jesoooo moje dzieci urządziły mi 2h ryku stereo - ałć moje uszy. Teraz zmachane zasnęły, ciekawe tylko na jak dlugo i w jakis wstaną humorach.
Anuśka - moje dzieci mimi, że dłużej wytzrymują w nocy bez jedzenia to jednak ja i tak częściej do nich wstaje bo jest jak piszesz, wiercą sie kręca, sapia. Olek budzi się z rykiem ok. 7 razy w nocy i musze dac smoka, ugłaskac itd, a po 30 min to samo

. Wczesniej zasypiał ze smokiem, potem wypluwał i juz bez smoka było, nad ranem dawałam a teraz wrrrr no i do tej pory to Kubek sie budził szybciej a teraz sie panowie zamienili. Zastanawiam sie czy to nie skok rozwojowy ten co sie nazywa "wydarzenia". Piszesz o pobudce o 4.30, ja dzis jedzonko musiałam dac juz o 3.40, a ostatnio dawali rade juz do 5-6 rano od 19tej. Jesli chodzi o niechętne jedzenie mleczka to nie pomoge bo moje wcinają, z kaszką jedza tylko na noc. Nie chce im dawac kaszki bo i tak dobrze wyglądają...8800 i 8200
Jak czytałam o tym skoku to moga byc niezłe jazdy bo on jest najdłuższy i może trwac nawet 5 tyg - hahaah zejde na zawał.
Az oczy ze zdziwienia przecieram jak napisałaś, że synek zaczal gadac po ludzku

, u nas tylko grrrr, beee, mee łee i takie tam - gratki dla Alanka.
Piszecie o tych wszystkich przykrych doświadczeniach mam wcześniaków powiem Wam, że mi dopiero po pordzie zeszło, dopiero w domu, ryczałam jak bóbr nad nimi że cali zdrowi, duzi itd. Strasznie sie bałam przedwczesnego porodu i tych wszystkich powikłań, a co dopiero mówic o rodzicach któzy to przeżyli. Ostatnio w tv widziałam reportaż o dziecku jakies kajakarki, która nie mogla urodzić bo dziekco jakos było ułozone i duże do tego i jej kazali, mimo, że nalegała na cc, że czuła ze cos się dzieje nie tak to powiedzieli, ze to nie prywatna klinika, ze mozna wybrać rodzaj porodu i ze jak terenowała tyle lat sport wyczynowo to da radę....szkoda, że dziecko nie dało, przyszło na świat praktycznie w agonalnym stanie, teraz ma chyba 4 -5 latek i ma mózgowe porażenie dziecięce z wieloma wadami i schorzeniami, każdy dzień matki to walka. Oczywiście do dnia porodu z dzieckiem było wszystko ok, źle prowadzona akcja porodowa zmieniła ich życie na zawsze....Boże dziękuję że moje dzieci są ze mną.....
Dziewczyny kupujecie dzieciom jakies kozaczki na zimę? bo ja mam zagwostke, wkońcu w kombinezonach są ocieplane stopki...