Hej dziewczyny,
Co u was? Karmelova, katherine, Emilek, MAdison, Lioneska - odezwijcie sie.
U nas dobrze, coraz lepiej. W dzien chlopaki potrafia spac 2,5h co jest super, bo moge wtedy duzo pisac. Tylko skubani chodza spac coraz pozniej bo ok 13:30. NA noc chodza spac ok 20 i spia do 7, co jest mega sukcesem, bo przeciez w lato budzili sie o 5! Oni teraz wiecej spia niz ja byli noworodkami. Noce tez, odpukac, coraz lepsze. Budza sie 1-3x max. Coraz czesciej moge przy nich pospac 5h bez wybudzania. Jedza raz w nocy ale zauwazylam, e nie ma roznicy, bo potrafia zjesc syta kolacje i jesc o 1 a potrafia zjesc malo na kolacje i wybudzic sie o 4. Nie ma reguly.
M. chodzi przy meblach, przesuwa krzesla i rysuje podloge w calym mieszkaniu. A. chodzi ale b. ostroznie. ja za nim nie latam, nie asekuruje. Jak sie przewraca to leci na tylek i znowu wstaje. Za to jak przychodzi tesciowa to go caly czas lapie, chodzi za nim i on wtedy szarzuje, bo chyba mysli, ze sie w ganianego z babcia bawi i wtedy sa upadki. Za reke go nie porwadzam, nie wie co to znaczy dlatego mam spokoj.Nie wchodzi gdzie nie trzeba, nie rozrabia jakos wiec jak narazie to chodzenie nic nie zmienilo w naszym zyciu:-)
Zeby ida- Markowi wszlo 5 zebow na raz i nawet nie marudzil. A. wyszly dwie czworki i tez tragedii nie bylo. Szok, bo dwojki szly bardzo bolesnie.
Mowia duzo po swojemu, na wszystkich mowia dziadzia., mowia nie ma, bach, mam, da. We wszystkim mnie nasladuja i siebie nawzajem tez. JAk jeden cos wymysli to drugi tez od razu to robi. Sa pocieszni, fajnie sie bawia ze sobą, ganiają, jakos nie wyrywaja sobie zabawek, nie ma klotni. Tylko zauwazylam, ze im sie nudzi juz w domu. No i ciagle by TV chieli ogladac. Jak tylko zlapia pilota to pyk i juz wlaczony telewizor. Ech, a chcialam dzieci bez TV wychowaywac a jednak poszlam na latwizne i puszczam im bajki.
W kapieli jest fajnie- chlapią się, bawia, wstają, maja duzo frajdy.
Na spacerach sa spokojni, zero placzu (jej, jak sobie przypomne jak do ok 7msc mi sie darli non stop w wozku), zaczepiaja wszystkich, gadaja, chca lapac golebie i robia gruuuu, smieja sie, wolają, machaja rekami. Az ludzie sie zatrzymuja i sie smieja.
Nawet z przewijaniem jakis wiekszych problemow nie ma, tzn pomarudza ale tak nie uciekają jak kiedys.