia mam starszaka i dwa psy i dwa koty wiec roboty wiecej