reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Jjka
35 tc 3 dc .
Wiem,że to calkiem nieźle i maluchy daja radę, same oddychaja.ale jednak nie byłam na to gotowa...


A dlaczego nie mozesz ich zobaczyć?

Początki są najtrudniejsze, szczegolnie w takiej sytuacji. Ale jak dostaniesz dzieci do siebie to będzie ci już lepiej psychicznie, poza tym nie bedziesz juz miala czasu na smutki:-D
 
reklama
Jjka, ja miałam bardzo dużo czasu i tak myślałam, że wpedzilo mnie to w depresję.

Jak przy blizniakach mozna miec duzo czasu, nie pojmuje...:szok::-)

Na poczatku to chyba wiekszosc z nas miala dziwne stany przygnebienia i paniki. Hormony tez robią swoje, nawal obowiazkow, nowa rola itd. Ty Darunia przed ciaza mialas tez epizody depresji, prawda?

Grunt to szukac pomocy jak jest zle. Nie mozna ze swoimi problemami zamykac sie w czterech scianach i liczyc na cudowne ozdrowienie.
Ja na poczatku czulam sie jak w innym swiecie, jakbym nie byla sobą. Caly czas ryczalam, a placzliwa raczej nie jestem z natury. Dobrze, ze to wszystko minęlo.
 
Tak, miałam już wcześniej epizody. Byłam na antydrpresantach, ale jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to odstawilam.

Miałam dużo czasu, bo max się zajmował dziećmi, ja tylko karmilam. Kąpać przyjezdzala szwagierka. Zawsze ktoś był, więc ja leżałam i rylam sobie banie dziwnymi problemami. Poza tym moje dzieciaki nigdy nie były szczególnie absorbujace, tak jest do tej pory. Oni się bawia a ja albo leżę albo coś robię.
 
Tak, miałam już wcześniej epizody. Byłam na antydrpresantach, ale jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to odstawilam.

Miałam dużo czasu, bo max się zajmował dziećmi, ja tylko karmilam. Kąpać przyjezdzala szwagierka. Zawsze ktoś był, więc ja leżałam i rylam sobie banie dziwnymi problemami. Poza tym moje dzieciaki nigdy nie były szczególnie absorbujace, tak jest do tej pory. Oni się bawia a ja albo leżę albo coś robię.

ale masz dobrze. Moi nie pozwalają mi się nudzić i leżeć :laugh2:
 
Darunia Twoje dzieciaczki to skarby!!!! Poleżeć na kanapie??? To jest poza zasięgiem moich marzeń. Ni chyba ze dziadki są to mi pomagają.
Mama staram sie nie myślec jak to bedzie bo niechęć sie zamartwiać na zapas. Wiem jedno ze lekko nie bedzie.
Jjka jest dokładnie jak piszesz ;-) wszystko kwestia wprawy... Chociaż juz więcej doświadczenia nie mam zamiaru zdobywać. Twoi przylepiacze tez na pewno dadzą sobie radę jak pójdziesz do pracy. A Ty chyba jesteś osoba dobrze zorganizowana wiec tez ogarniesz wszystko szybciutko
 
Od 2 tygodni bliźnięta są już ze mną, więc przenoszę się na wątek niemowlaczkowy.

Proszę doświadczone mamusie o radę.
Moje szkraby urodziły się z wagą 2390 i 2790, ze szpitala wyszliśmy w piątek, położna odwiedziła nas w sobotę i we wtorek. Dzieciaki były ważone za każdym razem i niestety wyszło, że nie przybierają dobrze na wadze (Iga miała nawet spadek o 10g, Iwo przybrał 20g). Karmię piersią ok. 8-10 razy dziennie. Staram się trzymać schematu co 3h i synchronizować maluchy. Jednoczesne karmienie na poduszce mi nie wychodzi, maluchy mi się zsuwają, nie trzymają główki, więc karmię je oddzielnie. Po 5-6 minutach ssania zasypiają i nijak nie mogę ich dobudzić.
Położna zadecydowała o dokarmianiu maluchów 2xdziennie MM oraz ściąganiu pokarmu i karmieniu butelką moim mlekiem. Małe i tak zasypiają mimo butli, max. wypijają po 50ml, zdarzają się dnie, że po 20ml. Czy wasze maleństwa też tak piły? Martwię się, że to mało.
Nie konsultowałam tego z położną ani pediatrą, ale czy można dosypywać do ok. 50ml mojego mleka pół miarki MM w celu podtuczenia maluchów?
Z MM wybrałam Bebiko 1. Nie wiem, czy ma to wiązek, ale od kilku dni bliźnięta, zwłaszcza Iga, są marudne, wybudzają się szybko ze snu, maja problemy z puszczeniem bąków. Czy to wina Bebiko? Jestem na diecie lekkostrawnej, nabiał jem w małych ilościach, zresztą wcześniej tez jadłam i nic się nie działo. Z kupą nie ma problemów, tylko te spinania i gazy.
 
reklama
Aga nic sama nie dosypuj. Jedynie co mogę Ci polecić, bo tak nam lekarz kazała robić, to kupić bebilon HMF. On kosztuje ok 100 zł. Do 50 ml ściągniętego mleka dosypujesz 1 saszetkę i to jest porcja dla jednego dziecka. Ten preparat zwiększa kaloryczność pokarmu. Ja stosowałam to dwa razy w szpitalu. Dziewczyny od początku karmię piersią i obie na raz. Do tej pory tak karmię, a mają już prawie 6 miesięcy. Moje na początku przybierały ok 40 g na dobę, potem 35 g, teraz dużo wolniej. Nie martw się, jak coś to pytaj, zawsze chętnie odpowiem. Nie dawaj butli, bo już totalnie odstawią się od piersi.
 
Do góry