Aga_82
Fanka BB :)
Witajcie,
dawno mnie nie było, ale bliźnięta dosłownie pożerają czas, zresztą co ja mówię - same to wiecie!
Ospa nas na szczęście ominęła, to już nieomal miesiąc od kontaktu starszego syna z chorą koleżanką, więc mogę odetchnąć. Przypałętało się za to do nas inne choróbsko - maluchy najpierw miały katar, potem kaszel, mały skrzeczał a nie płakał, miał straszny głos, no i poszło na uszy. Skończyło się 4dniowa kuracją antybiotykową (Summamed). Dziś został tylko lekki katar.
Dzieciaki ważą ok. 5600, przez chorobę mniej przybierały. Iga codziennie obdarza nas spontanicznymi uśmiechami, zaczepia znajome twarze, Iwo śle trochę mnie uśmiechów,a le za to więcej "rozmawia". Leżąc na brzuchy ładnie już trzymają główki. Ustalił się nam dzienny rytm - są 3 drzemki w ciągu dnia (45min, 3h i 45min - mniej więcej). Karmię w 80% piersią, maluchy dostają tylko po wieczornym karmieniu mm + wyjątkowo w ciągu dnia jak jest im mało mojego pokarmu. Wieczorem karmię ok. 21.00, potem o 3.00, następnie ok. 7-8. Nie jest źle. Problem były i są problemy z gazami - nie są to stricte kolki, ale małe potrafią wybudzić się z powodu niemożności oddania gazów, wiercą się, machają nóżkami, rączkami. Od tygodnia dajemy Debridat, ale póki co efektów nie ma. Bobotic tez na wiele się nie zdaje. Stosujemy tradycyjny masaż i rowerki. Czekam aż skończą 3/4 miesiące i ich układ trawienny się w końcu wykształci (oby!)
Pozdrawiam
dawno mnie nie było, ale bliźnięta dosłownie pożerają czas, zresztą co ja mówię - same to wiecie!
Ospa nas na szczęście ominęła, to już nieomal miesiąc od kontaktu starszego syna z chorą koleżanką, więc mogę odetchnąć. Przypałętało się za to do nas inne choróbsko - maluchy najpierw miały katar, potem kaszel, mały skrzeczał a nie płakał, miał straszny głos, no i poszło na uszy. Skończyło się 4dniowa kuracją antybiotykową (Summamed). Dziś został tylko lekki katar.
Dzieciaki ważą ok. 5600, przez chorobę mniej przybierały. Iga codziennie obdarza nas spontanicznymi uśmiechami, zaczepia znajome twarze, Iwo śle trochę mnie uśmiechów,a le za to więcej "rozmawia". Leżąc na brzuchy ładnie już trzymają główki. Ustalił się nam dzienny rytm - są 3 drzemki w ciągu dnia (45min, 3h i 45min - mniej więcej). Karmię w 80% piersią, maluchy dostają tylko po wieczornym karmieniu mm + wyjątkowo w ciągu dnia jak jest im mało mojego pokarmu. Wieczorem karmię ok. 21.00, potem o 3.00, następnie ok. 7-8. Nie jest źle. Problem były i są problemy z gazami - nie są to stricte kolki, ale małe potrafią wybudzić się z powodu niemożności oddania gazów, wiercą się, machają nóżkami, rączkami. Od tygodnia dajemy Debridat, ale póki co efektów nie ma. Bobotic tez na wiele się nie zdaje. Stosujemy tradycyjny masaż i rowerki. Czekam aż skończą 3/4 miesiące i ich układ trawienny się w końcu wykształci (oby!)
Pozdrawiam