reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

u mnie tez "stary" chory, a ja więcej nad nim skacze niz nad chlopakami, którzey tez sie tzrymaja i tez mam wielką nadzieję, że uda mi się ich w zdrowiu uchowac, tymbardziej, że musza byc zdrowi teraz gdy usunięcie naczyniaka lada chwila.
A mój mąż jak w reklamie vick...nie moge dosięgnąć pilotaaaaaa hahahaha, mnie to zawsze rozwala na łopatki jak bidok ma 37 temp i umiera na gorączkę. Juz widzę jakby przezył poród, ciążę i to wszystko co muszą znosic kobiety - faceci to słaba płeć;-)
 
reklama
Ejhh to ja juz jednak mam dobrego chłopa. Bo po moim wyczynów to choruje w ciszy i spokoju i zero narzekania. Ale kiedyś tez był nie do zniesienia. No ale jak to ja to mu pokazalam jak to fajnie mieć "chorego marude". Jak ja zachorowalam a fakt rozlozylo mnie poważnie to nic nie robiłam nawet z łóżka nie wstalam. Artek musiał wziasc 3 dni wolnego do tego weekend więc "obsługiwał" mnie i jule przez 5 dni. A byłam wyjątkowo marudna. Od tamtej pory mam spokój hehewiem wredna jestem :)
 
hej :)
teraz i ja mam chwilę by się odezwać. na zewnątrz pochmurnie i troszkę pada więc odpuściłam narazie południowy spacer.
nie chcę zapeszać ale moi po chrzcie jak aniołki (tak, tak... nigdy nie wierzyłam i śmiałam się z takich rzeczy). gabrysia nie ma kolek, przeszła jej złość bo i brzuszek nie boli już więc na jej twarzy uśmiech od rana do wieczora:-) aż nie mogę się napatrzeć. po 3 miesiącach jej wydziwiań, złości i diabelskiego wzroku odmieniła się i tryska z niej radość. michał też wesolutki - jak zawsze :-)
byliśmy w czwartek do szczepienia na skojarzoną i pneumokoki naraz. michał po pierwszym ukłuciu się śmiał :szok::-D ale drugi już doprowadziło go do płaczu ale szybko sie uspokoił. za to gabrysia już przy rozbieraniu do ważenia dała popis ;-)
a po bilansie:
Michałek 60 cm, 6450g
Gabrysia 57,5 cm, 5150g
pielęgniarka śmiała się że jak tak dalej pójdzie to Michał na dietę będzie musiał przejść;-)
niestety zaczynamy rehabilitację. michałek ma asymetrię i gdyby nie moja nadwrażliwość na jego schylanie głowy w jedną stronę pewnie pogłębiał by nadal skrzywienie ciała. nasza neonatolog stwierdziła że "samo się wyprostuje" jak to usłyszałam to mnie rozwaliło... i umówiłam się na konsultację z fizjoterapeutką zajmującą się takimi dzieciaczkami. okazało się że to ostatni dzwonek by pokonać jego asymetrię. będziemy jednak ćwiczyć też gabrysię bo nic nie zaszkodzi jak się też trochę pogimnastykuje. mamy skierowanie więc za free a trafiliśmy do takiego stowarzyszenia gdzie będziemy pod opieką wszystkich specjalistów- nawet logopedy - byłam w szoku że dla takich maluchów też są logopedzi:tak:

witam nowe mamy!

któraś pytała o karmienie piersią i mlekiem m. ja po tygodniu męki - bo nie pojadały sobie- dopajałam dzieci Humaną. najpierw wyglądało to tak, że dawałam pierś a jak długo siedziały na niej i dalej marudziły to do butki 30ml i spokojnie zasypiały. potem zaczęłam karmić mm w nocy - bez przystawiania do piersi bo tak było mi wygodniej i szybciej. noi stopniowo zaniedbałam karmienie piersią bo tu ktoś przyszedł, to zamieszanie jakieś , to znów straszne płacze itp więc szybko flacha i dwa naraz. poszłam na wygode choć do teraz mam mega wyrzuty sumienia że gdyby nie lenistwo pewnie jeszcze bym jej dokarmiała... no ale pełne 2 miesiące miały jeszcze moje mleczko choć pod koniec w małych już ilościach.
teraz podaję HIPP i super na tym idą. moja lekarka mi poleciła i jestem zadowolona. próbowałam zmieniać przy boleściach brzuszka i problemach z gazami ale było tylko gorzej więc wróciłam do hippa.
mój mąż jak chorował to też zawsze taki biedny... ale teraz odkąd są dzieciaki strasznie się zmienił i nie daje się. chory ale wszystko robi, pracuje i chyba go ojcostwo postawiło na nogi :-)
co do butelek ja mam tommee tippee antykolkowe
sa dobre bo młodzi jedlii cycka i butle i nie robiło im roznicy bo smoczki sa tam swietne ale wkurza mnie mycie tego dziadostwa w srodku-to odprowadzenie powietrza.
a mam pyanko- jakie proporcje kleiku dawałyscie na poczatku? bo nie wiem jak zaczac dawac bo młody se nie pojada to moze kleik go troche dopcha

A to moje skarby na spacerku w mroźny dzień ubrane w "misiowe" kombinezoniki - są super :)
DSC_0887.jpg
Gaba DSC_0892.jpg
Michałek i GabrysiaDSC_0955.jpg
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny śliczne macie bobaski!!!
stwierdzam że chyba wszystkie bliźniaki mają swój urok:-) tak patrze na wasze dzieciaczki i nadziwić się nie mogę jakie wszystkie są piękne, słodziutkie. ja to w swoich z każdym dniem jeszcze bardziej się zako****e:-D
 
dziewczyny dzieciaczki wasze piekne i slodziutkie
to i ja swoimi sie pochwale dodam tylko ze dosc duza roznica w wadze ,dzis mam wizyte w patologi noworodka to bede wiedziala jaka wagaP1050542.jpgP1050166.jpgP1050168.jpg
 
reklama
Mati, Wiolka, Anula - cudowne, sliczne kruszyny... Rzeczywiscie, blizniaki chyba maja cos w sobie...
Mati, u moich tez jest roznica i to ogromna, choc urodzily sie z ta sama waga. Musze ich zwazyc ( na zwyklej wadze wiec nie bedzie to dokladny pomiar ale jestem ciekawa).
Pozdrowionka:-)
 
Do góry