reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Ja od początku włączam lampkę nocną, puszczam szum z karuzeli i podaje smoki. Później zostawiam i wchodzę tylko jak zaczną płakać, głaszcze i zostawiam. Jak nie są mega zmęczone i nic boli to potrafią tak zasnąć po odlozeniu. No ale też czasem kończy się długim głaskaniem lub bujakami.
 
A i mam pytanie, macie kojce? Jesli tak to jak się sprawdzają i jakie polecacie ? Bo moje panny powoli zaczynają się szykować do pełzania i trochę mnie przeraża wizja ich rozpełzania się po domu ☺
 
Ja chyba zakupię kojec. Ale nie z powodu pełzania tylko wstawania. Już nieraz wychodziłam z pokoju a wracałam biegiem bo Adrian wspina się opierając o kanapę, stół, szafki ale nie umie ładnie zejść z powrotem i spada :(
 
Aga_82 to mozna powiedziec, ze twoje zasypiaja sami skoro tylko bliskosc reki im pomaga i nie musisz nosic na rekach, bujac, hustac, wkladac do wozka. U nas niestety do tej pory chlopcy zaypiaja w naszej sypialni - jeden w swoim lozku, a drugi na naszym lozu. Potem go przenosimy i spi sam, i A. tez spi sam ale zasypianie jest wspolne. Ja probowalam roznych metod, niestety wszsytkie konczyly sie placzem okropnym i w pewnym momencie stwierdzialam ,ze co ja mam dzieciom tej bliskosci odmawiac, widac tego potrzebuja. Odkad znimi nie wojujemy o samodzielne zasypianie jet o wiele mniej nerwowki w tym wszsytkim a wieczory sa takim fajny czasam, kiedy wszyscy sie przytulany, wyglupiamy i dzieci zasypiaja w 10-15minut. A w pokoju obok pokoich dla nich wyszykowany, piekny z dwoma lozkami dla przedszkolakow, cuda wianki tam porobilismy ale zainterewoania do spania u siebie zero. Ale ja wiem, ze kiedys przyjdzie taki czas, ze sami sobie tam pojda. I mi wtedy pewnie bedzie brakowala tego naszego zasypiania w stadzie.

Co do kojcow - ja nie mailam, nie potrzebowalam. Mam w domu otwarta przestrzen, z kaznej strony mialam ich na oku. Zreszta oni sie jakos nie pchali niewiadomo gdzie, raczej tak z rozsadkiem eksplorowali swiat. A jak se ktorys gzies wdrapal i przewrocil to przynajmniej mial nauuczke na przyszlosc. Tylko kontaktty mielismy zabezpieczone. W szafce mogli grzebac jednej tam gdzie ma plastikowe pojemniki i tak mogl robic co chca, do reszty sie nie pchali. Mi ten okres raczkowania bardzo dobrze sie kojarzy.
 
Dziś mieliśmy szczepienia i panny obie po 7200. Jedna 74 a druga 72 centymetry, są długie i chude :). W niedziele skończyły 6 miesięcy. Co do kojca to zastanawiam się dlatego że obawiam się zostawić je jak np będę w łazience, czy jak będę pranie wieszać i takie tam. Po prostu myślałam że to przydatne. Łóżeczka są dla nich kiepskim miejscem, bo zaraz nóżki między szczeblami i poobijane głowy :)
 
O to spore :) Mój Adrian ma 74 cm ale waży 9,5 kg. Ignacy 8 kg, także różnica zmniejsza się bo zawsze oscylowała w okolicy 2 kg. Ale to przez t choróbska ostatnie, Adrian po prostu schudł rzez te biegunki ciągle.
 
Ostatnia edycja:
A to moje 10 miesięczne robale:
 

Załączniki

  • 17474842_10212122420113855_1574077511_n.jpg
    17474842_10212122420113855_1574077511_n.jpg
    73,1 KB · Wyświetleń: 128
  • 17434731_10212124404283458_69409439527689445_o.jpg
    17434731_10212124404283458_69409439527689445_o.jpg
    72,7 KB · Wyświetleń: 116
reklama
Nietupska ja i mąż wysocy to i panny rosną na potęgę ☺. Mąż mówi że po 1.80 będą miały, ja mam nadzieję że będą ciut niższe ☺. Super te twoje bąbelki, czy ja dobrze widzę jeden chyba gryzie wózek ☺. Fajnie ze ci się jeszcze w gondolach mieszczą.
 
Do góry