reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Musze sie pochwalic- dzis bylismy na kontroli u neurologa. Neurolog byl zachwycony postepami maluszkow!Jestem cala happy:-):-):-) O Zuzie sie nie martwilam, bo to kobieta guma:szok:Gdzie chce sie dostanie, czy do przodu czy do tylu, z plecow na brzuch, z brzucha na plecy i jest niezmordowana- najchetniej non sto by lezala na brzuchu, bo to dla niej najwieksza frajda. Pan doktor by w szoku, bo mala staje na czworaczkach pieknie, nozkami juz przebiera jak do raczkowania, ze az podskakuje jak zabka;D Teraz pozostaje zsynchronizowac jedno z drugim;p Gorzej maluch i o niego sie martwilam- na szczescie poki co nie ma o co. Pan doktor stwierdzil, ze ze wzgledu na znacznie wieksza mase, jest mu po prostu ciezej pewne rzeczy robic i ze trzeba dac mu wiecej czasu ufff najwazniejsze, ze maly dzwiga dupsko, raczki musi jeszcze wzmocnic. Ponoc wczesniactwa na ten moment po nich zupelnie zadnego nie widac:-):-):-)


Co do zdjec to niedlugo wstawie, jak dostane zdjecia z sesji. Jakis ttydzien temu bylismy z cala rodzinka na sesji rodzinnej u ani fotograf. Juz sie nie moge doczekac efektow:-)
 
reklama
ale fajne te nasze bliźniaki :-)
pokaże moje w opaskach bo już im włoski do oczu zaczynają wchodzić a chyba wolałabym im zapuścić,niż podcinać
a sesję też mamy niedługo, taki prezent sobie zrobiłam na urodzinki za niecały miesiąc :-):-)
moje rozrabiary :-)
SAM_2645 roks.jpgSAM_2639 wera.jpgSAM_2640 roks.jpgSAM_2641.jpg
 
Witajcie Dziewczyny:)
Przenoszę się z wątku ciążowego do Was:-)
25 września przez cc urodzili sie moi kochani chłopcy Maksiu i Mikołaj:-)
Waga 2330 kg,49 cm i 8 pkt Apgar każdy. Urodziałam równo w 35 tyg,miałam zatrucie ciązowe,chłopcy po urodzeniu dobę spędzili na Intensywnej Terapii,Mikołaj był niewydolny oddechowo pod Cepap,pózniej dobry tydzień leżeli w inkubatorach. Od tygodnia jesteśmy już w domku:-)
Mam do Was mnóstwo pytań,nie wiem od czego zacząć...
Pamiętacie może ile Wasze Maluchy jadły na początku mleczka?Moi mają 2 tyg i 2 dni.
Chłopcy zaczynali od jedzenia sondą,potem 3 ml strzykawkę i następnie butla. Aktualnie jedzą tak co 2,5-3 h najmniej 30ml a najwięcej 65 ml z tym że częsciej jedzą mniej czyli tak 40-50 ml. Nie wiem czy to nie za mało? Lekarz ze szpitala wyliczył nam 150-170 ml na kg na dobe,niby jak zlicze wszyskie posiłki to tyle mniej więcej mi wyjdzie ale sama nie wiem...budze ich w nocy co 3 h,zresztą oni sami się domagają:tak:
Druga rzecz to nieszczęsne ulewanie...Mikołaj sporo ulewa,boje się bo zdarza mu się zakrztusić...mamy już poduszkę klin,jest super!
Miki nie lubi noszenia do odbicia po jedzeniu i generalnie kiepsko z odbijaniem i niego...a potem jak się go odłoży do łóżeczka to ulewa...i to nawet po godzinie od posiłku...kładziemy ich na boku żeby było bezpiecznie ale i tak się stresuje:-( Zamówiłam w aptece środek do zagęszczania mleka Nutrition Bebilon zobaczymy,macie z nim jakieś doświadczennia?
Czy zauważyłyście karmiąc butelką czy to jaki smoczek jest w butelce ma znaczenie? Bo mi się wydaje,że moi chłopcy przyzwyczaili się do smoczka jaki dostawali w szpitalu i ten w domu im mniej pasuje...przerobiliśmy już kilka smoczków,kupiliśmy nawet specjalną butelkę ze smokiem dla wcześniaków...i chyba z płaskiego smoka takiego jak w szpitalu ciągną jakby lepiej...
I jeszcze o kupki zapytam,czy jest jakaś dzienna norma?
I może o lekarzy,badania i szczepienia...zamęczę Was:-)
Jakie poradnie odwiedziłyście? mY MAMY okuliste pod kątem retinopatii,neonatologa,audiologa(w szpitalu dostawali Gentamecyne,która może uszkadzać słuch:-() i usg bioderek. Nie mamy skierowania do neurologa...Może warto iśc prywatnie?
Jakie robiłyście szczepionki-pojedyńcze czy skojarzne? Nam polecają skojarzoną ale sama nie wiem..i czy wcześniaki mają szczepienie w normalych terminach jak donoszone dzieci?
Czy oprócz żelaza-Ferrum i vit D podawałyście coś jeszzcze swoim Maluchom? Kiedy zrobić morfologie?
I jeszcze czy Wasze Bąble miały katarek po urodzeniu? Moi charczą podczas jedzenie,odciągam im Fridą katarek,jest taki wodnisty przezroczysty i salą morską zapsikuje. Acha i oczka nam ropieją...przemywam rumiankie,wodą przegotowaną i solą fizjologiczną,jak długo mam tak przemywać,po ilu dniach ropka powinna zniknąć i kiedy udać się do lekarza?
I jeszcze pytanie o pokarm,biore antybiotyk bo się rozchorowałam,nie karmię piersią,mam mega mało pokarmu-przez pół godziny oddciągnę co najwyżej 40ml ... i już nie chcę wracać do karmienia ale jeszcze trochę pokarmu mam bo mi leci z piersi i co mam zrobić żeby stracić pokarm???
Normalnie tysiąc pytań...ale o wszystko się martwię i chyba nikt tak dobrze mi nie doradzi jak ine bliźniacze Mamy:-D
 
Witaj na wstępie gratulacje!!!
Więc zaczynam co wiem to Ci napiszę:) Wydaje mi się, że tyle ile jedzą Twoi chłopcy to wystarczająco, ja swoje szkraby karmiłam co 2 godziny bo sami się dopominali tak 30-40 ml, mówią że 30 ml na każdy tydzień trzeba zwiększać porcję ale to zależy od dzieci. Ulewanie co ja na początku przeszłam :( mój synuś nawet mleko puszczał nosem parę razy się zakrztusił aż mnie zmroziło!!! i do dziś ulewa ale nie tak dużo do godziny po jedzenu nawet się mu zdarza, ja byłam u lekarza i zdjagnozowali mu wzmożony refluks więc od 3 m-cy bierze leki i jest o niebo lepiej mam nadzieje że jak zacznie siadać to się skończy:) no nic jest to bardzo uciążliwe ale kiedyś minie. Ja przerabiałam Nutriton Bebilon, owszem bardzo dobry Kubie prawie się nie ulewało ale byłam zmuszona odstawić bo miał po nim straszne biegunki i bałam się że się odwodni, przeszłam na Enfamil po drodze było trochę innych mlek ale nic nie dawały. Od ponad miesiąca jestem na Nan 1 Pro i zagęszczam kleikiem bo moim małym już zwykłe mnleko nie starczało.
Dla moich bąbli smoczek nie robił znaczenia używam z Aventu:)
Kupki na początku nawet 5 dziennie a teraz to jedna, my nie odwiedzaliśmy żadnych poradni bo nie było potrzeby byli donoszeni, a szczepię skojarzonymi szczepionkami, spory wydatek ale nie miałam sumienia ich tyle kłuć pojedynczymi, mimo że nie byli wcześniakami poprosiłam o skierowanie do neurologa u pediatry wypisała bez gadania wolałam się upewnić czy wszystko ok i na wizycie powiedział że dzieci są ok.
Ja podaję tylko wit. D3, morfologi nie robiłam wszystkie badania były przy wypisie ok, a wcześniaki mają robione szczepienia po ustaleniu z pediatrą.
To charczenie to chyba nie katarek u mnie było podobnie, lekarka powiedziała że to wiotka tchawica i że do 2 roku życia to przejdzie jak sie usztywni, Kuba juz nie charczy a Maji się zdarza, ale katarku zaraz po wypisie ze szpitala nie mieli dopiero w 3 miesiącu jakieś przeziebienie sie przyplątało wtedy zakrapiałam soąa morską, odciągałam i dawałam wit. C.
U nas ropiało jedno oczko Kubie przemywałam solą morską i masowałam oko od zewnętrznej strony do kącika oka żeby robla spływała. U nas minęło to szybko jak będziesz widzieć że jest gorzej to do lekarza żeby nie trzeba było przetykać kanalików łzowych:(
Teraz mówią, że żaden antybiotyk nie przeszkadza w karmieniu, ale ja też nie karmiła długo no prawie wogóle tylko w szpitalu, póżniej odciągałam i dawałam przez butelkę ale byli ciągle głodni więc przeszłam na mm, a pokarm nie ściągaj często, ja na początku ściągałam 3 x dziennie, później 2 a na końcu raz, aż w końcu przestałam i pokarm zanikł, to chyba najprostszy sposób są tabletki na to ale skutki uboczne nie są warte tego i sama sobie napewno poradzisz, no mam nadzieję że Ci pomogłam jak coś to pisz odpisze jak tylko będe wiedzieć pozdrawiam:) Wiem że na początku 1000 pytań ale ja też tak miałam wpadniesz w rutynę zobaczysz ja do niedawna jescze nie mogłam sie pozbierać ale od jakiegoś czasu jest już ok trzeba się przyzwyczaić :)
 
U nas ropiało jedno oczko Kubie przemywałam solą morską i masowałam oko od zewnętrznej strony do kącika oka żeby robla spływała. U nas minęło to szybko jak będziesz widzieć że jest gorzej to do lekarza żeby nie trzeba było przetykać kanalików łzowych:(


Nie morską fizjologiczną przejęzyczenie:)
 
Napisalam mega posta i wsiąkł wrrrr

Enaflo - Twoje panny sa przeurocze i maja takie psotne oczka wg mnie heh, a wloski dlugasne faktycznie:happy2:
Yummy - super, że u neurologa wszystko dobrze, my tez bylismy sie upewnic i jest ok, kontrola za 3 miechy.
Aga - super waga dzieci, niech sie zdrowo chowają;-)
Kropeczka - witamy po tej stronie brzucha Twoje blixniaki i gratulujemy Mamusi. a co pytań to tez napiszę co wiem a więc:
do neurologa lepiej idź, skierowanie od pediatry.
Mój jeden dzidziol mial ropiejące oczka - to są zatkane kanaliki łzowe, mielismy krople, przeszło po jakims tygodniu stosowania.
Charczenie tez było, zwłaszcza przy jedzeniu - przeszło po jakims czasie.
Co do innych specjalistów nie pomoge bo my bylismy donoszeni i nie było potrzeby ale neurologa koniecznie załatw, większośc blixniakow wymaga jednak krótkotrwalej rehabilitacji ze względu na ciasnote brzuchowa i asymetrię z tym związana.
My szczepimy bezpłatnymi na NFZ. Nam tak doradziła położna, że skojarzone to wyciaganie kasy, poza tym zawsze możesz z NFZ przejśc na skojarzone, a jesli dzieci będa dizelne to nie ma potrzeby. moi chłopcy owsze dra się w trakcie ale krótko po jest już ok więc nie wydajemy fortuny niepotrzebnie. Więc moze lepiej najpierw sprawdx jak Twoje dzieci będa reagowac choc oczywiscie decyzje podejmij wraz z pediatrą bo kazdy ma inne zdanie w tej kwestii.
Ulewania na sie do dziś zdarzają i wlasciwie jesli stosujesz klin, ulozenie na boku to jeszcze oprócz zagęszczacza nie masz wielkiego wyboru działania.
Przyzwyczajenie do smoka moze byc, moje piją z dr browns, a jak chciałam dac nuka to był bunt i krztuszenie sie itd
Jesli cos Cie jeszcze nurtuje pisz smialo:-) i trzymaj się dzielnie!


Pisalyście o kombinezonach....macie same zimówki czy jeszcze dodatkowe przejsciówki takie na teraz?
A z jedzeniem to u mnie koszmar, nie umieja jeśc zlyzeczki i jeszcze Kuba jako tako zje kilka łyzeczek to Oli po 2 sie buntuje, ryczy, pluje i to by było na tyle jedzenia. Bede codziennie próbowac ale czy mogew coś zrobic w tej kwestii?, sa jakies metody?

a oto moje Kulfony
100_0805.jpg100_0761.jpg100_0766.jpg
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczyny :)

Pikka - ja mialam problemy z kupa u corci. Miala tylko 3 tyg jak sie zaczely (zaraz po przejsciu na mm). Mieszkam w Irl i lekarz nic nie chcial mi przepisac - bo jak twierdzil - dopoki dzidzius robi miekkie kupy wszystko jest ok. Lucy robila co 5-6 dni ale tak po 3 dniu skrecala sie z bolu - i co z tego ze miekkie jak nie moglam sie patrzec jak moje dziecko cierpi. Wtedy probowalam wszystkiego. Lekarz z pogotowia poradzil (przez tel) zeby podac poslodzona wode - pomogla po kilku godzinach. Ale problem pozostal... Pozniej polozna z intensywnej poradzila, zeby podac sok ze swiezej pomaranczy - tak tak, sama nie moglam w to uwierzyc! jedna mala lyzeczka wycisnietego swiezego soku na 30 ml wody i dac tylko 15 ml. Balam sie jak cholera ale dalam, pomoglo. W sumie podalam tylko 2 razy. Ale problem wciaz byl... Wina mleka... zmienilismy na inne, bylo troche lepiej, ale kupy ciagle ciemno-zielone i co 3-4 dni. I tak zmienialismy mleka az trafilismy na takie ktore tolerowala najbardziej. A jak zaczela jesc kaszki, zupki, obiadki - problem znikl jak reka odjac :) Teraz nawet i 2,3 razy dziennie :-)
Powodzenia
 
reklama
Kropeczka - gratulacje!!! niedawno zastanawialas sie jaki wozek kupic a tu... juz mozemy Ci gratulowac!

Niuleczka - moje bable zjedza z lyzeczki tylko w bujaczku - inna pozycja nie wchodzi w gre... No i cierpliwosci, z kazdym dniem bedzie lepiej... Ponoc zabawa i rozsmieszanie pomaga (wiecej laduje na brodzie i sliniaku, ale co tam) :-)

Dzieciaczki - cudowne!!!!
 
Do góry