reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Nietupska to moje 'drugie ' dzieci wiec to wstawanie nocne juz mnie tak nie irytuje jak za pierwszym razem :) bardziej denerwuje mnie jak wołają jeść po czym pi 25ml zasypiaja i godzinę męczę aby dojadly do 50ml które jeść powinny ;/

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Mnie chyba najbardziej irytuje kiedy w dzień próbuję coś zrobić w domu i czasem nawet głupiego prania nie da się rozwiesić w jednym rzucie. W nocy mąż pomaga, więc nie jest źle póki się nie budzą zbyt dużo razy :)
 
Dziewczyny a 'przepijacie ' dzieci? Neonatolog powiedziała ze to mleko dla wcześniaków im wystarcza, a pediatra każe dawać wodę do picia i juz sama nie wiem..

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Nietupska dokładnie tak ;)

Co do wody - czyli przepajania to przy upałach podawałam malucha trochę wody - w sensie trochę bo jak spróbowali tonpoprostu sami wypliwali ;) ale co jakiś czas im wciaskalam faszke z wodą - teraz nie bo wiem ze i tak pić nie będą ;)

Ja w nocy wstaje juz na takim automacie ze czasem się musze mocno rano zastanowić ile razy dziś wstawałam :p choć nie powiem bo jak zbyt często się budzą to niestety chodzę potem "po ścianach" następnego dnia :( a ze mam ostatnie dni młodego w domu to nie mam najmniejszych szans by w dzień się polozyc :sad:
 
Nietupska, ja rodziłam cc w 37 tc (dokładnie 36+4) i poza tym że W był 2 dni w inkubatorze bo nie trzymał ciepła to wszystko było OK. Jedynie ja miałam trochę nieprzyjemnych przejść. Ale załapali się jako wrześniaki bo przed 37 się urodzili (darmowe szczepienie na pneumokoki dla wcześniaków przysługują).
Co do wiotkości krtani to u K było słychać już w 4 dniu po urodzeniu, odgłosy jakby się zaciągnął mlekiem i bulgotał, charczał itp. Mówili, że to pokarm, ale w zasadzie dopiero po miesiącu jak wylądowaliśmy w szpitalu z innym problemem to pielęgniarka zauważyła,że to wygląda na wiotkość krtani. Lekarze nie stwierdzili nic takiego i jak upierałam się na diagnostyce to mnie zbywali. Ale uparłam się jak zauważyłam zaniki oddechu podczas snu i skierowali mnie na konsultacje do Prokocimia, tam miał bronchskopię. Okazało się że ma bardzo duże zmiany w obrębie krtani, tchawicy, saturacja fatalna, groziło niedotlenienie. Groziła nam druga operacja na krtań (w Poznaniu) bo w Krakowie tego nie robią, ale jakoś sami z tego się wyzbieraliśmy, z wiekiem było coraz lepiej. Sama wiotkość krtani nie jest groźna jeśli nie jest znacznego stopnia i nie ogranicza oddechu. Odgłosy są faktycznie przerażające, ale same w sobie niegroźne. Wiotkość sama przechodzi z wiekiem jak dziecko rośnie najpóźniej do 2 rż. Większość przypadków przed 1 rż. Jeśli sama nie minie po 2 rż to niestety operacja jest nieunikniona. U nas u K przeszło przed 2 rż, u W ok 1 rż (on miał wiotkość niewielkiego stopnia - wychodziła przy chorobach dróg oddechowych). Ale prawda jest taka, że obaj bardzo łatwo łapią zapalenie krtani, jak tylko zaczyna się jakaś choroba, dlatego nebbud i inhalatoator to podstawa przy krtani (czasem ratuje życie jak krtań za mocno się zaciśnie).
 
Ja daje wodę w upały, ostatnio dawałam po lekkiej biegunce bo Adrian dostał po szczepieniu od rotawirusów, a tka to nie bardzo chcą, chociaż zawsze w pogotowiu stoi buteleczka. No i daję po syropie (żelazo) bo to słodki ulepek.

Napierajka to u nas bezdechów nie ma na szczęście.
 
Ostatnia edycja:
Rany, jak czytam wasze wpisy o maluszkach to wierzyć mi sie nie chce, ze moje maja juz 1,5 roku. Jeszcze nie tak dawno leżałam w szpitalu a teraz szkraby biegają. Oczywiście każde w inna stronę.

Ja na szczęście nie miałam problemów z dziećmi, ominęły nas kolki, asymetria, slabe napięcie. Rosły zdrowo, przez rok je karmiłam piersią. Moje to późne wcześniaki 36+4. Został jednak do dzisiaj problem ze snem, oboje, zwłaszcza Iwo, przebudza sie w nocy tylko ze znanych sobie powodów. Nie ma to związku ani z wrażeniami za dnia, ani jedzeniem, ani ząbkowanie (nota bene teraz wychodzą obojgu trójki, ale idzie przeżyć). Wstaje w nocy raz, czasami 20 razy, wkładam smoczek . W sumie to się już przyzwyczaiłam. Za dnia tez nie śpią kamiennym snem, jęczą, płaczą. Może tak juz mają? Moze będzie lepiej? Widzę lekka poprawę w stosunku do ubiegłego roku.

Moje są na etapie chodzenia. Zaczęły samodzielnie dreptać w wieku ok.15miesecy. Teraz nie można ich spuscic z oka. Mam specjalnie wydzielone strefy w domu a i tak wkładają ręce i wchodzą gdzie nie powinny. Jak wychodzę na dwór to najlepiej jeszcze z jednym dorosłym, bo w pojedynkę nie da się obojga ogarnac. Iga szybko sie ludzi, biega wręcz, jest strasznie ciekawska, Iwek potrafi się samodzielnie bawić, grzebać w piasku, układać klocki. Cora to nerwus, mala diablica, w brzuchu juz taka byla. Bije brata, ciągnie go za włosy. Zupełnie różne charaktery.

U Iwa jest tez wciąż problem z bezdechem. Pojawia się co prawda raz na jakiś czas, ale jednak pojawia. Ostatnio skakał w łóżeczku i uderzył sie brodą w szczebelki i po kilku sekundach płaczu stracił dech. Mąż musial mu dmuchać w usta aż zlapal powietrze.
 
reklama
Dziewczyny jak pomóc dzieciakom zrobić kupę? Dostają żelazo ale wcześniej vo drugi dzień robiły. . Dziś już trzeci i czasem widać ze naprawdę je boli ten brzuszek. Ze starszą córka położna kazała delikatnie termometrem ruszać ale teraz usłyszałam ze tego się już od iluś tam lat nie robi...

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry