lilonka
Smerfikowa mama
Novamama - jacy uzębieni twoi mężczyźni :-) Przystojniaki z nich :-)
Jaglaną jedli raz :-) tylko kurczę jest problem z gotowaniem, bo ją trzeba co chwile mieszać. Czytałam o tych kaszkach Holle - też mam zamiar je na necie zamówić. A pierś daje tak godzinę - dwie przed obiadam i potem tak samo po obiedzie, chyba że się szybciej domagają albo potrzebują się pocycać i zasnąć.
Tigla - my chodzimy na zajęcia prowadzone przez naszą rehabilitantkę. Mamy 30 minut ćwiczeń takich stymulujących - np trzymamy dziecko przed sobą i dmuchamy małą piłeczkę, a maluch próbuje ją złapać i tak w obie strony basenu, ćwiczyły też z takim wałkiem i jeszcze kilka innych ćwiczeń. Potem 15 minut możemy jeszcze pobyć z dziećmi w wodzie i szybkie przebieranie i do domu spać :-) Jak patrzyłam to wszystkie zajęcia w szkołach pływania dla maluchów też trwają 30 minut.
A o Mikołaju i Choince trzeba już myśleć, co by domu nam zabawkami nie zagracili :-) już i tak są dwa pudła i Kluski potrafią zrobić totalny armagedon rozwlekając je po całym pokoju :-)
Jaglaną jedli raz :-) tylko kurczę jest problem z gotowaniem, bo ją trzeba co chwile mieszać. Czytałam o tych kaszkach Holle - też mam zamiar je na necie zamówić. A pierś daje tak godzinę - dwie przed obiadam i potem tak samo po obiedzie, chyba że się szybciej domagają albo potrzebują się pocycać i zasnąć.
Tigla - my chodzimy na zajęcia prowadzone przez naszą rehabilitantkę. Mamy 30 minut ćwiczeń takich stymulujących - np trzymamy dziecko przed sobą i dmuchamy małą piłeczkę, a maluch próbuje ją złapać i tak w obie strony basenu, ćwiczyły też z takim wałkiem i jeszcze kilka innych ćwiczeń. Potem 15 minut możemy jeszcze pobyć z dziećmi w wodzie i szybkie przebieranie i do domu spać :-) Jak patrzyłam to wszystkie zajęcia w szkołach pływania dla maluchów też trwają 30 minut.
A o Mikołaju i Choince trzeba już myśleć, co by domu nam zabawkami nie zagracili :-) już i tak są dwa pudła i Kluski potrafią zrobić totalny armagedon rozwlekając je po całym pokoju :-)