Ale powiem wam, że naprawdę ostatnio jakoś lepiej jest. Oprócz tych chorób oczywiście, karmienia i usypiania . Ignacy zaczął być bardziej ruchliwy, rehabilitacja pomaga, a z tą ruchliwością przyszła u niego jakaś radość życia, bo wcześniej mówiliśmy na niego "cierpienia młodego Ignacego" - do tej pory taki jęczący był. A Adrian chociaż zawsze był bardziej pogodny to teraz w ogóle cieszy się jak głupi do sera, wszędzie łazi, w sensie pełza, wspina się i ma z tego radość. Potrafią dość długo zająć się sobą, zabawkami, eksplorują zakątki pokoju.