reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Justynia ja szwy mialam sciagniete po 7 dniach w szpitalu, co do dzwigania fotelikow to dlugo tego nie robilam bo mialam ten komfort ze maz zawsze byl jak z maluchami trzeba bylo gdzies jechac, auto tez za szybko nie prowadzilam choc za kierownica lepiej mi sie siedzialo niz jako pasazer.
Bibiana super wage maja Twoi chlopcy. U mnie nadal karmienie takie ze Wojtek tylko na mm a Lena tylko na cycu,a Ty juz ich nie cycujesz, poprawila sie laktacja czy koniec nastapil? Wojtek ma dni ze potrafi od 20 do 7 przespac bez butli a czasem sie budzi raz, Lena natomiast 2 pobudki to minimum w nocy robi. Teraz jak emka nie ma to jakos radzimy sobie z nocnym karmieniem bo nie budza sie razem.
Flis na zatwardzenie u Wojtka pomogla herbatka ulatwiajaca trawienie z hippa ale ona od 1 mca jest
 
No i jestem i ja :-) ja i Martusia i Norbert :-)

Justynia mi szwy ściągnięto w szpitalu, w czwartej dobie. Do wczoraj miałam męża, więc nie dzwigałam i nie prowadziłam autka, ale myślę że w miarę szybko sobie z tym poradzisz, mnie brzuch długo nie bolał.

pozdrawiam wszystkie Mamusie i witam się z tymi, których jeszcze nie poznałam
 
Flis - tak szybko dziewczynki mają zatwardzenie? A próbowałaś specyfików typu Biogaja, Diflocor? Któraś z dziewczyn dawała maluchom sok jabłkowy rozwodniony - ale chyba były trochę starsze. A jak karmisz? Może mm im nie odpowiada?
Jak już jesteśmy w temacie kupowym - to Maciek od poniedziałku robi rzadką i zieloną i to 4-5 razy. Hmm - może być na zęby, a może być jakaś bakteria. Sama nie wiem.
 
Witaj Flis - u nas też były zatwardzenia - od początku karmię systemem mieszanym - dawałam koperek/rumianek zaparzany tak żeby był dość mocny - może troszkę to pomagało ale tak naprawdę około w 3cim miesiącu się poprawiło jak i kolki minęły... I moi panowie z urodzili się prawie z taka samą wagą :) 2490 i 2910 :)
Gotadora - witaj po tej stronie forum :-D Jak Twoje Maluszki? Jak sobie radzisz? dajesz radę karmić piersią?
 
hmm zobaczymy jak to bedzie :)
teraz was zamęczę pytaniami :zawstydzona/y:
1) do kiedy lekarze podawali wam leki rozkurczowe, zaczęłam 37tc a lekarz mi niczego nie odstawił, czasem czuję jak by coś się zaczynało biorę leki i przechodzi sama nie wiem :baffled:
2) co do samej cc - co z wodami płodowymi, oni pęcherz od dołu (pochwowo) przebijają??
3) co się dzieję z dziećmi po cc?? bo po sn dają w ramiona :nerd:
4) czy maż będzie mógł być ze mną? np. przy znieczuleniu, i kiedy będzie mógł zobaczyć maluchy i wrócić do mnie.
5) po ilu od ZZO odzyskuje się czucie?
 
Justynia - ja od 33+6 byłam w szpitalu, a leki (hmm cóż to za leki 3xmagnez i luteina) odstawili mi w 36+3, a 36+6 urodziłam :-) Wody same mi odeszły i dlatego robili cc:-) dzieci po cc pokazali mi z intubatora, podobno w niektórych szpitalach kładą na chwile na klatce piersiowej, u mnie tego nie było :-( potem pojechały do korytarza gdzie czekał mój mąż. Poglądał maluchy, porobił fotki i Smerfy pojechały do żłobka noworodkowego. Mąż w korytarzu poczekał na mnie - mieliśmy kilka minut dla siebie i zabrali mnie na salę pooperacyjną - tam byłam około 2 godzin. W tym czasie mąż poszedL do dzieci - oglądał jak myją, karmią, przebierają. Maluchy musiały być trochę pod tlenem, bo nie miały super wyników, ale po krótkim czasie je wyciągneli z inkubatorów. Mąż cały czas z nimi siedział. A jak wyskoczył na chwilkę po kawę i coś to zjedzenia, to Zuzę zabrali do mnie na salę (koło 14), a on dostał Maćka na ręce. A po jakimś czasie położna przywiozła ich do mnie na salę - chociaż teoretycznie w tej dobie O nie można było odwiedzać kobiet. A nogi poczułam już na tej drugiej sali - czyli po ponad 2 godzinach, może 3.
 
reklama
Witam się i ja na forum rozpakowanych mam ;) Mamusia Jasia, Stasia i Franka :-) Bliźniaki urodzone 4 października z wagą 3kg i 2,8kg :-)

hmm zobaczymy jak to bedzie :)
teraz was zamęczę pytaniami :zawstydzona/y:
1) do kiedy lekarze podawali wam leki rozkurczowe, zaczęłam 37tc a lekarz mi niczego nie odstawił, czasem czuję jak by coś się zaczynało biorę leki i przechodzi sama nie wiem :baffled:
2) co do samej cc - co z wodami płodowymi, oni pęcherz od dołu (pochwowo) przebijają??
3) co się dzieję z dziećmi po cc?? bo po sn dają w ramiona :nerd:
4) czy maż będzie mógł być ze mną? np. przy znieczuleniu, i kiedy będzie mógł zobaczyć maluchy i wrócić do mnie.
5) po ilu od ZZO odzyskuje się czucie?

1) Przez całą ciążę nie brałam żadnych typowych leków rozkurczowych, tylko magnez do 34tc
2) Nie wiem co mi zrobili z pęcherzem płodowym, leżałam i nie myślałam o tym ;-)
3) i 4) U mnie jak wyjmowali dzieci to pokazywali mi je i zabierały położne na inną salę, gdzie czekał mąż i był przy wszystkim co się tam działo tzn mierzenie, ważenie, ubieranie itd. Potem mąż z dziećmi pojechał na salę pooperacyjną, na którą przywieźli mnie zaraz po zszyciu i już byliśmy razem we 4 praktycznie cały czas bez ograniczeń. Jak tylko trafiłam na salę pooperacyjną dali mi dzieci do karmienia. Na normalną salę przewieźli mnie na 2 dzień.
5) Ja odzyskałam całkowicie czucie po ok 3h
 
Do góry