Dzięki za podpowiedzi :-) jestem ciekawa co dziś w nocy będą znów wywijać ;-)
A co do ślinienia to masakra Karola już 3 razy dziś przebieralam...
Lilonka co do vojty to w promyku lekarka zaleciła a rehabilitantka po obejrzeniu chłopaków uznała że na wszystko inne szkoda czasu. Chłopcy kiepsko podnoszą głowy, Staś nie potrafi się podeprzeć na łapkach, kieruje głowę w jedna stronę, mają zaciśnięte piastki jak są na brzuchu. Nie wiem jak bardzo mam,się tym martwić :-( w każdym razie dziś nie zrobiłam popołudniowych ćwiczeń bo chłopcy wpadali w histerię i teraz mam wyrzuty sumienia :-( chyba faktycznie do lux medu pojedziemy jeszcze z kimś to skonsultować.
A co do ślinienia to masakra Karola już 3 razy dziś przebieralam...
Lilonka co do vojty to w promyku lekarka zaleciła a rehabilitantka po obejrzeniu chłopaków uznała że na wszystko inne szkoda czasu. Chłopcy kiepsko podnoszą głowy, Staś nie potrafi się podeprzeć na łapkach, kieruje głowę w jedna stronę, mają zaciśnięte piastki jak są na brzuchu. Nie wiem jak bardzo mam,się tym martwić :-( w każdym razie dziś nie zrobiłam popołudniowych ćwiczeń bo chłopcy wpadali w histerię i teraz mam wyrzuty sumienia :-( chyba faktycznie do lux medu pojedziemy jeszcze z kimś to skonsultować.