reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Morning!! Ja juz wstalam- strasznie przezieniona ;( ale nic tam, szykuje Julke na little gym, a opotem zabieram ja do kina na Artutr Christmas. Ale ona sie cieszy :rolleyes:
 
Milena23 - ja po porodzie z Mają następnego dnia, jeszcze jak byłam w szpitalu dostałam megaopryszczkę na ustach. Też wcześniej ją całowałam, przytulałam i nieźle się wystraszyłam. Lekarze kazali mi dokładnie myć ręce żeby nie przenieść wirusa na dziecko i chodzić w maseczce. Używałam też zoviraxu.

Ashiarona - ja używałam Olejuszki (Skarb Matki) i MUSTELA STELAKER. Robilam tak jak Milena - na 15 min. zostawiałam na główce, tylko zakładałam cieniutką czapeczkę żeby oliwka nie wysychyała, a póżniej szczoteczką do włosów wyczesywałam
 
Ostatnia edycja:
ja z cieminiucha walczylam tak samo jak dziewczyny ale stosowalam tylko zwykla oliwke, wyczesywalam tak jakbys szorowala jakies male zabrudzenie czyli takimi szybkimi krotkimi ruchami w jedna i druga.

Milena to wracaj do zdrowia szybko, ale jak nie jest sie w ciazy to mozna sie leczyyyyyyyyyyyyyc:))))a nie czosnek i maliny tylko:-D
 
hejka dziewczyny...ja to mam przesrane....byłam wczoraj u pediatry prywatnie...ahh fajna kobitka...ale okazało się że Jasio ma wodniaka jąderka...i musze mu tak troche robić do góry jąderka przy przewijaniu...a Jula ma przykurcz na szyi dlatego daje głowe do tyłu w czasie snu....muszę z ręcznika robić wałeczek i po kąpieli masować jej ten mięsień....jeżeli chodzi o kolkę Jasia...to kazała mi robić okłady na brzuszek z ciepłej pieluchy a brzuszek masować tak jakbym ciasto wyrabiała...i tak troszkę mocniej nie delikatniutko...do tego kropeli ale zapomniałam nazwy....potem wam napisze jakie....aaaa a na brzuszkowe sprawy kategorycznie zabroniła herbatek...kazała dopajać dzieciaki wodą z glukozą i wodą z miodem...no i syropek lactulosum....mam nadzieję że pomoże...


Milenko a nie mówiła....gratulację dla Zosiulki :*
 
Rabbit serio wodę z miodem?Miód jest bardzo bardzo uczulający. Ja swoim jeszcze nie dawałam a co dopiero takim maleństwom...Może mamy starszakow co CI napiszą ale mi się wydaje że uczula.

Wodniakiem się nie martw będzie ok.A z tym przykurczem to ja bym bardziej zaufała jakiemuś fachowcowi niż robiła to sama
 
ahh już sama nie wiem co mam robić i kogo słuchać...też słyszałam że miód b.uczula...i nie wiem :(.... ahhh przerąbane

może najpierw spróbuje wodę z glukozom i ten syrop a potem pomyślę o miodzie.....
 
pewnie już o tym czytałaś, o różnych kroplach ale u nas cuda zdziałała bobotic. Nie chcę Ci mieszać w głowie ale pierwsze słyszę żeby nie dawać koperku np do picia. Wydaje mi się że wszystkie forumowe dzieciaki spijały koper...Aha i jeśli ściągasz to sama pij dużo kopru też pomaga
 
Witajcie :-)
W końcu i ja się odezwę w tym wątku ;-)
Rabbit z tym miodem to ja bym się bała , ja daję herbatkę koperkową na razie i wodę z glukozą , czasem czystą wodę.
My od początku na butli . Chłopaki straszne głodomory . Piją Bebiko , robię im ze 120ml wody Aleks wypija wszystko , a Maksio czasem zostawia z 10-20ml. Z tym , że Maksio potrafi pospać już nawet 5 godzinek ( dziś w nocy spał nawet 6 :szok: ) , a Aleks prawie zawsze jak z zegarkiem w ręku co 3 godzinki , czasem mu się zdarzy ze 4 kimnąć.
W środę byliśmy na pierwszym ważeniu - Aleks 4100g ( urodzeniowa 3600 , ze szpitala wyszedł 3260g ) a Maksio 3590 ( ur. 2810g , wyszedł 2620g ) więc sporo chyba przybrali .
Maksio bezproblemowy , a Aleks nam troszkę ulewa i czasem zdarza mu się zwrócić , ale to chyba przez tą jego łapczywość :-(
Ogólnie nie jest źle chociaż praktycznie cały dzień jestem z nimi sama , czasem mama mi pomaga a o 18 wraca mąż . Najgorzej jak razem się budzą na jedzonko .
My jeszcze nie byliśmy z bioderkami dopiero na grudzień mamy termin. No i jeszcze okulista i Aleks musi do chirurga bo nie ma lewego jajeczka i nie wiadomo gdzie jest :-(.
Muszę nakarmić jednego głodomorka :-)
 
reklama
hejka....i Gratulację chłopaków!!!!
fajnie że sobie spokojnie radzisz.....i że chłopaki tak ładnie przybierają....:)
 
Do góry