reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Agata777 witaj ponownie
Kurcze czytam posty i nie wiem o co chodzi,chyba zmęczenie daje się we znaki
My też nie dostaliśmy skierowania do okulisty mimo,że dziewczyny urodziły się bardzo małe
Enaflo kiedy swoje zaczęłaś sadzać?Mi rehabilitantka powiedziała,że moje nie są gotowe do sadzania ich,ale ja i tak chociaż na chwilkę je sadzam
Dziewczyny które wprowadziły już gluten do diety czy zastępujecie manne czymś innym?bo tak szczerze nie chce mi się jej gotować
Ostatnio mam doły,chyba brzydka pogoda ma na mnie zły wpływ
Agata88 ja swoje karmię na leżąco
Lilli śliczne dziewczynki i jak uż urosły

moje zaczeły siadac tak jak kończyły 5 miesięcy i tez jakos nie szlaleje z tym sadzaniem ale troche sie pobawia duzo na brzuszkach leżą
odnośnie glutenu to daje nestle kaszke mleczna manna robi sie jak mleko modyfikowane a i widzialam program w którym położna pokazywała że taka mozna wsypac ponoc prosto do zupki i wymnieszac z nia
a i witam nowa mamę - moja imienniczkę :-)
 
Dziewczyny, jak to bylo u Was z wprowadzaniem nowych pokarmow? mysmy zaczeli od jabluszka ze sloiczka po 2 lyzeczki, pozniej marchewka z ziemniakiem kolejne 3 dni. Dzisiaj pierwszy raz dodalam troche do mleczka kaszki bananowej dla Lucy, bo odrzucila mi butelke juz po 20 ml - ostatnio dosc czesto jej sie to zdarza - i tak nie tknela. Musialam odczekac godzine i dojadla tylko 80 ml. Na dobe zjada ok. 600-650 ml. (lekarz twierdzi, ze miesci sie w dolnej granicy normy). Liczylam, ze jak wprowadze stale pokarmy to sie cos zmieni, jak na razie nie bardzo jej to idzie. Jak dlugo zajelo Wam "uczenie" dzieci na cos nowego? I co najbardziej lubialy Wasze Sloneczka?
 
Elunia ja poszłam na żywioł i dałam od razu zupke jarzynową(jabłuszko jakoś im nie pasuje,za to uwielbiają banany)na początku opornie to szło a teraz jak widzą łyżeczkę to otwierają dziobki i praktycznie jedzą wszystko co im dam,starsza córka bardzo szybko poszła na zwykłe jedzenie,moja mama się nią zajmowała i tak jakoś wyszło.
Mam godz.wolnego czasu,przyszła chrzestna Asi i zabrała dziewczyny na spacer,ale fajnie!
 
elunia ja swoim zaczęłam od samej marchewki, później marchew z ziemniakiem, dynia z ziemniakiem i jarzynówka. Jabłek moje nie tykają:rofl2: Teraz kupiłam im gruszkę w słoiczku, morelę i śliwkę...może coś z tego im przypasuje. Obiadki póki co słoiczkowe bo nie mam wenny do gotowania;-)
Moje Laski oprócz słoiczka obiadku zjadają od 6 rano do 24 ok 600-700 ml. A na zabiedzone nie wyglądają. Ważne, że dzieciaki przybierają na wadze, a wiadomo, każdy ma inny apetyt.
donka ja też dzisiaj się opierdzielam, wyskoczyłam na zakupy ciuchowe dla dziewczyn, wracam po 4 godz, a dzieci brak bo na spacerze z babcią i jeszcze małżonek mieszkanie wysprzątał:-D No żyć nie umierać.
 
Ale cisza..... czyzby nasze bliźniaki dawały tak strasznie popalić:-D

My po wizycie u chirurga i usuwamy naczyniaka u Olka:-(, juz mamy wyznaczony termin na listopad, w znieczuleniu ogólnym, matko jak ja to przeżyję, na sama myśl łapy mi się trzęsą. Z drugiej zas strony wiem, że jak dorosnie to nie będzie miał śladu, to jednak jest w widocznym miejscu, może sie łatwo zadrapać tam więc uważamze słusznie postępujemy tymbardziej ze on rośnie i coraz bardziej się uwypukla, taka truskawa się robi:-(.
Na szczęscie bioderka u obu ok, przepuklina u Kuby prawie wchłonięta do końca:-).

No i jest pewien postęp, choc nie chcę ich za wczesnie chwalić. Od dwóch dni karmimy o 24-1ej i potem 5-6:-), dziś wstałam do nich o 6 rano, potem karmienie, troche sie kręcili z poł godz i pospali jeszcze do 9ej:-), gorzej jest za to w dzień, szaleją:zawstydzona/y: i wszystko ich nudzi po 10 min więc i tak jestem wykończona. Jak patzrę na laski w parku czytajace gazetki, dzieci obok śpią to zazdroszcze, ja muszę byc w ciągłym ruchu bo "musi bujac", jak tylko siąde to po minucie 4 oczy w słup:baffled:


Mam do Was pytanko ile raqzy na dobę jedzą Wasze bliźniaki w podobnym wieku do moich? My przeszliśmy na 6 razy na dobę i jemy teraz co 4 godz;-) Karmicie zawsze dzieci razem lub jedno po drugim? bo ja mam dylematy, Kubus jest taki pulchniutki i jak widzę, że spi to wolałabym go nie budzic i karmic na siłe bo brat woła:baffled:, kurde z jednym dzieckiem łatwiej byłoby złapac jakis rytm no. Mam trochę wyrzuty sumienia bo może jemu starczyłoby mniej posiłków... i co tu zrobić?, nie chce go utuczyć.

A le dziś gorąco, nawet nie ide z chłopakami na dwór bo sie tylko upocą, a ja razem z nimi .
 
Hej Dziewczynki,
nadrobilam zaległości i tak..
Agata88 - super Twoi chłopcy :-) wiekowo niewiele przecież starsi od moich dziewczynek, ale co chłopak to chłopak..moje to takie maleństwa w porównaniu do nich :tak:
No i raz jeszcze "zazdroszczę" wypadów do kafejek i sklepów. My spróbowalismy i generalnie obserwację mam taką, ze wszystkie dzieci grzecznie w wózeczkach jezdziły, a moje na zmianę grymasiły i płakały..normalnie slow brak - jedna kończyła to druga zaczynała..no nie są przyzwyczajone i tyle..foteliki je wkurzają, a znowu jak mam wszędzie taszczyć fotelik i gondole to się odechciewa :no: no nic..albo uda się nam je przyzwyczaić albo bedziemy siedzieć w domu jak teraz :-(

Lilly - pięknie rosną Twoje Pannice, choć róznica między nimi widoczna (w gabarytach)
Agata 777 - ja też Cie pamiętam z ciążowego i witam na tym watku :-)
Elunia 77 - równiez witaj :-) jak długo na obczyźnie?
Niuleczka -no przykro mi z powodu tego zabiegu u Olka :-(ale trzymaj się dzielnie Kochana i pamiętaj, że to inwestycja w przyszłość, bo teraz On jeszcze malutki i nawet jak ma coś ciut poboleć to przestanie, a potem Ci podziękuje..


a tak w ogóle to zaczynam rozumieć wszystkie wykończone mamy Bliźniaków (bo wykończonych przy 1 dziecku to już nie rozumiem, hehe..)..moje panny przestały spać w dzień i w dodatku robią to na zmianę, także przerwy odpoczynkowe między karmieniami się skróciły..teraz jemy w dzień co 2,5 h a pomiędzy śpią tak po 40 minut, ale raz jedna raz druga..normalnie dzisiaj na przykład to odliczałam czas do 21.00:szok: rany, co to dalej będzie???

a dziewczyny, które mają starsze bobasy - czy one później trochę się sobą zajmują, czy kazde sobie rzepkę skrobie i umila czas mamusi???

buziaki dla Was i malych i spokojnej nocki zyczę
 
reklama
Aimee, u mnie jest to samo..na szczęście przed 20.00 padają i śpią do 6 rano bo inaczej to bym wykitowała...
Jak ojciec wraca z pracy to zostawiam mu majdan i na basen, a dzisiaj bylam na zumbie :)

Generalnie u mnie też tylko jeżdżenie na spacerach wchodzi w grę, szczególnie że one rzadko kiedy śpią razem, zwykle jedna zasypia i budzi się jak druga zasypia...koszmar...nie da się posiedzieć w parku na ławce i poczytać :(
 
Do góry