Cześć dziewczyny
Strasznie długo mnie tu nie było, jak nadrobiłam cały wątek to się okazało, że aż od listopada - więc witam się po długiej przerwie zarówno z tymi, z którymi pisałam już wcześniej, jak i z nowymi bliźniaczymi mamami
Moi chłopcy będą zaraz kończyć 9 miesięcy. Są przekochani, na szczęście zdrowi, jeszcze bezzębni i jeszcze nie siedzą. Jak zaczęłam im rozszerzać dietę to okazało się, że bardzo ładnie jedzą, radzą sobie z kawałkami mimo braku ząbków, próbujemy też łączyć karmienie łyżeczką przeze mnie i BLW, także tutaj aż miło się patrzy jak zjadają ze smakiem wszystko co się im zaproponuje.
Czytałam we wcześniejszych wpisach o tym jak bardzo się zmieniło Wasze życie po urodzeniu bliźniaków... U nas też jest ciekawie, nie powiem
Dużo siedzę z dziećmi sama, dwa albo trzy razy w tygodniu muszę samodzielnie ogarnąć kąpiel i wieczorne usypianie, ale nie jest źle. Jak mąż jest w domu to bardzo pomaga i wręcz wygania, żebym gdzieś wyszła. Któraś pisała, że zakupy spożywcze w samotności to mega rozrywka - ja mam tak samo
Dzieci niestety nie bardzo zostają z kimkolwiek innym, kilka prób zostawienia z babcią skończyło się płaczem albo odmową jedzenia czegokolwiek. Więc chwilowo już odpuściłam, może za jakiś czas spróbuję znowu. Udało mi się uniknąć jakichś większych dołów psychicznych, choć momentami bywa dość smętnie i płaczliwie, ale jeszcze w granicach normy. Jak pogoda się poprawi to i humor będzie lepszy.
Cudne są Wasze dzieciaki, jaki to jest w ogóle kosmos że np nietupską, czy kamiladon pamiętam jeszcze jak pisałyśmy rok temu będąc w ciąży, a tu już takie duże, cudne maluchy
Tyle tak na szybko
Mam postanowienie, żeby z powrotem zaglądać tu częściej i być na bieżąco, a nie tylko pisać o sobie raz na ruski rok, także do przeczytania niebawem!