MoniaN - dzięki za info !!!
A długo trwa wizyta u neuro ? i gdzie w ogóle się mieści gabinet??
USG mieści się w budynku pediatrycznym (tym samym co okulista) pod szatnią, musisz przy kafejce zejść schodami w dół i iść nad takim sklepem spożywczym i potem już strzałki z informacją Cię poprowadzą - trochę trzeba się nadygać !... zanosisz skierowanie do rejestracji i czekasz aż się któraś wydrze że można przejść dalej pod gabinet żeby zrobić usg ...
Jesteśmy po wizycie w poradni patologii noworodka, następna 25 maja
Ale normalnie jakiś koszmar z tą wizytą ! Pani doktor mi każe dawać na każdy posiłek 100ml mleka nie więcej – brak słów, jak mogę podać dziecku tylko 100ml jak one chcą więcej ?? nie dyskutowałam i w ogóle takie głupoty jak dla mnie gadała że szok ! Zuzia jej się nie mieści w odpowiednią siatkę centylową i miała z tym problem , bo wagowo wyprzedza a wzrostowo jest jest w normie … bez komentarza…ważenie i mierzenie odpuściła sobie bo w zeszłym tygodniu u pediatry były ważone więc nie było sensu…stwierdziła że Zuzia nie interesuje się grzechotką – widocznie jej się nie podobała :-) i ogólnie śmiać się chce jak ktoś na podstawie 5 minutowego badania i wywiadu ze mną może stwierdzić co dla mojego dziecka jest najlepsze i jak ono się rozwija a wizyta zaczęła się pytaniem – to co córcia potrafi zrobić?
na dodatek kazała nam zrobić usg przezciemiączkowe a żeby było śmieszniej to usg robią w budynku obok ale ten budynek jest tak obok że musiałam ubierać dzieciaki , pakować do auta i przejechać 350m i tam znowu poszukiwanie pracowni usg bo przenieśli gdzieś w podziemia, potem owczym pędem poszukiwanie tej pracowni, czekanie w poczekalni a nastepnie przejście pod gabinet do usg gdzie siedzą dzieciaki i ludzie ze szpitala , tam znowu rozbieranie z kombinezonów , usg, czekanie na wynik, ubranie , przejście znowu korytarzami , ksero i powrót do pierwszego budynku do poradni patologii noworodka żeby podać wyniki usg i otrzymać numerek na kolejną wizytę…przyjechałam do domu to ręce mi się po ziemi ciągnęły od noszenia …
A i Szymek ma napięcie mięśniowe bo się chłopak mi pręży i robi „foczki” jak jest na brzuszku – z tym się zgodzę i wyskoczyła mi z tekstem że dzieci mają krzywe główki to czy przypadkiem nie mają krzywicy !!! Kazała mi młodego nosić buzią do świata żeby się nie odginał do tyłu na rękach i żebym podtrzymywała mu nóżki tak prawie jak do siadu…
Aaaa no i sprawdzała czy Zuzia jest w stanie już usiąść … tzn wzięła ją za rączki i po prostu pociągnęła ją do siadu – nie wiem czego oczekiwała jak wieku korygowanego maluchy mają 1,5 miesiąca ….
Na mój tekst że podaję nutriton do mleka bo dzieciaki przy jedzeniu mi ulewają bokami to mi kazała dawać częściej mleko a mniej, więc musiałam jej jeszcze raz tłumaczyć że one nie mają typowego ulewania tylko za szybko chcą jeść i a nie nadążają pewnie połykać – na co pani doktor przyznała mi rację i kazała dawać smoczka z nr 1 – co u nas się nie sprawdzi bo mleko zagęszczone nutritonem jak stygnie to się robi gęste i przez 1 w życiu Romana nie przeleci a maluchy tylko zaczynają się wkurzać – więc mają smoki z numerkiem 2 i ładnie sobie radzą :-)
MoniaN poradnia patologii noworodka mieści się na poziomie 0, wjedziesz na parking ten dolny tam gdzie jest IP na ginekologię i są obok drzwi i po prawo masz szkołę rodzicielstwa a po lewo widać gabinet chyba nr 8 i tam jest poradnia patologii noworodka - wchodzisz, podajesz książeczki i ubezpieczenie i potem czekasz aż Cię wywołają ...no i nie licz na to że jest jakiś przewijak itp :-) karmiłam dziś maluchy na korytarzu i przewijałam na stoliczku - na szczęście był tam jakiś stoliczek !
A długo trwa wizyta u neuro ? i gdzie w ogóle się mieści gabinet??
USG mieści się w budynku pediatrycznym (tym samym co okulista) pod szatnią, musisz przy kafejce zejść schodami w dół i iść nad takim sklepem spożywczym i potem już strzałki z informacją Cię poprowadzą - trochę trzeba się nadygać !... zanosisz skierowanie do rejestracji i czekasz aż się któraś wydrze że można przejść dalej pod gabinet żeby zrobić usg ...
Jesteśmy po wizycie w poradni patologii noworodka, następna 25 maja
Ale normalnie jakiś koszmar z tą wizytą ! Pani doktor mi każe dawać na każdy posiłek 100ml mleka nie więcej – brak słów, jak mogę podać dziecku tylko 100ml jak one chcą więcej ?? nie dyskutowałam i w ogóle takie głupoty jak dla mnie gadała że szok ! Zuzia jej się nie mieści w odpowiednią siatkę centylową i miała z tym problem , bo wagowo wyprzedza a wzrostowo jest jest w normie … bez komentarza…ważenie i mierzenie odpuściła sobie bo w zeszłym tygodniu u pediatry były ważone więc nie było sensu…stwierdziła że Zuzia nie interesuje się grzechotką – widocznie jej się nie podobała :-) i ogólnie śmiać się chce jak ktoś na podstawie 5 minutowego badania i wywiadu ze mną może stwierdzić co dla mojego dziecka jest najlepsze i jak ono się rozwija a wizyta zaczęła się pytaniem – to co córcia potrafi zrobić?
na dodatek kazała nam zrobić usg przezciemiączkowe a żeby było śmieszniej to usg robią w budynku obok ale ten budynek jest tak obok że musiałam ubierać dzieciaki , pakować do auta i przejechać 350m i tam znowu poszukiwanie pracowni usg bo przenieśli gdzieś w podziemia, potem owczym pędem poszukiwanie tej pracowni, czekanie w poczekalni a nastepnie przejście pod gabinet do usg gdzie siedzą dzieciaki i ludzie ze szpitala , tam znowu rozbieranie z kombinezonów , usg, czekanie na wynik, ubranie , przejście znowu korytarzami , ksero i powrót do pierwszego budynku do poradni patologii noworodka żeby podać wyniki usg i otrzymać numerek na kolejną wizytę…przyjechałam do domu to ręce mi się po ziemi ciągnęły od noszenia …
A i Szymek ma napięcie mięśniowe bo się chłopak mi pręży i robi „foczki” jak jest na brzuszku – z tym się zgodzę i wyskoczyła mi z tekstem że dzieci mają krzywe główki to czy przypadkiem nie mają krzywicy !!! Kazała mi młodego nosić buzią do świata żeby się nie odginał do tyłu na rękach i żebym podtrzymywała mu nóżki tak prawie jak do siadu…
Aaaa no i sprawdzała czy Zuzia jest w stanie już usiąść … tzn wzięła ją za rączki i po prostu pociągnęła ją do siadu – nie wiem czego oczekiwała jak wieku korygowanego maluchy mają 1,5 miesiąca ….
Na mój tekst że podaję nutriton do mleka bo dzieciaki przy jedzeniu mi ulewają bokami to mi kazała dawać częściej mleko a mniej, więc musiałam jej jeszcze raz tłumaczyć że one nie mają typowego ulewania tylko za szybko chcą jeść i a nie nadążają pewnie połykać – na co pani doktor przyznała mi rację i kazała dawać smoczka z nr 1 – co u nas się nie sprawdzi bo mleko zagęszczone nutritonem jak stygnie to się robi gęste i przez 1 w życiu Romana nie przeleci a maluchy tylko zaczynają się wkurzać – więc mają smoki z numerkiem 2 i ładnie sobie radzą :-)
MoniaN poradnia patologii noworodka mieści się na poziomie 0, wjedziesz na parking ten dolny tam gdzie jest IP na ginekologię i są obok drzwi i po prawo masz szkołę rodzicielstwa a po lewo widać gabinet chyba nr 8 i tam jest poradnia patologii noworodka - wchodzisz, podajesz książeczki i ubezpieczenie i potem czekasz aż Cię wywołają ...no i nie licz na to że jest jakiś przewijak itp :-) karmiłam dziś maluchy na korytarzu i przewijałam na stoliczku - na szczęście był tam jakiś stoliczek !
Ostatnia edycja: