Rózyczko na początek dawałam po kilka łyżeczek marchewy ze słoiczka HIPP na obiad do tego normalnie szła butla. Za 3 dni poszła pierwsza kaszka do mleka - dosłownie 2 łyżeczki dla smaku i obserwacji. Na następny tydzień na drugi posiłek dostawały już 100 ml wody + 3 łyżki stołowe kaszy ryżowo-mlecznej - czyli ciapa, która jadły łyżeczką. Teraz mleko dostaję tylko rano i przed snem, jako II posiłek kasza na mleku 100 ml + 3 małe łyżeczki (rozcieńczam i ładuję do butli ze smokiem z dużą dziurą po 12 miesiącu, nie sprawdziły mi się smoczki "kaszkowe" a butlą idzie szybciej i mogę jednocześnie karmić, a siedzę z nimi sama); na obiad łyżeczką idzie cały słoik około 130 ml (marchewa, dynia, warzywka, od tego tygodnia kurczak, indyk, nie podszedł im brokuł i kalafior); po spacerze dostają deserek lub kaszkę ryżową i na kolację mleko plus 1 łyżeczka kaszy manny.
Mam jednego miłośnika nowych smaków, który mlaszcze i mruczy zadowolony, gdy podaję nowy smak a drugi musi się przekonać i ostrożnie podchodzi do nowości ale później też zasuwa.
Nie miałam żadnych problemów z wprowadzeniem i nie widzę na razie żadnych alergii. Teraz jak popatrzę na te wszystkie zalecenia, to widzę, że szybko poszło z tym wprowadzaniem, ale jak widać byli już gotowi. Poza tym tak nam zasugerowała Pani dr neonatolog, z którą mamy kontakt podczas wizyt kontrolnych jeszcze w szpitalu. Mieliśmy przejść na system 5 posiłków z czego 2 samo mleko. Chłopaki śpią w nocy tzn od 18 (nie chcą za nic zmienić się na czas zimowy :/) do 4 rano (kiedyś 5).
Na początku dostawali łyżeczką kaszki, ale pojawiły się "kupowe" problemy, bo nie chciały pić dodatkowo. Teraz wymieniłam papki kaszkowe na konsystencję przechodzącą przez butlę i dodatkowo w ciągu dnia piją około 200 ml innych płynów przepadają za sokiem HIPP marchew-jabłko (rozcieńczam 50ml soku + 50 wody) i herbatka HIPP na trawienie i maliowo-dzika róża (100 ml wody + łyżeczka granulek).
Staram się po prostu normalnie podchodzić do tego rozszerzania. Przecież jak my byłyśmy w wieku naszych dzieci to naszym mamom nie śniło się nawet o słoiczkach, soczkach i takich ułatwieniach, a jakoś żyjemy

Pewnie niejedna eko mama mnie przeklnie, pomijam już Mamy BLW i przeciwniczki cukru, ale dzieciaki szczęśliwe, zdrowe i zadowolone.

Ps. A BLW i tak wprowadzę, ale jak zaczną same siedzieć.