reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

mona008 jak ja Cię dobrze rozumiem ja też mam doła też siedze z dziećmi w domu i w kółko to samo dzień jeden taki sam jak drugi szkoda gadać ja też patrzę tylko wiosny i żeby ten czas płynął szybciej łudzę się że jak wrócę do pracy po świętach to odżyję a w telewizji pokazali już bociana może to dobry znak? Pozdrawiam cieplutko trzymaj się co nas nie zabije to nas wzmocni:-)
 
reklama
Mona u mnie podobnie, jak siedze z dziecmi to spoko, dnie sa podobne, ale mamy swoja rutyne i jakos leci, dopiero jak maz wieczorem z pracy wroci i nie chce w czyms pomoc itp. to mnie wkrw bierze i zlosc, czesto tez mi smutno i placze, ale to glownie ze zmeczenia. A najbardziej mnie wszystko wnerwia w weekend bo licze, ze bedzie mi latwiej przy pomocy meza a czesto tak nie jest i wtedy mi zle, ze ja to weekendu wcale nie mam... No ale nie ma co narzekac, po prostu musze meza stawiac przed faktem dokonanym, ze mam cos zaplanowane i ide i tyle.
 
mona0008 doskonale Cię rozumiem.Czasem mam ochote uciec z domu.Mój wraca do domu z delegacji 2 razy w miesiącu a tak ciągle jestem sama z trójka dzieci.Płaczą,krzyczą,tu starsza cos chce,tu woda z zmieniaków kipi,tam telefon dzwoni.Obłęd!! Czasem mam zwyczajnie dość.i chciałabym jak naza forumowa koleżanka Mati iść gdzieś na impreze czy ogólnie między ludzi.Nie da rady niestety.Macierzyństwo jest piękne a jeszcze lepiej jak jest ktoś do pomocy czy kto nas wesprze psychicznie,ale jak jest któraś mama ciągle sama tak jak ja to nie ma co się oszukiwać że się czasem odechciewa wszystkiego chociaż Kochamy swoje pociechy nad życie.
 
Lilly ja tez jestem sama z trojka dzieci tatus jezdzi tirami i tez jest rzadko w domu a ostatnio jeszcze sie klocimy czesto :/ ta i codziennie dzien świstaka normalnie czsem oszalec mozna ale kto wtedy zajmie sie dziecmi trzeba to brac pod uwage :-D no coz jedyne co nam zostaje to zagryzc zeby i czekac do wiosny. Oby szybko kobietki do nas przyszła :)
 
czesc dziewczyny no ja mam tą wygode ze moja mama i tesciowa z chęcią maluszkow przypilnują i gdyby nie to to tez bym w domu oszalała choc nie powiem mąz mi pomaga jak wraca z pracy
w piatek ide z mezem do teatru a pozniej maz mnie zaprasza na kolacje :-):-) trzeba sie rozerwac bo inaczej mozna popasc w rutyne no jest ciezko z 2 dzieci niestety
 
Witajcie dziewczynki,

Ja dopiero jestem półtora miesiąca po porodzie a mam za sobą płacz z bezradności, po prostu niesamowicie się stresuję,jak dzieci zaczynają wyć równocześnie tak,że aż się zanoszą a ja jestem sama z nimi przez cały dzień i nie wiem,co mam zrobić bo nic nie pomaga ani noszenie ani głaskanie w łóżeczku ani przytulanie,ani herbatka, ani maty edukacyjne,ani leżaczki(nie interesują się tym jeszcze), poza tym które mam zabawiać jak oboje się rozwrzeszczą?!Czekam na te pierwsze uśmiechy, których nie ma, budząc się od razu witają mnie płaczem i pretensją. Mąż wraca z pracy i jest pomocny,ale chcemy sobie coś zjeść razem lub pogadać, nakarmimy utulimy do snu a tu po godzinie płacz,że znowu głodne i tak potrafią wyć do następnego karmienia,więc przez 2-3 h trzeba je zabawiać,ale nic nie pomaga. Mam problemy z karmieniem,ale nie takie,że dzieci nie chcą jeść tylko wręcz przeciwnie i zwracam się tutaj z pytaniem do mam, które praktycznie od wyjścia ze szpitala karmiły dzieci mlekiem modyfikowanym. Co robić,gdy dzieci jedzą więcej i częściej niż jest zalecane na puszce i mimo wszystko nadal są głodne? Moje maluchy urodziły się w 36 t.c. z wagą 2400g i 2500g, zaczęliśmy karmienie od 80/90 ml 8 razy dziennie co 3h wtedy słodko spały, potem jak zaczęły rosnąć i zapotrzebowanie się zwiększało to było 110ml 7 razy dziennie co 3h i tutaj pediatra powiedziała,że tyją zbyt dużo zwłaszcza córcia i żeby nie przekarmiać tylko stosować się do zaleceń na puszce,bo mieszanki dłużej się trawią itd..dlatego zmieniliśmy im na 130ml 6 razy dziennie co 4h i zaczął się dramat-budzą się po godzinie od karmienia i niemiłosiernie płaczą,że chcą jeść a co ja mam zrobić-karmić kiedy chcą i rozstroić cały dzień, nie zważać ,że będą kwadratowe czy jakoś jednak walczyć z zachowaniem zasad?Jak to u was wyglądało,może ja coś źle robię, macie przykładowe godziny karmień?
Z góry dzięki za pomoc:)
 
Gienus u mnie bylo to samo. I mnie nie kazali ani ograniczac ani stosowac sie do tabeli na mleku. Filip potrafil zjesc 120 ml co 2 h i tak mu dawalam. Przeszlo mu po ok mc kiedy nadrobil to co potrzrbowal. Pozniej bylo 180 ml co 2.5-3 h jak mial ok 3-4 mc znow widocznie nadrabial.
Wg mnie jesli dziecko glodne to nie ma sensu ograniczac bo robi sie zle i ryczy. Tez mi tesciowa ograniczyla mu mleko jak tu byli i darl sie niesamowicie. Poki co albo dawaj jak jest glodny ale spytaj pediatry moze innego czy mozesz dac mleko dla glodniejszych dzieci. Tutaj jest odpowiednik Bebilon 2 jest od dnia urodzenia dla bardziej glodnych albo spytaj czy jest jakis zagrszczacz dla takich maluchow. U mnje skonczyly sie jazdy kiedy zaczelam podawac kleik do zageszczenia ale Twoi jeszcze za mali. Poszukaj moze innego pediatry i pogadaj bo dziewczyno zwariujesz. Dzieci " przyglodzone" sa bardzo niespokojne a nie maja innego wyjscia jak placz.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie:-)
pisze tak na szybko...

Gieniek... tak mi się wydaje,ze powinnaś dawać tyle ile dzieci potrzebują, ile chcą zjeść. Poza tym dzieci muszą o sobie dawać znać, gorzej jakby były za spokojne. Ile teraz ważą?? podajesz im jakieś kropelki na kolki?? A moze niepotrzebnie podajesz i bola ich brzuszki??
Wiem co przechodzisz .. przede wszystkim spokojna mama to i spokojne dzieci...
Ja nie maiłam czasu na załamanie się, bo przy trójce jest to porostu niemożliwe..

Przy dwójce musisz mieć ustalony rytm dnia, bardzo długo karmiłam co 3 godz . dzieci same sobie wydłużą czas

trzymaj się dzielnie:-)
 
Gienek wspolczuje, bo poczatki sa stresujace, moje nigdy nie jadly jak na opakowaniu sugeruja, na poczatku przez 3 miesiace jadly 10 razy dziennie! Dawaj im tyle razy ile chca, sa za male na takie restrykcyjne plany, szczegolnie, ze byly z niska waga urodzeniowa i nie mozna ich traktowac jak dzieci co sie rodza z 3,5-4kg!

Dziewczyny, idzie do mnie nowy wozek, OUt and about double nipper, juz sie nie moge doczekac!
Zmykam na spacer bo chlopaki marudne.
 
reklama
Witaj Gienek! Ja również popieram to Ci mówią dziewczyny dzieci widocznie potrzebują więcej i dlatego się domagają jeść więć dawaj im tyle ile potrzeba i nie sugeruj się że córcia tyje szybciej moja ma dokładnie to samo urodziła się ze zbliżoną wagą urodzeniową do synka a teraz przegoniła go prawie o ponad kilogram, daję jeść obydwojgu tyle samo o tych samych porach i to samo a i tak jest większa więc się nie przejmuj każde dziecko jest inne chociaż to bliźniaki moje wcale nie są do siebie podobne a tu masz przykład:) DSC_0143.jpg
 
Do góry