reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

kretowinko witaj u nas:-):-)
dziewczyny moja milenka ma pierwszy katerek w zyciu i tak jakos udalo nam sie nie chorowac wczesniej
niestety musze zgonic wine na tesciowa ,we srode bylo u nas 28 stopni ubralam milenke w body z krotkim rekawem na to bluzeczka z dlugim i sukieneczka a noi miala cienkie rajstopki i cienkie getry ,w wozku ostatnio woze kurteczki takie wiatrówki i moja super tesciowa pomyslała ze skoro wiatr zawial to jeszcze kurteczke trzeba zalozyc ze spaceru przyszla z mega zapoconą milenką miala takie wypieki ze masakra
masakra jakoas doslownie ,starsi ludzie to mają ten nawyk ubierania sie cieplo ale zeby dzieciaka tak zapocic
milej soboty
pozdrawiamy:-):-)
 
reklama
Mati- zdrówka dla małej!!!!!Ja to się obawiam teścia (przyejżadżają za 2tyg.) teściowa się nie pcha, ale teść też uwielbia tak kisić. Raz w domu do spania zamiast ściągnąć bluzę to jej jeszcze kaptur na głowę założył- bo jej może być w główkę zimno:szok:...aż boję się jak będzie tak ciepło a ten będzie ubierał,a le u nas Kacper to od razu marudzi jak mu za gorąco gorzej Ameliną....moje przy 25 leżały w samych bodziakach długi rękaw i rajtasy...
 
Kretowinka - witaj wsrod rozpakowanych.

U nas wczoraj I dzisiaj cieplo wiec po domu chlopaki w krotkim rekawku na dwor na to cieniutki kaftanik I sweterek. Wczoraj emek z nimi zostal w domu na dwie godziny. Filip znowu mu focha strzelil I ie chcial od niego jesc. Po 30 min placzu kiedy to mamuncia sie nie pojawila laskawie zjadl. Emek mial dosc. No ale trudno. Chodze sprzatac raz w tygodniu na dwie godzinki wiec musi sobie poradzic. Pozniej poszedl z nimi na spacer I tak mialam 4 godziny bez dzieci. Moja mama stwierdzia ze pewnie sobie odpoczelam. Tak najpierw sprzatalam u kogos a pozniej u siebie. Odpoczelam ze az strach.
 
Kretowinko- witaj:-), zdaj relacje z porodu i jak maluchy?!?!?!?!


Marcikuk- oj skąd ja to znam- niby chwila luzu to 100 rzeczy na raz się robi żeby się wyrobić.....ale co jak co my mamy bliźniakowe świetnie ogarniamy temat,że nie jedna poejdyńcza mamcia pozazdrości:-D

U nas dzieciaki dzisiaj dostały seler na spróbowanie, Kacper oczywiście wcinał, a Amelia dostała przy tym takiej histerii, że nawet nie pomógł ukochany szpinak- musiałam na szybciocha się doić....trafił mi się egzemplarz....mam pełno słoiczków swojskich niepryskanych jalbłek to nie, ale świeże zawalone chemią to aż się trzęsie do niego....no i jedynie marchewkowe co podłazi to soczek:tak: zobaczymy jak jutro...
 
Mati - zdrówka! Znam to doskonale, moja babcia, jak tylko odwrócę głowę, przykrywa czymś chłopaków. Według niej każdy ich płacz czy niepokój jest z winy zimna. Ostatnio chłopcy mieli na główce potówki, a ona im ciągle czapeczki pchała...

Moje Krasnale zaczęły w nocy obracać się wokół własnej osi, wykopywać spod kocyka. Chyba niedługo skończy się spanie w jednym łóżeczku...no i przede mną czwartek, kiedy zostanę pierwszą noc bez emka. Mam nadzieję, że chłopcy wykażą się wyrozumiałością:-)
A tu na poprawę humoru... ręka do góry, która choć raz tak nie miała (może nie dosłownie;-))
prawda.jpg
 

Załączniki

  • prawda.jpg
    prawda.jpg
    45,8 KB · Wyświetleń: 50
Ostatnia edycja:
Witam
Oj z tymi dziedkami ubierajacymi dzieci jak eskimosi to przerabane. U mnie jak jestem w pl to tesciowie zawsze komentuja, za jak to dziecko tak slabo ubrane itp. Ale tylka nie ruszaja zeby ubrac to tyle dobrego :)

Miss hehe przekupywac nie przekupuje kasa za to strasze wystawieniem na allegro :)

Mona kochana ja rozumiem ze czasem inne " maja gorzej" i podziwiam kazda, ktora jest sama, bez zadnej pomocy rodziny i jeszcze maz na rozjazdach. Wiesz moze i mam malza na codzien w domu ale to tez tylko od wieczora i na noc wiec zbytnio robic juz on nie ma co. Fakt faktem kazda z nas ma na swoj sposob ciezko.
 
Miss - hehe dobre ale ja podobnie jak zabolek ie przekupuje tylko mowie ze sprzedam albo zostawie pod drzewem jak Filip mi placze podczas spaceru.
 
czesc niedzielnie,

maluchy sa kochane, na razie spia, jedza i kupy robia. nie bierzemy ich niepotrzebnie na rece (chociaz najchetniej bym caly czas trzymala je w ramionach i calowala, ah! jak one pieknie pachna dzidziusiem :))), tylko do odbicia i ulozenia, male tulenie z wyciszaniem, i do lozeczka. spia zgodnie razem i nie przeszkadza im placz drugiego, to ulga, bo balam sie ze sie beda razem budzic (chociaz chcialam karmic je razem, ale nie jest to na razie do osiagniecia). czasami tak sie zdarza i daje im wtedy na predce tylko sztuczne mleko. normalnie karmie najpierw Antosia z piersi, potem dopelniam z butli, potem po ok godzinie odciagam dla Wiki, ona sie budzi, podaje jej najpierw piers, troche pociagnie, zjada to odciagniete i nastepnie sztuczne. wiec caly proces przewijania, karmienia i odciagania to 2,5h. na szczescie juz nie jedza co 3h, troche rzadziej, wiec ogarniam sie.
wrazenia z cesarki? zaraz po bylam pewna ze nie chce juz nigdy wiecej cc a sn sie boje. ale teraz, kilka dni pozniej, nic mnie juz nie boli, rana goi sie bardzo szybko, na srodku wchlonely sie juz szwy i robi sie juz biala cienka linia i mysle ze jeszcze raz bym spokojnie dala rade. niefajne bylo to ze cos tam czulam, mocne szarpanie i troche bolu, ale zaraz juz byly dzieci na swiecie i o tych niemilych doznaniach zapomnialam.
pisze juz tego posta kolejna godzine, wtedy kiedy mam laktator na piersi ;) zaraz bedziemy kapac nasze maluchy, ide juz, tych wrazen jest tyle, ze nie wiem tak naprawde co sie dzieje poza moim domkiem i moja powiekszona rodzinka.
troche to nie do ladu i nie do skladu, ale taka jestem teraz roztargniona :)
 
Dokladnie zabolek kazda z nas ma ciezko czasem :) ale coz zachcialo sie dzieci to trzeba byc twradym teraz :-) U nas z kazdym dniem wiecej radosci, maluchy juz takie fajne nasladuja mnie jak tylko moga :D a Maksik to wogole rzadziciel konkretny heh wszedzie wejdzie i sam zejdzie tak ze ciezko go upilnowac ale radzi sobie dzielnie, Milenia za to to taka kochana dziewczyneczka, potrafi przyjsc wdrapac mi sie na kolana i poprostu tuli sie :) moja slodziutka coronia :) no i spacerujemy juz calymi dniami a najlepiej bo czesto wychodze z moja siostrzenica a ona tez ma blizniaczki tylko miesiac mlodsze to ludzie poprostu nadziwic sie niemoga ile blizniakow idzie :-) hehe normalnie jaja kazdy gratuluje i zdrowka rzyczy. No w sumie to niecodzienny widok 2 pary blizniakow :) tak to standardzik dwie mamy z pojedynczymi wozeczkami a tu dwie mamy z blizniakami dla odmiany :D Kretowinko gratulacje i napewno niebawem wpadniesz w dryg i bedziecie wszystko robic jak automaty jak wiekszosc blizniaczych mam :D a ja juz w zyciu bym niechciala cc dla mnie porod sn byl o wiele lepszy jak cc ale i tak sie ciesze z cc bo jednak dwoje rodzic to wieksze ryzyko bylo. Miss dobra opcja by byla heh . Milej nocki mamusie
 
reklama
Czesc mamuski dubeltowki (I nie tylko). Pamietacie mnie jeszcze? Wrocilismy z Polski I wreszcie mam czas na komputer, choc pewnie zbyt duzo go nie bedzie, bo po pobycie u dziadkow chlopaki maja calkowicie rozwalona rutyne, wiec bede z nimi walczyc (Rorus krzyczy w wozku, musze skubanca przekonac, bo inaczej jak spacerowac?). Poczytam co tam naskrobalyscie ale to 30 stron wiec nie dam rady nadrobic, ale od teraz postaram sie byc na biezaco. Acha I na koniec zdjecie moich chlopakow jak w wozeczku trzymaja sie za rece....cian and rory.jpg
 

Załączniki

  • cian and rory.jpg
    cian and rory.jpg
    36,3 KB · Wyświetleń: 60
Do góry