Kamila moi tak mają. Ale mają obniżone napięcie. Wyginają się od refluksu częściowo podobno. Na brzuchu kłaść jak najbardziej, albo sobie na kolanach. Jak tak leżą można masować plecy tzn kładziesz dłonie na środku pleców i jedną dłoń w kierunku pupy, a drugą w kierunku głowy, takie rozciąganie jakby. I noszenie jest bardzo ważne - najlepiej na kołyskę (fasolkę), trzeba unikać takich pozycji ze dziecko się wygina tak właśnie. Czyli albo kołyska albo jak do beknięcia (wysoko, głowa zarzucona na ramię a nie na naszej klatce piersiowej.
Jak masz wątpliwości to umów się z jakimś fizjoterapeutą od dzieciaczków mi to bardzo pomaga. A neurologa macie? My tak ale niewiele nam powiedziała, porażka (dzieci dopiero co po spaniu na wizycie więc nie chciały głowy podnosić - i wg niej problemem to był, a one podnoszą i to aż za bardzo bo tak mocno odgiętą).
Napierajka nasz lekarz powiedział, ze odradza debridat i gastrotuss i ja się z nim zgadzam, dzieciaki wypluwają syrop.Poza tym one słodkie i tez mogą wzmagać refluks. My mamy bodajże polprazol. I dobrze, przynajmniej skutecznie będzie.