reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

ankos moje tez sie slinią jak cholera mysle ze tez zabki sie zaczną pojawiac u milenki juz chyba jeden wychodzi.
moja corcia zjada po 120ml -150ml a i tak jest roznica 1,5kg bo jak to chlopcy musza byc wieksi a dziewczynki dbaja o linie.mi tak kregoslup nawala ze szok
 
reklama
dziewczyny ja tak wyłam!!!! dosłownie masakrę ze mną mieli że chrzcili mnie jak miałam 3 tygodnie;-)
nic nie pomogło:-) przestałam po pół roku! przyszła wiosna wystawili wózek przed dom i dziecka nie było, no cóż kolka przeszła
 
Cześć dziewczyny, mam pytanie czy swoimi szkrabami się zajmujecie same?, macie kogoś do pomocy oprócz męża?, bo ja sama z mężem opiekujemy się bąblami oczywiście mąż kiedy jest w domu:) bo ja zawsze jestem :), a dlatego się pytam bo jak ktoś się zapyta i powiem że sami się zajmujemy wszyscy robią wielkie oczy i współczują :tak: nie wiem czy naprawdę jakiś wyjątkiem jestem?
 
Nie jesteś wyjątkiem, ja też jestem sama z dziećmi aż mąż z pracy wróci, ale na forum są mamy których partnerzy mają dużo podróży służbowych i naprawdę same zajmują się dzieciakami bez żadnej pomocy. Poza tym ja mam tylko dziewczynki, a niektóre z nas mają jeszcze jedno, albo dwójkę tylko o kilka lat starszych.
Widzę że ty masz jeszcze syna 11 lat - to ogromna pomoc - może potrzymać butelkę, zabawić etc. Pomaga ci jak nie jest w szkole?
 
Anula my też sami, rodzina ponad 200 i 300 km więc nie wpadną pomóc:-( a mój M po 12 lub 10 h pracuje a nawet w nocy, teraz był na szkoleniu 3 dni i niestety sama musiałam sobie radzić ehhh nie ma lekko:no:
też słyszę takie komentarze ze samemu to z taką dwójką samemu sobie nie wyobrażają bo przecież jak!!
 
No widzę, że nie jestem sama syn owszem duży, pomoże jak go poproszę ale nie garnie się z chęcią do dzieci a ja nie nalegam bo nie chce go do niczego zmuszać może robię błąd? Ja mam rodzinę na miejscu bardzo blisko ale i tak sama jestem zdana na siebie bo nikt nie ma czasu :( Mąż pomaga jak może ale też nie raz sie mu nie chce bo jest zmęczony a co ja mam powiedzieć:tak: Najbardziej mnie denerwuje, że jak mąż jest w domu i ja chcę gdzieś wyjść to mi się odechciewa bo widzę że on najchętniej położyłby dzieciaki w łóżeczkach a jak płaczą to mówi żeby się nie przejmować bo się im krzywda nie dzieje i same przestaną a ja tak nie potrafię. Ja jak jestem w domu to za wszelką cenę chce urozmaicić im czas a jemu się nie chce czy też tak macie?
 
ja też sama z Kulfonami i tez mi każdy wspólczuje, a nawet "nie zazdrości" hehe, juz mnie to mniej rusza niz na poczatku. Mój M rozkręca własna firme wiec non stop praca, nawet w domu, sa delegacje, wyjazdy na 3 dni i sama musze sobie radzić. Mama wpadnie po pracy, najczęsciej cos do jedzenia przyniesie, chwile sie Bakami zajmie ale to jest juz wieczór i oni daja wtedy czadu bo marudni juz sa więc samej jej nie zostawiam, na tesciow ni emam co liczyć zreszta nawet nie chce się ich o cokolwiek prosić ale to inna historia.

A mój M jak jest w domu to super sie bawi z chłopakami tak na maksa jak ja nie daje rady nigdy ale to trwa 30 min i potem juz ucieka do swoich zajęc, kompa, telefonów, jak sie wkurzam i zwracam uwage to słysze, ze możemy sie zamienic, ja pojde zarabiac na dom, a on sie dziecmi zajmie:baffled: i tez ich najchętniej by uspił na cały dzień heh. Ja to po częsci rozumiem bo naoprawde jest chłopina zapracowany i przejęty utrzymaniem mocno powiększonej rodzinki ale czasem tak mnie sciska... choć w sumie ameryki nie odkrywam, że dla dzieci mama jest najwazniejsza:tak:

A ja jak wyjde na 2 gdz to wracam do nich jak na skrzydłach i mam tyle energii na zabawy ze hoho, zwyczajnie tęsknię po 2 godz, nieźle heheh. Nie wiem jak przezyje gdy pójde zOleczkiem do szpitala na 3-4 dni i nie zobaczę Kubusia... wiem, ze będziemy mogli się zmienić na parę godzin ale jak pomysle o mojej bidnej olince po zabiegu to wiem, że on będzie mnie bardziej potrzebował, zresztą to synus mamusi jest i pieszczoszek, Kubek jest taki niezalezny, męski i ciekawski, nie ma czasu na przytulania heh
 
A teraz pytanko kiedy wasze bąble zaczęły siadać tak samodzielnie?, bo moje garną się do siadania strasznie ale wiadomo mają zawietrzną z obu stron :-) ciekawa jestem kiedy usiądą samodzielnie:)
 
Anula moi tez juz garna sie do siadania ale ich jeszcze blokuje bo jest zdecydowanie za wcześnie. Myśle ze najlepiej tak koło 6 mc jak dzieci same siadają.
Ja te sama. Mąż po pracują dużo mui nie pomoże bo juz pora spania chłopaków. Jedyne co to nakarmi i lulu Ida. Rodzina 1700 km od nas więc marne szanse na pomoc. Do tego Jula która trzeba do szkoły zaprowadzić i odebrać. I mus to mus pakuje dzirki i WIO na spacer o 8 rana na 1.5 h hehe i raz każdy sie dziwi ze jak to taka sama i radę dajesz. No niemożliwe -sie dziwią. A ja co Awsze odpowiadam ze sama nie jestem. Mam w domu 7 krasnoludków które mi pomagają tylko przyznać sie do tego nie chce zeby furorę robic :) i kończą sie głupie komentarze ze jakim cuda sama daje radę hehe

A moi maja dzis zły dzien. Chyba te deszcze ich juz tez dobijaja. Od 6 rana sie dziuby nie zamykają i dra sie co chwila ehhh
 
reklama
dziewczyny podziwiam was ogromnie ze dajecie rade z 3 dzieci .jak czasem rozmawiam z lilly to jestem w szoku jak ona daje sobie rade tym bardziej ze mąz na wyjezdzie:-):-)
WIELKI szacunek dla was.
ogólnie mysle ze my blizniacze mamuski na wstepie zloty medal powinnysmy dostac:-):-)
 
Do góry