reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Cat: małe chętnie piją mleko z piersi, w nocy je dostawiam 2-3 razy, za dnia dostają mój ściągnięty pokarm + 2 butle Bebiko. Nie zauważyłam, by pierś traktowały gorzej. Ściąganym pokarmem bardziej kontroluję to, ile jedzą.
Czy Twoje maleństwa piją tak jak moje, tj. bardzo krótko i zaraz kimono? Obudzić mogę je dopiero przebieraniem i zmianą pieluchy. A i wtedy znowu ciągną cyca po max. 5 minut. Tak było od początku. Myślałam, że jak będą większe, będą miały więcej sił to zaczną ciągnąć dłużej. A tu nici...
 
reklama
AGA - jesli chcesz długo karmić nie baw sie z mm, to sie bardzo nielicznym udaje. Dla zdecydowanej większości to równia pochyla. Jesli masz możliwośc to odciagaj pokarm, to pozwoli na kontrole tego ile zjadly. Inna metoda, to ważenie dzieci przed i po kp. Ja tak musialam robic w szpitalu. I często było, ze po 20 min ledwo 10 ml sie napily. I szła w ruch butla z moim mlekiem.
Moje to wcześniaki z waga poniżej 2kg, ciut ale zawsze. Ja przez pierwsze tygodnie, tak do 3kg musialam podawc ten HMF Bebilona trzy razy dziennie, to podnosi kaloryczność. Im bedą większe i starsze tym silniejsze i bedą lepiej jesc. Teraz jedzenie je wykończa i dlatego idą szybko spac. U mnie był mega problem z tym, dlatego ja nie wzięłam do domu dziewczyn jak były gotować dopiero jak nauczyłam sie je karmić tak by mi zjadly te 40-50 ml. Pomogła butelka dr Browna ze smoczkami dla wczesniakow no i na każda trzeba było miec inny sposób, trzeba budzic, mocno łaskotać po żebrach, pod broda, ale to nie jest żadne głaskanie. Układanie na kolanach, z głowa w dłoni, żadne przytulanie do cieplej mamy. Ja sie uczyłam od położnych, mi karmienie nie szło, one miały 90% skuteczność. Moje czasami nawet nie zaczynały jesc, albo sie wcale na żarcie nie budziły, a na spiocha zapomnij. Ale sie nauczyłam i potem nie było przebacz :)

No i witaj na watku! Powodzenia :)
 
Aga- fajnie, ze zawitalas do nas :)

niestety karmienie jednoczesne blizniat uu to nielada wyczyn i nieliczym sie udaje. U nas bylo to utrudnione a wrecz niemozliwe bo kazdy jadl inaczej- A. jadl szybko i lapczywie, ktrzusil sie caly czas, M. jadl powoli ale mu mleko z drugiej piersi lecialo i tez sie krztusil wiec trzeba bylo ich non stop ratowac, odbijac. Darowalam sobie jednoczesne karmienie. Karmilam jednego po drugim ale sama wiesz- wtedy czasu na nic innego nie ma. Jakis czas udawalo mi sie tylko uu ale potem juz na twarz padalam i zaczelam wprowadzac butle- najpierw raz dziennie, potem 2x dziennie i tak po 3msc juz byli praktycznie tylko na butli + moje odciagniete mleko 1-2x dziennie. Jak mieli 2tyg to jedli za jednym podejsciem 50-70ml.

I to prawda co pisza dziewczynyt- jak dziecko je z butli to w konsekwencji odrzuci uu, nie ma innej opcji, to kwestia czasu. Moi po 9 tyg zaprotestowali i nie chciei juz cycka bo sie wycwanili i wiedzieli, ze butli latwiej leci. TAk wiec, to ze narazie ci jedza to ok, ale przyjdzie taki moment, ze cycka nie bede chcieli ssac za chiny ludowe.

Oczywiscie jest pytanie czy ci na uu tak zalezy? Bo jak tak, to butla to rowna pochyla tak jak poisze Madison. Ale przeciez nie ma sie co zarzynac i jak przejdziecie na butle to swiat sie nie zawali. Twoja decyzja.

Co do spania przy karmieniu. Moi tak mieli na samym poczatku, tak przez ok 2-3 tygodnie i nawet polozne w szpitalu nie zawsze ich dobudzily. Zadne smyranie, glaskanie po policzku czy brodzie tylko braly dziecko wysoko prawie pod sufit...no tak to wygladalo. Wtedy sie budzili i cos tam pociumkali i od nowa taka sama zabawa. Jak sie balam tak ich wysoko podnosic. Pozniej juz dzieci sa silniejsze im im ssanie duzo lepiej idzie ale tez zalezy jaki sie ma typ dzieci. Moje nawet pozniej jadly z cycka 1,5 godizny kazdy. Sa dzieci ktorym wystarczy 15-20min- o to wtedy jest duzo latwiej. Zreszta moi nawet z butla mieli klopoty bo tez b. dlugo jedli tez ponad godzine. Masakra.

Co do kalorycznosci pokarmu to sie nie znam ale tez bym kupila to mleko ktore polozna polecila, bo to chyba specjalne dla wczesniakow. Bebiko ma slabszy sklad.

A no i jeszcze ta kwestia marudzenia- niestety po mm czesto sa kolki. A juz polaczenie mm i kp to koktail Molotowa. Nie wiem czy moich tak brzuchy nie bolaly wlasnie dlatego, ze ch karmilam i mm i swoim. To chyba bya mieszanka wbuchowa.
 
Ostatnia edycja:
Aga moi w szpiatlu byli tylko na moi mleku ale bylo ono wzmacniane specjalna mieszanka kaloryczna pozniej zaczelam ich dokarmiac mm ale specjalnym dla wczesniakow ja w zyciu nie slyszalm o mieszaniu mleka mm z swoim nie wiem kto na takie genialne pomysly wpada zreszta na opakowaiu jest napisane ze mozna tylko wylacznie mieszac z woda co dokarmienia obydwoje na raz to mi sie udawalo ale my mielismy ustanowiony rytm ze szpitala co 3 h jak spali to budzilam ale moi byli mali bo 1,2 I 1,45 I musialm ich budzic bo museili szybko przybierac na wadze musiscie ustanowic rytm dnia to dopiero poczatek wiec spokojnie to wszytsko sie unormuje :-)
 
AGA witaj na wątku :)
Niestety Asi i Wojtusia nigdy nie kp więc na temat karmienia bliźniąt się nie wypowiem, ale teraz Michasia karmię i u nas sytuacja przedstawiała się następująco. W szpitalu słabo przybierał na wadze, bo po 10g dziennie, lekarz kazał przystawiać nawet co 1,5-2h. Również szybko zasypiał i tak do miesiąca czasu wisiał nawet po 30min. Położna która przychodziła do nas to również kazała częściej przystawiać. Wiem, że przy bliźniakach to bardzo ciężko z czasem, ale dasz radę. Mojej koleżance lekarz przepisał jakieś leki które zwiększały kaloryczność jej mleka. Kurcze muszę się jej dopytać o to dokładnie.

U nas niestety choróbsko się rozwinęło. Wojtuś dostał wczoraj dodatkowo antybiotyk. Asie ma syropek na kaszel którego nie toleruje bo wymiotuje jak tylko go poczuje w ustach:-( A Michałek dostał krople z antybiotykiem do oczek i noska, a także dodatkowo Mukofluid do nosa. Teraz dorwałam małą chwilę czasu ponieważ udało się, że zasnęły a ja piję kawusię. Coś mi się wydaje, że zaraz się zakończy mój relaks,
 
Kochane, właśnie wyjechała położna. Wszystko jest w porządku, maluchy dobrze przybierają na wadze - Iwo goni siostrę, mimo różnicy 400g przy porodzie! Ona tydzień temu miała 2780, dziś 2920, on miał 2360, dziś 2700. Popytałam o dosypywanie MM do mleka matki - jest to praktykowane, to taki "tucz". Ale można też stosować Bebilon HMF. Wczoraj, zestresowana, zamówiłam 3 opakowania a tu wychodzi, że zupełnie niepotrzebnie. Generalnie mogę nie budzić dzieciaków w nocy na karmienie co 3h, ale wolę trzymać rękę na pulsie. Nie mam tez martwić się piciem max. 50ml mleka, widocznie tyle im potrzeba. Zamierzam wciąż odciągać pokarm, dopóki maluchy nie zaczną porządnie ciągnąć cyca. Jeden problem z głowy :)
 
Witam
Dawno nie pisałam, ale ostatnio na nic nie mam czasu ani siły :( W marcu przeszliśmy zapalenie płuc z 10 dniowym pobytem w szpitalu, i już prawie byliśmy na dobrej drodze jak Kami zachorował i ma zapalenie oskrzeli i znów antybiotyk, obu chłopakom idą górne jedynki i dwójki jednocześnie są marudni i budzą się w nocy po trzy razy. Jeździmy na rehabilitację, chłopcy powoli zabierają się do raczkowania ale są strasznie leniwi :( potrafią jednak już pełzać w tempie ekspresowym i w ruch poszły zabezpieczenia na szuflady i szafki bo wszystko lądowało na ziemi.

Gratuluję nowym mamusiom :)
Anufulka a Ciebie niezmiennie podziwiam :)
 
Aga witaj na wątku i gratuluję udanych maluszków. W którym tc rodziłaś? Naturalnie czy cc? Twoje mają już ładną wagę i powinny ładnie ciągnąć cyca, ale musisz je przystawiać bo butla zrobi swoje. Ja moich musiałam dokarmiać butlą od początku i efekt taki, ze po 8 tyg już cyca nie chciały.
A my po kilku dniach złobkowania już chorzy. Wojtuś wczoraj wyskoczył z temp 38,5 i obaj gile po pas. Dziś u lekarza, Wojtuś dostał antybiotyk bo gardło paskudne, Krzyś na razie z tymi gilami się trzyma. Ja za tydzień idę do roboty, a dzieciaki chore. Mam nadzieję, ze do tego czasu wyzdrowieją bo nie wiem co z nimi zrobię.
 
Aga ja moje blizniaki urodziłam w 37 tc z waga ok.2,7 i 2,8, od poczatku aż do teraz, a dzisiaj kończą 8 msc, karmie tylko piersia, wiec mozna. Ja polecam karmic jednoczesnie na poduszce- kup sobie taka z gąbki profilowana, specjalnie dla blizniat np. My brest friend, ja karmie na niej nawet teraz, chociaż juz rzadko.
U mnie było tak, ze ja sie bardzo zawzielam, zeby karmic piersia i poczatku były trudne, bo dzieci jadły, spały, jadły, spały i tak w kółko. Ja siedziedzialam z nimi na tej poduszce prawie non stop.. Dopiero po 4 msc udało sie karmic co 3h.
Ja nie dokarmialam, dopiero po 6 msc zaczęłam im ściągać pokarm i na noc dawać w butelce, zeby miec pewność, ze sa najedzone i dluzej pospia.

Pamietaj, ze dzieci karmione piersia moga przybierać skokowo, w jednym tygodniu przybędzie im 400g, a w kolejnym 100g, dlatego nie warto ważyć codziennie.
Moje na poczatku przybierały po 800-1000g, a pozniej juz mniej. Często kazali mi dokarmiać, "bo to bliznieta, bo pani nie da rady.."- nie słuchaj:) moje dzieciaki teraz waza 8,5 i 9,2kg- karmione piersia:)

Jakbyś potrzebowała pomocy, to pytaj:)
 
reklama
Aga witaj na wątku i gratuluję udanych maluszków. W którym tc rodziłaś? Naturalnie czy cc? Twoje mają już ładną wagę i powinny ładnie ciągnąć cyca, ale musisz je przystawiać bo butla zrobi swoje. Ja moich musiałam dokarmiać butlą od początku i efekt taki, ze po 8 tyg już cyca nie chciały.
A my po kilku dniach złobkowania już chorzy. Wojtuś wczoraj wyskoczył z temp 38,5 i obaj gile po pas. Dziś u lekarza, Wojtuś dostał antybiotyk bo gardło paskudne, Krzyś na razie z tymi gilami się trzyma. Ja za tydzień idę do roboty, a dzieciaki chore. Mam nadzieję, ze do tego czasu wyzdrowieją bo nie wiem co z nimi zrobię.

No niestety, tak to jest ze zlobkiem/przedszkolem i chorobami. Jak nie wyzdrowieja to chyba zwolnienie bedziesz musiala na nich wziac albo maz.
 
Do góry