reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
No my już w domu na szczęście. Wypisaliśmy sie na żądanie :)))
A wszystko zaczeło się w 1 dzień pobytu w Polsce, na początek powiedziano wirusówka, lekarz przepisał leki i dostawały codziennie, ale było coraz gorzej z Magdą po Wojtku nic nie widziałam żeby był chory bo był radosny i wszędzie go pełno było. A Magda zaczeła mi goraczkowac w 1 Dniu Świąt potem zrobiła mi kupę taką śmierdzącą i na pół strawioną to jeszcze pomyślałam że może po lekach ale potem w nocy mocz nie doddawała zbytnio, zawsze miała pełną pieluchę a tu prawie sucha i tak do 14i jeszcze wyglądała na strasznie chorą i ciągle płakała więc postanowiłam ją wziąć na pogotowie bałam się ze się odwodniła albo ją coś poważniejszego dopadło, i zabrałam Wojtka przy okazji bo mi kaszlał z grubej rury, zeby go tylko przebadał i sprawdził czy oskrzela ma czyste no i w sumie przez niego zostaliśmy w szpitalu bo ma zapalenie kratani i szedł już obrzęk i mógł się udusić w nocy, ale po nim wogóle nie było widać że jest chory!!! Wogóle po kroplówkach dzieciaki zachowywały sie trochę jak na jakimś spidzie, szalały, potem Magda zaczeła mi wrzeszczeć z 3 godziny i to też zagadka, bo pożniej już sie nie powtórzyło, chyba aklimatyzowała się, ale jeszcze gorączkowała i nie ciekawie wyglądała. I lekarz powiedział ze Magda tak przechodzi tą wirusówkę i nic innego nie wykryli u niej. Ale ja myślę ze ona miała trzydniówke bo lekko dzisiaj ją wysypało i już jest pogodna, nie widać po niej żadnej choroby. W sumie wyszło może i dobrze, bo w nocy jakby zaczął mi Wojtek dusić się to nie wiem jakby to się skończyło. a na szczęście na oddziale byliśmy tylko my i jedno dziecko reszta sal pusta i nie miałam przynajmniej stresa ze zarażą się jakąś jelitówką albo czymś innym.

A tak wyglądał Wojtek zaraz po przyjeciu
Zobacz załącznik 660991
A to Magdulka jeszcze przed histerią 20141226_174921.jpg
 

Załączniki

  • 20141226_174916.jpg
    20141226_174916.jpg
    14,5 KB · Wyświetleń: 55
  • 20141226_174921.jpg
    20141226_174921.jpg
    14,9 KB · Wyświetleń: 65
katherine- no to mieliście swieta nieciekawe. Dobrze, ze już jesteście w domu, w sensie poza szpitalem.

Chyba wkleilas zdjęcia MAgdy tylko no chyba, ze Wojtek chodzi w rozowych rajtach w serduszka:cool2:
 
Katherine - współczuję bardzo. Oby dzieciaki szybko doszły do siebie!

A u nas coraz gorzej. O drze się całymi dniami, mam nadzieję że to przez zęby tzn przez drugą jedynkę która mam wrażenie chce się przebić bo dziąsło napuchnięte. Nie chce spać w dzień, robi histerię jak chcę go uśpić a przed chwilą zrobił takie halo w łóżeczku jak go położyłam do spania że w życiu czegoś takiego nie słyszałam! Tak się darł jak go odkładałam a on wstawał że aż mi w głowie jeszcze huczy. Ja się wykończę.
 
Rila u nas Filip drze się już cały miesiąc tzn dni są oki ale noce to masakra. Wpada w taką histerie nie jestem go w stanie uspokoić, chce spać z nami a jak go nie biore do nas to sam przeskakuje przez łóżeczko. Zastanawiam się czy to się kiedyś skończy to lamentowanie. Zwalam to na zęby.

Chwale się urodzinkami DSCN3187.jpgDSCN3116.jpgDSCN3190.jpg
 

Załączniki

  • DSCN3187.jpg
    DSCN3187.jpg
    38,5 KB · Wyświetleń: 60
  • DSCN3116.jpg
    DSCN3116.jpg
    26,4 KB · Wyświetleń: 58
  • DSCN3190.jpg
    DSCN3190.jpg
    19,6 KB · Wyświetleń: 62
Karmelova- Sto lat dla dzieciaków, zdrowia, radości, a Tobie przespanych nocek:)

Moi chłopcy tez co jakiś czas probuja wymuszać na nas noszenie na rekach w nocy albo branie ich do lozek ale ja mam system 3-5-7 i po dwóch nocach chłopaki sa ustawieni i nawet jak się przebudza to się nie dra bo wiedza, ze im to nic nie da. Ale i tak za jakiś czas znowu wszczynają awantury i znowu jest trening. Nie wiem co jest ale ostatnio jedza o 2 w nocy, a dzisiaj A. zjadł o 2 a potem o 5 znowu się darl na jedzenie. Po godzinie wycia dalam mu butle i wciagna ja w 3sek i poszedł spac. No ja nie mogę, przecież maja przestać jesc w nocy a nie jesc coraz więcej!!!! W dzień jedza sporo, wiec kalorii im razej nie brakuje. Nie wiem czy to jakiś skok, czy nabiraja masy na zimie czy co. JA już nie wiem jak ich oduczyć nocnego jedzenia. W dzień jedza tak:

7:30- kaszka 180ml mleka na gesto, albo mleko z platkami zbozowymi, budyn albo kanapka popita 150ml samego mleka
10- jakiś owoc albo 150ml soku z warzywnego, ew. jogurt z otrebami
12- obiad 220ml zupka albo drugie danie
15- owoce, albo kasza manna z owocami, kawalek ciasta drożdżowego, albo jog. jeśli nie było na drugie sniadanie
19- 180ml mleka z kaszka na baaaaardzo gesto z lyzeczki

No i potem w nocy 210ml.
 
reklama
A no faktycznie nie dodał się Wojtek :/
"włala"20141226_201754.jpg20141227_081704.jpg
Karmelova impreza na całego, widać dzieciaczki szczęśliwe, buźki uśmiechnięte, a torcik miałaś ciekawy, masz może zdjęcie tak z bliska?? Ja będę piekła sama :D i szukam inspiracji, A tak wogóle gdzie mogę kupić barwniki spożywcze, dzisiaj byłam w tesco i nie znalazłam :((. A na mieście takie wyprzedaże że nie mogliśmy znaleźć miejsca parkingowego a to wieleki parking we wrocławiu pod galerią:szok:, szał zakupów trwa.
A co do metody 3-5-7 to jest tak że podchodzisz do dziecka najpierw po 3 minutach potem po 5 a kolejne razy już po 7, też to stosowałam, nawet skuteczna metoda, jeszcze zależy od upartości dziecka:rofl2: ale za którymś razem pomaga.
Dzisiejszą noc rozdzieliłam dzieciaki do osobnych pokoi, ufff jaka ulga mówię wam, przespana noc człowiek odżył. Jedno ma teściowa:-D a drugie u Nas, no musimy trochę odespać te nocki koszmarne. Jednak chyba jeszcze ich nie wpakuje do jednego pokoju po powrocie:no:. No ale z jednym bedziemy spać, pewnie z Wojtkiem bo on troszke jeszcze popłakuje w nocy ale to już nie jest tak jak wcześniej, wcześniej to on aż zanosił sie a teraz smok wystarczy i śpi . No ja nie będe chwalić żadnych nocek bo potem mam jazdy hehe.
A co do wymuszania w dzień hmmm u mnie tego nie było, a teraz rozdziadowały się zwłaszcza Magdalenka bo ona nie raczkuje tylko siedzi, a babcie i ciocie tylko na raczki, oj biedna magdalenka a teraz juz nie usiedzi sama jak przedtem, no ale powoli ucinam to. Dzisiaj już mniej marudziła.
 

Załączniki

  • 20141226_201754.jpg
    20141226_201754.jpg
    19,4 KB · Wyświetleń: 51
  • 20141227_081704.jpg
    20141227_081704.jpg
    19,7 KB · Wyświetleń: 51
Do góry